Aktualności
07.07.2010
Olimpia Grudządz zwyciężyła Arkę (Gazeta Pomorska)
Świetnie zaprezentował się zespół z Grudziądza, który pokonał ekstraklasowca z Gdyni.
Piłkarze Olimpii mieli zdecydowanie najtrudniejszego rywala. Początkowo właśnie arkowcy mieli okazję otworzyć wynik, ale od straty gola grudziądzan uchroniła poprzeczka. Potem optycznie przeważali gdynianie, a gracze Olimpii próbowali kontratakować.
Dopiero po przerwie udało się "biało - zielonym'' kontry zamienić na gole. Chociaż jeszcze Hubert Kościukiewicz uderzył w spojenie słupka z poprzeczką. To już Grzegorz Domżalski w swoim stylu przedryblował obrońców i celnym strzałem otworzył wynik. W kolejnej akcji Domżalski trafił piłką w słupek. W następnej już się nie pomylił i ponownie pokonał bramkarza Arki.
Prze kolejne minuty grudziądzanie umiejętnie bronili wyniku. W Arce z niezłej strony popisał się Damian Rysiewski, pozyskany z Chemika Bydgoszcz. 10 minut przed końcem Olimpia straciła gola, ale udało się jej obronić zwycięstwo.
- Bardzo się cieszymy, że możemy grać z zespołami z wyższej klasy rozgrywkowej - twierdzi trener Marcin Kaczmarek. - Cieszy nas oczywiście zwycięstwo, ale nie przywiązujemy do niego wielkiej wagi, bo jesteśmy w ciężkim treningu, podobnie zresztą tak jak Arka. Najważniejsze, że jest rywalizacja w zespole i duża konkurencja na poszczególnych pozycjach, bo to podnosi nasz poziom.
W pierwszej połowie odrobinę lepszy był zespół z Gdyni, który miał jedną dogodną okazję do zdobycia bramki. Po przerwie udało się nam stworzyć kilka okazji, z których dwie zamieniliśmy na gole - dodał szkoleniowiec.
W czwartek grudziądzanie wyjeżdżają na dziesięciodniowe zgrupowanie w Grodzisku Wlkp. Tam zmierzą się z Górnikiem Polkowice i Lechią Gdańsk.
Piłkarze Olimpii mieli zdecydowanie najtrudniejszego rywala. Początkowo właśnie arkowcy mieli okazję otworzyć wynik, ale od straty gola grudziądzan uchroniła poprzeczka. Potem optycznie przeważali gdynianie, a gracze Olimpii próbowali kontratakować.
Dopiero po przerwie udało się "biało - zielonym'' kontry zamienić na gole. Chociaż jeszcze Hubert Kościukiewicz uderzył w spojenie słupka z poprzeczką. To już Grzegorz Domżalski w swoim stylu przedryblował obrońców i celnym strzałem otworzył wynik. W kolejnej akcji Domżalski trafił piłką w słupek. W następnej już się nie pomylił i ponownie pokonał bramkarza Arki.
Prze kolejne minuty grudziądzanie umiejętnie bronili wyniku. W Arce z niezłej strony popisał się Damian Rysiewski, pozyskany z Chemika Bydgoszcz. 10 minut przed końcem Olimpia straciła gola, ale udało się jej obronić zwycięstwo.
- Bardzo się cieszymy, że możemy grać z zespołami z wyższej klasy rozgrywkowej - twierdzi trener Marcin Kaczmarek. - Cieszy nas oczywiście zwycięstwo, ale nie przywiązujemy do niego wielkiej wagi, bo jesteśmy w ciężkim treningu, podobnie zresztą tak jak Arka. Najważniejsze, że jest rywalizacja w zespole i duża konkurencja na poszczególnych pozycjach, bo to podnosi nasz poziom.
W pierwszej połowie odrobinę lepszy był zespół z Gdyni, który miał jedną dogodną okazję do zdobycia bramki. Po przerwie udało się nam stworzyć kilka okazji, z których dwie zamieniliśmy na gole - dodał szkoleniowiec.
W czwartek grudziądzanie wyjeżdżają na dziesięciodniowe zgrupowanie w Grodzisku Wlkp. Tam zmierzą się z Górnikiem Polkowice i Lechią Gdańsk.
Copyright Arka Gdynia |