TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.12.2006

We Wronkach krok ku normalności

Nie martwcie się, nie będę Was tu zanudzał, tym co od kilku miesięcy stało się faktem, iż właściciele fabryki kuchenek zrozumieli (zajęło im ponad 10 lat), że piłka nożna jest dla kibiców i zaczęli inwestować w klub z tradycjami, w dużym mieście, a nie podwórkowy zespół ze stadionem w środku lasu. Ale o kibicach będzie ten tekst, a jakże.

Otóż w ostatni weekend, kiedy już gwiazdy i gwiazdeczki piłkarskie w naszym kraju zapadły w sen zimowy, kibice nie próżnowali. Spotkali się we wspomnianych Wronkach by rozpocząć długą i mozolną pracę przywracania normalności na naszych stadionach. Na zaproszenie Stowarzyszenia "Wiara Lecha" i KKS Lech Poznań do Wronek przyjechali przedstawiciele Ekstraklasy, PZPN, Wielkopolskiej Komendy Wojewódzkiej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz kibice niemal wszystkich klubów Orange Ekstraklasy. Dyskutowano o bezpieczeństwie na piłkarskich stadionach oraz o możliwości poprawy współpracy pomiędzy stowarzyszeniami kibiców, a delegatami PZPN, policją i klubami. O szczegółach możecie przeczytać w mediach, ja natomiast chcę powiedzieć, dlaczego to takie ważne.
Jak wspomniałem we wstępie piłka jest dla kibiców! Nie może istnieć piłka na poziomie bez ludzi na stadionach. Wystarczy spojrzeć, gdzie przychodzi najwięcej w Europie ludzi na mecze ligowe – a no w Hiszpanii i Anglii, a kluby z tych krajów dzielą i rządzą w piłkarskiej Europie. Potem są Włosi, Niemcy, Francuzi itd. A gdzie jest Polska?! No niestety fakty nie kłamią. Nie ma nas, bo stadiony w Polsce świecą pustkami. Dopóki średnia liczba widzów, na mecz w naszej Ekstraklasie, nie dojdzie do 20 tys. nie mamy co liczyć, że ten stan się zmieni. Nie ma odpowiedniej liczby kibiców na stadionie, nie ma odpowiednich sponsorów, nie ma odpowiedniej kasy, nie ma odpowiednich zawodników, nie ma odpowiednich wyników. Kółko się zamyka.
Z tych to powodów, z radością przyjąłem, ten pierwszy krok z Wronek ku normalności. Pojawiła się iskierka (jeszcze wątła, ale się tli), że zainteresowane strony pójdą po rozum do głowy i się porozumieją. Oczyma wyobraźni widzę, jak na stadiony (o odpowiedniej infrastrukturze oczywiście) ciągną całe rodziny, pikniki, ale także ultrasi (dbający o odpowiednią oprawę, włączając w to race). Na stadionie nie ma bandytów, bo tych już dawno przegoniliśmy i teraz biją się gdzieś w lesie. Jest za to piłka na poziomie! Tym europejskim, oczywiście. Powiecie – pomarzyć dobra rzecz, ale pierwszy krok został zrobiony. Droga jeszcze daleka, ale ruszyliśmy z miejsca, czekamy na kolejne spotkania, np. w Gdyni. Obiecuję, że będę bacznie śledził ten temat i dla Was komentował postępy w sprawie.
Na koniec wrócę do wydarzeń z 13 grudnia 1981 roku. Bo właśnie, dokładnie 25 lat temu komunistyczne władze PRL wypowiedziały wojnę Narodowi Polskiemu. Wolność, którą dziś się cieszymy, kosztowała życie wielu bohaterów. Mają oni w Gdyni swój pomnik (róg Świętojańskiej i Puławskiego). Podziękujmy im stawiając tam symboliczny znicz. Zasłużyli sobie na to.

Patryk Wojewoda







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia