Piłkarze Widzewa wykorzystują dłuższą niż zwykle przerwę w rozgrywkach na testy. W czwartek rano tradycyjnie w hali ChKS przeszli sprawdziany szybkościowe, a po południu już przy al. Piłsudskiego wydolnościowe.

Brał w nich udział także Tunezyjczyk Ben Radhia, który był ostatnio przeziębiony. Nadal nie trenuje Prejuce Nakoulma, któremu podczas mecz z Wisłą odnowiła się kontuzja i jest w trakcie rekonwalescencji oraz przechodzi badania. W coraz lepszej dyspozycji jest Krzysztof Ostrowski. Piątkowy trening odbywać będą na sztucznej murawie przy ul. Kosynierów Gdyńskich, by najlepiej przygotować się do meczu z Arką, który odbędzie się 11 września na Stadionie Narodowym Rugby w Gdyni.

Zmiana miejsca treningów Widzewa jest także korzystna dla reprezentacji Ukrainy, która przed sobotnim meczem będzie w piątek trenować na stadionie przy al. Piłsudskiego o godz. 17 oraz Polski, która trening rozpocznie o godz. 18.30.

Widzew i Arka mają za sobą trudnych rywali na starcie rozgrywek. Jest jeszcze inne podobieństwo. Oba zespoły nie straciły w żadnym meczu więcej niż jednego gola. Mogą się pod tym względem porównać tylko do lidera Polonii Warszawa oraz wicelidera Jagiellonii. To dowodzi, że zarówno widzewiacy jak i gdynianie mają solidne defensywy. Oczywiście tracąc jednego gola w każdym meczu można też spaść z ekstraklasy, ale tak się nigdy nie zdarzyło. Stabilność kadrowa widzewskiej obrony jest widoczna. Cenne jest wsparcie dwóch defensywnych pomocników Litwina Mindaugasa Panki i Porugalczyka Bruno Pinheiro, który jest jak dotąd najlepszym wzmocnieniem Widzewa w letnim okienku transferowym.

Teraz największym zmartwieniem trenera Andrzeja Kretka jest optymalne zestawienie pozostałej czwórki, która ma przewagę zadań ofensywnych O ile bowiem trzy gole stracone nie stanowią ujmy, o tyle tylko trzy bramki zdobyte nie mogą cieszyć.

Gdynianie mają mikrocykl przygotowań do najbliższego meczu ligowego podobny do łodzian. Trener Dariusz Pasieka dał im też dwa dni wolnego i zajęcia wznowił testami mającymi określić stan motoryki piłkarzy.

Tak samo jak Widzew nie ma do dyspozycji trzech piłkarzy, powołanych do reprezentacji: dwóch dwudziestolatków Wojciecha Wilczyńskiego i Mariusza Budzińskiego oraz Mirko Ivanovskiego. Trwa przedsprzedaż biletów na mecz z Widzewem po 30 zł. Ze względu na to, że nie będzie zorganizowanej grupy kibiców gości (łodzianie zostali ukarani przez PZPN za bydgoski mecz pucharowy), organizatorzy skierowali także do sprzedaży pulę biletów z sektora "Y" przeznaczonego dla fanów gości (po 15 złotych).

Bogusław Kukuć - Dziennik Łódzki