TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

07.07.2010

Pycha jest o krok przed porażką (Dziennik Bałtycki)

Rozmowa z Andrzejem Czyżniewskim, dyrektorem sportowym Arki Gdynia.

- Na miesiąc przed początkiem nowego sezonu w ekstraklasie skład Arki, a co za tym idzie także gra, wydają się jedną wielką niewiadomą?

- Wyczuwam w tym pytaniu pewien zarzut, pretensje, ale proszę mi powiedzieć, czy jest w naszej lidze zespół, który ma już zamkniętą kadrę klubową na sezon 2010/2011, nie mówiąc o ustalonym wyjściowym składzie? Nie ma tego ani w Arce, ani gdzie indziej. Okienko transferowe trwa do końca sierpnia i po tym czasie możemy dopiero dokonać podsumowań. Natomiast nasza sytuacja jest o tyle bardziej skomplikowana, że pożegnaliśmy się w ostatnim czasie z kilkunastoma zawodnikami, a więc pracy, aby ich zastąpić, jest więcej.

- Czy przypuszczał Pan, że nie uda się zatrzymać w Arce żadnego z trójki wypożyczonych zawodników: Sieberta, Mrowca i Trytki?

- To że nie zostaną wszyscy, mogłem zakładać wcześniej, ale miałem nadzieję, że nie odejdą w komplecie. W przypadku dwóch pierwszych zawodników ich transfery do Arki rozbiły się o pieniądze, które trzeba było za nich zapłacić. Nieco inaczej jest z Przemkiem Trytką i dlatego ze zdziwieniem czytam jego wypowiedzi w stylu "Arka zostawiła mnie na lodzie". Czy Trytko może jednak zagrać w naszym zespole? Okres transferowy jest dynamiczny, wiele może się jeszcze w tym czasie wydarzyć, czasami w negocjacjach trzeba zrobić krok do tyłu, aby mieć szanse na postęp w następnych rozmowach. Chcę tylko zaznaczyć, że ja nie podejmuję w Arce transferowych decyzji jednoosobowo. Podejmuje je większa grupa ludzi, z trenerem, prezesem i przewodniczącym rady nadzorczej na czele. W dyskusji szukamy racjonalnych argumentów.

- Joel Tshibamba to piłkarz, który w Arce jest, a jakby go nie było. Może trzeba mu dać podwyżkę i zamknąć rozdział pod tytułem "gdzie odejdzie Tshibamba?".

- Nie byłoby problemu, gdyby kluby zainteresowane pozyskaniem Joela traktowały Arkę i zapisy w jego kontrakcie profesjonalnie. Nas różnego typu gierki nie interesują. Tshibamba ma ważny kontrakt i na dzisiaj jest naszym zawodnikiem. W tym kontrakcie są też zapisane warunki, na jakich ma grać u nas w nowym sezonie. To sytuacja na dzisiaj, ale nie mogę przyrzec, że nic się w tej sprawie nie zmieni. Futbol to biznes, a w biznesie różne rzeczy się zdarzają...

- Kilka dokonanych już praktycznie transferów wydaje się ciekawych. Chorwaci Ante Rozić i Denis Glavina, Holender Marciano Bruma, ale mam też wrażenie, że na testy do Gdyni przyjeżdżają dość przypadkowi zawodnicy, którzy już "na wejściu" nie mają żadnych szans, aby zakotwiczyć w Arce.

- Polityka transferowa to pewna ciągłość działania z różnymi akcentami. Takimi doraźnymi, które są obliczone na sprowadzenie piłkarzy gotowych do grania od zaraz, i takimi na przyszłość, aby się bezpośrednio przyjrzeć grupie młodych zdolnych zawodników, którzy sportowy poziom ekstraklasy mogą osiągnąć w możliwie szybkim czasie. To dlatego trener Dariusz Pasieka obejrzał bezpośrednio na treningu i sparingach Mateusza Brozia czy nastolatków z Hutnika Kraków Michała Nawrota i Adriana Jurkowskiego. Dzisiaj w Arce nie zagrają, ale w przyszłości... kto wie?
Z młodymi też podpisujemy kontrakty, tak jak w przypadku 18-letniego Damiana Rysiewskiego z Chemika Bydgoszcz czy o rok młodszego Michała Szromnika, bramkarza z Gedanii, który jest z nami od wielu miesięcy, a teraz z drużyną juniorów młodszych walczy o medal dla Arki.

- Marcin Chmiest, Emil Drozdowicz, Marcin Adamski, trener Wojciech Stawowy. Dla Arki są jak kosztowne upiory przeszłości, które z korzystnymi wyrokami czekają na pieniądze z Gdyni. Jak wysokie są te roszczenia, które uszczuplą budżet klubu?

- Odpowiedź na to pytanie nie leży w kompetencji dyrektora sportowego. To tyle co mam w tej sprawie do powiedzenia.

- Jaki będzie dla Arki sezon 2010/2011?

- Pracujemy ciężko nad tym, aby był lepszy i mniej nerwowy niż poprzednie. Piłka jakże często uczy pokory, a ja pamiętam, że pycha jest o krok przed porażką. Teraz chcielibyśmy dać satysfakcję naszym kibicom, właścicielowi, sponsorom. Środek tabeli z tendencją zwyżkową to jest nasz najbliższy cel. Wierzę, że możliwy do osiągnięcia.

Rozmawiał: Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia