Aktualności
03.08.2010
W końcu znaleźli napastnika (Gazeta Wyborcza)
Po zwycięstwie z Cartusią (3:0) piłkarze Arki myślami są już w Krakowie. W niedzielę czeka ich arcytrudne spotkanie z wicemistrzem Polski Wisłą, a pomóc ma w nim nowy napastnik Mirko Ivanovski.
O tym, jak paląca jest potrzeba sprowadzenia piłkarza potrafiącego strzelać bramki, trener żółto-niebieskich przekonał się w ostatnim test-meczu. Na listę strzelców wpisali się lewy obrońca Emil Noll, środkowy defensor Michał Płotka i sprowadzony z Orkana Rumia Rafał Siemaszko, który do Arki trafił jako "melodia przyszłości".
Po odejściu Joela Tshibamby i Przemysława Trytki w ataku gdynian pozostała głęboka wyrwa. W Gdyni duże nadzieje wiązano z Josephem Mawaye, ale jak pokazały sparingi, jego szanse na grę rosną tylko przy grze dwójką napastników. Tym bardziej że Pasieka bardziej skłania się ku grze jednym snajperem.
Może nim zostać przebywający ostatnio na testach Macedończyk Mirko Ivanovski. Młodzieżowy reprezentant swojego kraju na tyle przypadł do gustu sztabowi szkoleniowemu, że władze klubu postanowiły zaproponować mu dwuletni kontrakt. Dwudziestolatek ma być zatwierdzony do gry jeszcze przed pierwszym meczem z Wisłą, tak aby uniknąć sytuacji sprzed pół roku, kiedy certyfikat Mawaye tygodniami nie napływał z federacji tureckiej. Jego wykupienie z Makedoniji Skopje będzie kosztować żółto-niebieskich kilkadziesiąt tysięcy euro.
20-letni napastnik w ostatnim sezonie był wypożyczony do Slavii Praga, dla której w 10 meczach strzelił trzy bramki. Wcześniej w 28 meczach w barwach macierzystego klubu na listę strzelców wpisał się pięć razy. Mimo, że jego statystyki na kolana nie powalają, w Gdyni zapewniają, że to utalentowany piłkarz, w swoim kraju uchodzący za jedną z największych nadziei. O miejsce w składzie będzie rywalizował z Mawaye oraz Tadasem Labukasem i Siemaszko.
Dotychczasowe problemy z obsadą ofensywy to niejedyne przed inauguracją ligi zmartwienie trenera Pasieki. W niedzielnym meczu w Krakowie zabraknie na pewno kontuzjowanego Wojciecha Wilczyńskiego (we wtorek jedzie do Poznania na badania lekarskie) i dochodzącego do pełni sił po kontuzji Ante Rozicia. Oprócz tego nadal nie wiadomo, kto zostanie nowym kapitanem Arki. Pasieka decyzję pozostawił "naturalnej selekcji", a nie autorytarnym decyzjom. Po niedzielnej prezentacji zespołu, podczas której Norbert Witkowski dziękował w imieniu drużyny odchodzącemu na piłkarską emeryturę Dariuszowi Ulanowskiemu w Gdyni, mówi się, że to właśnie 29-letni bramkarz przejmie opaskę kapitana.
Maciej Korolczuk
O tym, jak paląca jest potrzeba sprowadzenia piłkarza potrafiącego strzelać bramki, trener żółto-niebieskich przekonał się w ostatnim test-meczu. Na listę strzelców wpisali się lewy obrońca Emil Noll, środkowy defensor Michał Płotka i sprowadzony z Orkana Rumia Rafał Siemaszko, który do Arki trafił jako "melodia przyszłości".
Po odejściu Joela Tshibamby i Przemysława Trytki w ataku gdynian pozostała głęboka wyrwa. W Gdyni duże nadzieje wiązano z Josephem Mawaye, ale jak pokazały sparingi, jego szanse na grę rosną tylko przy grze dwójką napastników. Tym bardziej że Pasieka bardziej skłania się ku grze jednym snajperem.
Może nim zostać przebywający ostatnio na testach Macedończyk Mirko Ivanovski. Młodzieżowy reprezentant swojego kraju na tyle przypadł do gustu sztabowi szkoleniowemu, że władze klubu postanowiły zaproponować mu dwuletni kontrakt. Dwudziestolatek ma być zatwierdzony do gry jeszcze przed pierwszym meczem z Wisłą, tak aby uniknąć sytuacji sprzed pół roku, kiedy certyfikat Mawaye tygodniami nie napływał z federacji tureckiej. Jego wykupienie z Makedoniji Skopje będzie kosztować żółto-niebieskich kilkadziesiąt tysięcy euro.
20-letni napastnik w ostatnim sezonie był wypożyczony do Slavii Praga, dla której w 10 meczach strzelił trzy bramki. Wcześniej w 28 meczach w barwach macierzystego klubu na listę strzelców wpisał się pięć razy. Mimo, że jego statystyki na kolana nie powalają, w Gdyni zapewniają, że to utalentowany piłkarz, w swoim kraju uchodzący za jedną z największych nadziei. O miejsce w składzie będzie rywalizował z Mawaye oraz Tadasem Labukasem i Siemaszko.
Dotychczasowe problemy z obsadą ofensywy to niejedyne przed inauguracją ligi zmartwienie trenera Pasieki. W niedzielnym meczu w Krakowie zabraknie na pewno kontuzjowanego Wojciecha Wilczyńskiego (we wtorek jedzie do Poznania na badania lekarskie) i dochodzącego do pełni sił po kontuzji Ante Rozicia. Oprócz tego nadal nie wiadomo, kto zostanie nowym kapitanem Arki. Pasieka decyzję pozostawił "naturalnej selekcji", a nie autorytarnym decyzjom. Po niedzielnej prezentacji zespołu, podczas której Norbert Witkowski dziękował w imieniu drużyny odchodzącemu na piłkarską emeryturę Dariuszowi Ulanowskiemu w Gdyni, mówi się, że to właśnie 29-letni bramkarz przejmie opaskę kapitana.
Maciej Korolczuk
Copyright Arka Gdynia |