Aktualności
27.08.2010
Młoda para ma przynieść szczęście Arce (Gazeta Wyborcza)
W poprzednim sezonie Arka Gdynia pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:0. W Gdyni nikt nie będzie miał nic przeciwko, jeżeli niemal dokładnie rok później taki wynik zostanie powtórzony.
Ostatnie bramki w Lubinie (mecz odbył się 30 sierpnia 2009 r.) strzelali dla Arki Bartosz Ława i Przemysław Trytko, a zwycięstwo z Zagłębiem zapoczątkowało serię trzech meczów Arki bez porażki. Obu piłkarzy nie ma już w Gdyni, ale ostatnia forma Arki wskazuje na to, że będzie miał kto ich zastąpić.
Lepszego momentu na pokonanie Zagłębia nie można sobie wymarzyć. Lubinianie w sezon weszli bez rewelacji. W pierwszej kolejce zdobyli punkt w wyjazdowym meczu z Koroną Kielce, aby następnie przegrać u siebie z Górnikiem i na wyjeździe z Polonią Warszawa (oba mecze po 1:2). Na kogo po tych spotkaniach warto w Zagłębiu zwrócić szczególną uwagę? Takich zawodników jest dwóch. Pierwszoplanową rolę w zespole Marka Bajora gra pomocnik Mateusz Bartczak, który strzelił w tym sezonie dwie bramki (w tym przepiękną z Polonią). Gra pewnie w środku pomocy i stara się napędzać swoich kolegów do ataku. Drugim promykiem na zachmurzonym niebie Zagłębia jest wchodzący z ławki Amer Osmanagić. W oczach trenera Zagłębia przed tym pomocnikiem rysuje się świetlana przyszłość. Gra dobrze jeden na jednego, chociaż nieraz robi to bezmyślnie. Po jego stratach łatwo wyprowadzić kontrę.
Z pozytywów w zespole "Miedziowych" to by było na tyle. Pomimo tego, że Bartczak twierdzi, że mecz z Arką to idealny moment na przełamanie, to trener gdynian Dariusz Pasieka nie powinien martwić się o zmasowane ataki rywali. W poprzednich trzech meczach Zagłębie było bowiem bezradne w ataku. Po kontuzji bez formy jest Senegalczyk Mouhamadou Traore. Według trenera Bajora to właśnie w nim leży przyczyna słabej skuteczności Zagłębia. Zastępcą Traore miał być Dusan Dokić. Serb jest jednak słaby technicznie, nie cofa się po piłkę przed pole karne. Najlepiej dograć do niego piłkę w szesnastkę, ale że tych podań jest jak na lekarstwo, to Dokić jest nieprzydatny. Szkoda tylko, że podobnie do napastników Zagłębia mało skuteczni są ich odpowiednicy w Arce.
Gdynianom w meczu z Zagłębiem szczęście przynieść ma... młoda para. Kasia i Marcin z Kartuz, czyli nowożeńcy, odwiedzili czwartkowy poranny trening żółto-niebieskich. Marcin, który jest fanem Arki od ośmiu lat, pragnął uczcić jeden z najważniejszych momentów w swoim życiu zdjęciami ze swoją drużyną. W Gdyni traktują to jako dobry omen.
Z zespołem nie trenowali Emil Noll i Miroslav Bożok. Pierwszy przeszedł wczoraj badania USG, które mają wykazać, jak bardzo poważny jest uraz mięśnia dwugłowego uda. Wyniki powinny być znane dzisiaj. Bożoka natomiast wyłączyły z treningu problemy żołądkowe, ale do meczu z Zagłębiem ma być gotowy. Strata Nolla może już nie być dla zespołu tak bolesna, jak np. tydzień temu, bo do gry pali się wracający po kontuzji Robert Bednarek. Lewy obrońca z dnia na dzień nadrabia zaległości treningowe i na czwartkowych zajęciach wystąpił nawet w "mocniejszej drużynie" w meczu wewnętrznym. Jeżeli poza składem Arki zostanie Noll, to wyjściowa jedenastka na mecz z Zagłębiem może wyglądać tak: Witkowski - Bruma, Płotka, Szmatiuk, Bednarek - Bożok, Budziński, Burkhardt, Zawistowski, Labukas - Mawaye.
Dzisiaj rano gdynianie odbędą ostatni trening na własnym boisku, a następnie o godz. 11 wyruszą do Lubina. Początek meczu Zagłębie - Arka w sobotę o godz. 19.15. Transmisja w Orange Sport.
3
Tyle razy Arka wygrała w poprzednim sezonie 2:0
1
Tyle razy zrobiła to na wyjeździe
0
Tyle punktów mieli gdynianie przed meczem z Zagłębiem (5. kolejka) w poprzednim sezonie
Marcin Dajos - Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Ostatnie bramki w Lubinie (mecz odbył się 30 sierpnia 2009 r.) strzelali dla Arki Bartosz Ława i Przemysław Trytko, a zwycięstwo z Zagłębiem zapoczątkowało serię trzech meczów Arki bez porażki. Obu piłkarzy nie ma już w Gdyni, ale ostatnia forma Arki wskazuje na to, że będzie miał kto ich zastąpić.
Lepszego momentu na pokonanie Zagłębia nie można sobie wymarzyć. Lubinianie w sezon weszli bez rewelacji. W pierwszej kolejce zdobyli punkt w wyjazdowym meczu z Koroną Kielce, aby następnie przegrać u siebie z Górnikiem i na wyjeździe z Polonią Warszawa (oba mecze po 1:2). Na kogo po tych spotkaniach warto w Zagłębiu zwrócić szczególną uwagę? Takich zawodników jest dwóch. Pierwszoplanową rolę w zespole Marka Bajora gra pomocnik Mateusz Bartczak, który strzelił w tym sezonie dwie bramki (w tym przepiękną z Polonią). Gra pewnie w środku pomocy i stara się napędzać swoich kolegów do ataku. Drugim promykiem na zachmurzonym niebie Zagłębia jest wchodzący z ławki Amer Osmanagić. W oczach trenera Zagłębia przed tym pomocnikiem rysuje się świetlana przyszłość. Gra dobrze jeden na jednego, chociaż nieraz robi to bezmyślnie. Po jego stratach łatwo wyprowadzić kontrę.
Z pozytywów w zespole "Miedziowych" to by było na tyle. Pomimo tego, że Bartczak twierdzi, że mecz z Arką to idealny moment na przełamanie, to trener gdynian Dariusz Pasieka nie powinien martwić się o zmasowane ataki rywali. W poprzednich trzech meczach Zagłębie było bowiem bezradne w ataku. Po kontuzji bez formy jest Senegalczyk Mouhamadou Traore. Według trenera Bajora to właśnie w nim leży przyczyna słabej skuteczności Zagłębia. Zastępcą Traore miał być Dusan Dokić. Serb jest jednak słaby technicznie, nie cofa się po piłkę przed pole karne. Najlepiej dograć do niego piłkę w szesnastkę, ale że tych podań jest jak na lekarstwo, to Dokić jest nieprzydatny. Szkoda tylko, że podobnie do napastników Zagłębia mało skuteczni są ich odpowiednicy w Arce.
Gdynianom w meczu z Zagłębiem szczęście przynieść ma... młoda para. Kasia i Marcin z Kartuz, czyli nowożeńcy, odwiedzili czwartkowy poranny trening żółto-niebieskich. Marcin, który jest fanem Arki od ośmiu lat, pragnął uczcić jeden z najważniejszych momentów w swoim życiu zdjęciami ze swoją drużyną. W Gdyni traktują to jako dobry omen.
Z zespołem nie trenowali Emil Noll i Miroslav Bożok. Pierwszy przeszedł wczoraj badania USG, które mają wykazać, jak bardzo poważny jest uraz mięśnia dwugłowego uda. Wyniki powinny być znane dzisiaj. Bożoka natomiast wyłączyły z treningu problemy żołądkowe, ale do meczu z Zagłębiem ma być gotowy. Strata Nolla może już nie być dla zespołu tak bolesna, jak np. tydzień temu, bo do gry pali się wracający po kontuzji Robert Bednarek. Lewy obrońca z dnia na dzień nadrabia zaległości treningowe i na czwartkowych zajęciach wystąpił nawet w "mocniejszej drużynie" w meczu wewnętrznym. Jeżeli poza składem Arki zostanie Noll, to wyjściowa jedenastka na mecz z Zagłębiem może wyglądać tak: Witkowski - Bruma, Płotka, Szmatiuk, Bednarek - Bożok, Budziński, Burkhardt, Zawistowski, Labukas - Mawaye.
Dzisiaj rano gdynianie odbędą ostatni trening na własnym boisku, a następnie o godz. 11 wyruszą do Lubina. Początek meczu Zagłębie - Arka w sobotę o godz. 19.15. Transmisja w Orange Sport.
3
Tyle razy Arka wygrała w poprzednim sezonie 2:0
1
Tyle razy zrobiła to na wyjeździe
0
Tyle punktów mieli gdynianie przed meczem z Zagłębiem (5. kolejka) w poprzednim sezonie
Marcin Dajos - Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Copyright Arka Gdynia |