Aktualności
23.07.2010
Zgrupowanie finiszuje. Arkowcy nie dają się... upałom.
Środek drugiego tygodnia zgrupowania to nie tylko "walka" z trwającymi także w Austrii upałami, ale i z ciężkimi treningami oraz syndromem znużenia, które pomału wkrada się także do naszej drużyny.
Znużenie to oczywiście nie powód do "odpuszczania", a wręcz przeciwnie. Należy skupić się na zadaniach, gdyż to na pewno procentować będzie w bezpośrednim okresie przed startem ligi.
W środę nasz zespół miał jedynie rozbieganie po meczu z Karlsruher, a po południu większość graczy skorzystała z możliwości regeneracji... snem lub spędzała czas wg. swojego uznania. Natomiast wczoraj odbyły się dwa treningi: do południa ciężki ponad 90 minutowy intensywny trening siłowy. Uzupełniony został o elementy taktyki. Z kolei po południu zawodnicy biegali (tzw. setki) w terenie. Trening poświęcony był kształtowaniu wytrzymałości szybkościowej.
Po takim dniu prawdziwą rozkoszą był prysznic oraz kolacja, gdzie jak zapewniał kierownik zespołu Paweł Bednarczyk czekały jak co dzień smaczne przysmaki. Możemy być jednak spokojni nadwaga naszym nie grozi!
Jedzenie jest dobre, smaczne i zdrowe. - zapewnia kierownik.
O nastrojach opowiada w innym miejscu w rozmowie z nami Marciano Bruma, natomiast my w rozmowie z koordynatorem pionu sztabu medycznego Markiem Gadułą pytaliśmy o stan zdrowia naszych zawodników i o to czy ciężka praca na zgrupowaniu podczas takich upałów jest w jakimś stopniu "zagrożeniem" dla realizacji celów szkoleniowych.
Przy takiej pogodzie zwiększa się zdecydowanie ilość pochłanianych ilości płynów. Upał sprawia, że każdy pije wielkie ilości napojów izotonicznych. Treningi w wysokich temperaturach nie mają przełożenia na podatność na kontuzje, ale wpływają na psychikę. Wykonując ciężkie ćwiczenia i spędzając ze sobą tyle dni na pewno łatwiej jest, zwłaszcza pod koniec znosić to przy niższych temperaturach. Nie tyle męczące są jednak wysokie temperatury co panująca czasem duchota.
Nie dajemy się jednak i wytrwamy do końca! - zakończył optymistycznie Marek Gaduła.
Urazy w chwili obecnej mają Ante Rozic: jest to najpoważniejsza kontuzja (ma zerwane włókna mięśnia dwugłowego) Otrzymuje leki, wczoraj miał USG, jutro podda się kontroli. Odniesiony we wtorek podczas treningu siłowego uraz wykluczy jednak Ante wg. prognoz na ok. 2 tygodnie z udziału w zajęciach.
Marciano Bruma o swoim urazie mówi w wywiadzie. Wg zapewnień Marka Gaduły nie jest on groźny. Jest to naciągnięcie mięśnia w paśmie biodrowo-piszczelowym prawej nogi. W tym przypadku po badaniu USG zalecono ćwiczenia w odciążeniu, lekką jazdę na rowerze i trucht.
Sztab medyczny kontroluje także obciążenia Norberta Witkowskiego (wcześniejszy uraz mięśnia dwugłowego) oraz Wojciecha Wilczyńskiego.
Mamy więc nadzieję, że po sobotnim sparingu i niedzielnym powrocie do kraju kontuzji w zespole nie przybędzie, a pogoda w czasie kolejnych dwóch dni wolnych sprzyjać będzie regeneracji sił.
tomryb
foto: Pucha
Znużenie to oczywiście nie powód do "odpuszczania", a wręcz przeciwnie. Należy skupić się na zadaniach, gdyż to na pewno procentować będzie w bezpośrednim okresie przed startem ligi.
W środę nasz zespół miał jedynie rozbieganie po meczu z Karlsruher, a po południu większość graczy skorzystała z możliwości regeneracji... snem lub spędzała czas wg. swojego uznania. Natomiast wczoraj odbyły się dwa treningi: do południa ciężki ponad 90 minutowy intensywny trening siłowy. Uzupełniony został o elementy taktyki. Z kolei po południu zawodnicy biegali (tzw. setki) w terenie. Trening poświęcony był kształtowaniu wytrzymałości szybkościowej.
Po takim dniu prawdziwą rozkoszą był prysznic oraz kolacja, gdzie jak zapewniał kierownik zespołu Paweł Bednarczyk czekały jak co dzień smaczne przysmaki. Możemy być jednak spokojni nadwaga naszym nie grozi!
Jedzenie jest dobre, smaczne i zdrowe. - zapewnia kierownik.
O nastrojach opowiada w innym miejscu w rozmowie z nami Marciano Bruma, natomiast my w rozmowie z koordynatorem pionu sztabu medycznego Markiem Gadułą pytaliśmy o stan zdrowia naszych zawodników i o to czy ciężka praca na zgrupowaniu podczas takich upałów jest w jakimś stopniu "zagrożeniem" dla realizacji celów szkoleniowych.
Przy takiej pogodzie zwiększa się zdecydowanie ilość pochłanianych ilości płynów. Upał sprawia, że każdy pije wielkie ilości napojów izotonicznych. Treningi w wysokich temperaturach nie mają przełożenia na podatność na kontuzje, ale wpływają na psychikę. Wykonując ciężkie ćwiczenia i spędzając ze sobą tyle dni na pewno łatwiej jest, zwłaszcza pod koniec znosić to przy niższych temperaturach. Nie tyle męczące są jednak wysokie temperatury co panująca czasem duchota.
Nie dajemy się jednak i wytrwamy do końca! - zakończył optymistycznie Marek Gaduła.
Urazy w chwili obecnej mają Ante Rozic: jest to najpoważniejsza kontuzja (ma zerwane włókna mięśnia dwugłowego) Otrzymuje leki, wczoraj miał USG, jutro podda się kontroli. Odniesiony we wtorek podczas treningu siłowego uraz wykluczy jednak Ante wg. prognoz na ok. 2 tygodnie z udziału w zajęciach.
Marciano Bruma o swoim urazie mówi w wywiadzie. Wg zapewnień Marka Gaduły nie jest on groźny. Jest to naciągnięcie mięśnia w paśmie biodrowo-piszczelowym prawej nogi. W tym przypadku po badaniu USG zalecono ćwiczenia w odciążeniu, lekką jazdę na rowerze i trucht.
Sztab medyczny kontroluje także obciążenia Norberta Witkowskiego (wcześniejszy uraz mięśnia dwugłowego) oraz Wojciecha Wilczyńskiego.
Mamy więc nadzieję, że po sobotnim sparingu i niedzielnym powrocie do kraju kontuzji w zespole nie przybędzie, a pogoda w czasie kolejnych dwóch dni wolnych sprzyjać będzie regeneracji sił.
tomryb
foto: Pucha
Copyright Arka Gdynia |