Przy padającym obficie deszczu pierwsza drużyna rozpoczęła ostatni etap przygotowań po zgrupowaniu w Austrii i dwudniowej przerwie. Do dyspozycji trenera Dariusza Pasieki było w środę 20 zawodników.

Nie trenowali kontuzjowany Ante Rozic oraz Giovanni Duarte. 19 latek ze szkółki FC Twente Enschede nie dojechał tego dnia do Gdyni, ale wciąż brany jest pod uwagę przez trenera jako kolejne wzmocnienie naszego zespołu.



Marciano Bruma po lekkiej kontuzji na zgrupowaniu w środę już trenował. Na konsultację z lekkimi dolegliwościami pojedzie natomiast jutro Wojtek Wilczyński.



Do południa ze względu na warunki atmosferyczne przez godzinę zawodnicy ćwiczyli na hali LA, a potem biegali 30 minut w lesie.





Po południu niebiosa nad Gdynią zlitowały się i pozwoliły na przeprowadzenie treningu na murawie stadionu rugby, gdzie mimo zalegającej miejscami wody przeprowadzono ćwiczenia techniczne z piłką z elementami wyjścia na pozycje, gry z pierwszej piłki ze zmianą pozycji i akcje oskrzydlające kończone strzałami.





Treningom tym przyglądał się trener Arkadiusz Glaza, który przebywa w naszym klubie na tygodniowym stażu. Przypomnijmy, że 39-letni Arek Glaza grał w Arce w sezonach 1994/95,95/96 i 96/97. Był autorem gola nr 800 w rozgrywkach III ligi dla Arki, debiutował meczem z Pogonią w Oleśnicy we wrześniu 1994, a zakończył występy meczem z Zatoką Braniewo, w którym zdobył zresztą bramkę w czerwcu 1997. W Arce zdobył 30 bramek w 86 meczach!

Po zakończeniu kariery piłkarskiej był trenerem kadry kujawsko – pomorskiej – trampkarzy rocznika 1991, z którymi w 2004 roku zdobył brązowy medal.

Potem był grającym trenerem Sparty Janowiec Wlkp. w V lidze, z którą awansował do IV ligi. Następnie po pół roku pracował w IV ligowym Dąbiu Barcin (6miejsce) i V ligowym Zamku Gołańcz. Aktualnie jest trenerem Pogoni Mogilno, która w sezonie 2009/2010 zajęła I miejsce w V lidze kujawsko – pomorskiej.

Jest trenerem pierwszej klasy. Na staż do Arki przyjechał z przyjemnością gdyż grę w naszym klubie bardzo dobrze wspomina.

Wcześniej przed treningiem w wolnej od deszczu „chwili” odbyła się sesja fotograficzna zespołu. Po niej rozmawialiśmy chwilę z Andrzejem Bledzewskim, który jak wiadomo jeszcze kilka miesięcy będzie powracał do pełnej dyspozycji.

Andrzej za 3 tygodnie przejdzie ważną kontrolę, która powinna dać odpowiedź na pytanie kiedy powróci do treningów z pełnym obciążeniem. Codziennie jeździ na rehabilitację do kliniki Remedium. Są to głównie ćwiczenia poprawiające ruchomość, stabilizację. Nie brakuje ćwiczeń wzmacniających siłę (na gumie i podporach). Są one żmudne i na pewno obecność na sesji z zespołem jako przerywnik dobrze Andrzejowi zrobiła. Na razie może się jednak tylko przyglądać jak trenują koledzy.



W czwartek podobnie jak w środę zespół ma zaplanowane dwa treningi, a tak jak wcześniej podawaliśmy w sobotę rozegra w Żelistrzewie o godz. 17.30 sparing z Cartusią Kartuzy.


tomryb