Aktualności
24.06.2010
Dziewięciu kandydatów do gry w Arce (trojmiasto.pl)
Paweł Zawistowski to pierwszy nowy piłkarz, którego Arka zaangażuje w tym oknie transferowym. Pomocnik Jagiellonii Białystok zostanie wypożyczony na najbliższy sezon z opcją kontraktu definitywnego. Ponadto pracę w Gdyni zabiega ośmiu zawodników, którzy otrzymali czas na wykazanie się do 26 czerwca i sparingu z Lechem Rypin. Natomiast w żółto-niebieskich barwach nie zobaczymy już Marcina Wachowicza i Tomasza Sokołowskiego.
Początkowo Jagiellonia zaoferowała Zawistowskiego w ramach rozliczenia transferu Joela Tshibamby. Arka na takie rozwiązanie póki co się nie zgodziła, ale podjęła negocjacje w sprawie pozyskania 26-letniego pomocnika. Jako, że Paweł ma w Białymstoku jeszcze przez rok ważny kontrakt, kluby umówiły się, że najpierw zostanie na sezon wypożyczony, a gdy się sprawdzi, dojdzie do transferu definitywnego. Wówczas gdynianie będą musieli zapewne zapłacić około 100 tysięcy euro.
Zawistowski jest wychowankiem ŁKS Łódź, ale w tym klubie nie doczekał wieku seniorskiego. Zanim trafił do Jagiellonii grał w UKS SMS Łódź, Heko Czermno, KS Paradyż i Zniczu Pruszków. W tym ostatnim klubie to jego podania otwierały drogę do bramki rywali m.in. Robertowi Lewandowskiemu, który został wówczas królem strzelców zaplecza ekstraklasy. Co ciekawe Zawistowski strzelił gola Arce w Gdyni. 6 kwietnia 2008 roku żółto-niebiescy zremisowali ze Zniczem 2:2.
W Jagiellonii Zawistowski miał bardzo udany pierwszy sezon, kiedy w ekstraklasie zagrał 22 razy w podstawowej "11". Znów też strzelił gola Arce. 28 lutego 2009 roku ustalił końcowy wynik na 3:0 dla Jagiellonii w Białymstoku, na inaugurację rundy wiosennej.
Jednak we wrześniu ubiegłego roku środkowy pomocnik doznał kontuzji kolana. Po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych wrócił do gry w marcu, ale już tylko dwukrotnie zagrał w podstawowym składzie, gdyż m.in. w jego miejsce sprowadzono Rafała Grzyba.
Ogółem Zawistowski w ekstraklasie rozegrał 36 meczów i strzelił 4 gole. Zdecydowanie bardziej skuteczny był w grach pucharowych. W sześciu występach w Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy zdobył trzy bramki. Kibiców Arki z pewnością zainteresuje fakt, że Zawistowski w ostatniej minucie meczu 7 października 2008 roku w Gdańsku strzelił gola, który sprawił, że w 1/16 finału Jagiellonia pokonała Lechię 1:0.
Paweł treningi w Gdyni ma rozpocząć w czwartek. On jest pewny angażu, gdy ośmiu innych graczy musi wykazać się na testach.
- Chcę im się przyjrzeć co najmniej do pierwszego sparingu. Po nim będą zapadać pierwsze decyzje. Zresztą nie zamierzamy pochopnie podpisywać kontraktów. W tym roku okno transferowe jest wyjątkowo długie i nawet w sierpniu na rynku mogą być wartościowi piłkarze - przyznaje Dariusz Pasieka.
Szkoleniowiec Arki aż do wyjazdu na zgrupowanie do Austrii (13 lipca) codziennie, z wyjątkiem niedziel przygotowuje dla podopiecznych po dwa treningi. O 10.00 piłkarze trenują na bocznym boisku GOSiR przy ul. Olimpijskiej, a o 16.00 mają zajęcia w terenie, w pobliżu stadionu SKLA w Sopocie. W sobotę o 16.00 w Rypinie rozegrają pierwszy sparing, z tamtejszym Lechem.
Obecnie sprawdzanych jest aż ośmiu graczy. W środę po południu dołączył do drużyny Denis Glavina, a na porannym treningu stawił się Tomasz Bajko.
Pierwszy jest Chorwatem, który grał w kadrach narodowych swego kraju w drużynach od 17 do 21 lat. Lewy obrońca jest wychowankiem Dinamo Zagrzeb. Jednak w rodzimej lidze kariery nie zrobił, gdyż grał w niższych ligach w NK Omladinac Novo Selo Rok i NK Buducnost Miklavec. Nie przebił się też w Dynamie Kijów i Dnieprze Dniepropietrowsk, choć w tym ostatnim zagrał 8 meczów ligowych (2006/07).
Lepszy okres w karierze piłkarza, który ma obecnie 24 lata, rozpoczął się po emigracji do Worskli Połtawa. W latach 2007-09 rozegrał tam ponad 50 meczów ligowych, zdobył 7 goli. Ostatnio jednak i w tym klubie, który jest właścicielem jego karty aż do 2012 roku, miał kłopoty. Wiosną zagrał w nim zaledwie dwukrotnie w lidze, a jesienią był na wypożyczeniu w Dinamie Zagrzeb. Wystąpił w 3 rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, nieznacznie przegranych z Red Bull Salzburg (1:1, 1:2), a następnie w czterech meczach ligowych.
Bajko to lewy obrońca i kapitan Wigier Suwałki, drużyny, która nieznacznie przegrała I-ligowy awans. W minionym sezonie zagrał w niej 31 meczów, w tym 30 w podstawowym składzie. Tomasz ma 25 lat. Już w grudniu 2007 roku był na testach w Lechu Poznań. Natomiast latem ubiegłego roku był testowany przez Odrę Wodzisław i Górnika Zabrze.
Jak wcześniej informowaliśmy od początku przygotowań z Arką trenują: Adinho (20 lat, lewy obrońca, Brazylia), Juan Manuel Morales Martins (21, środkowy pomocnik, Wenezuela), Nikola Vasilić (21, napastnik, Serbia), Maciej Gostomski (22, bramkarz, Legia Młoda Ekstraklasa), Adam Frączczak (23, pomocnik, Kotwica Kołobrzeg), Rafał Siemaszko (24, napastnik, Orkan Rumia). Ten ostatni w środę wrócił do swojego klubu, by strzelić dwa gole w wygranym meczu z Gryfem Słupsk 7:2 w półfinale Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego.
Wczoraj na treningach Arki było aż 26 piłkarzy i to bez kontuzjowanych Andrzeja Bledzewskiego, Wojciecha Wilczyńskiego i Tadasa Labukasa.
Po zajęciach na rozmowę z Andrzejem Czyżniewskim zaproszeni zostali 29-letni Wachowicz i cztery lata starszy Sokołowski. Dyrektor sportowy Arki zakomunikował piłkarzom, że wygasające im 30 czerwca kontrakty w Gdyni nie będą przedłużone.
Przypomnijmy, że popularny "Sokół" grał w Arce od lata 2006 roku, a "Wachu" od wiosny 2007 roku. Pierwszy w żółto-niebieskich barwach rozegrał 107 meczów, w tym 67 w ekstraklasie, a jedynego gola strzelił w Pucharze Ekstraklasy. Sezon kończył znów jako podstawowy obrońca. Natomiast drugi w 102 meczach dla Arki, w tym 55 w ekstraklasie strzelił aż 38 bramek! Wiosną praktycznie nie grał z powodu kontuzji, a kolejnej szansy już nie otrzymał.
To siódmy i ósmy piłkarz, który po sezonie opuszcza Arkę. Wcześniej klub pożegnał Lubomira Ljubenowa, Stojko Sakaliewa, Sebastiana Białasa, Dariusza Ulanowskiego i Łukasza Kowalskiego, a sam decyzję o odejściu ogłosił Bartosz Ława. Były gdyński kapitan ma jednak kłopoty ze znalezieniem satysfakcjonującego go klubu i coraz bliżej mu do powrotu do Pogoni Szczecin, której jest wychowankiem. Przypomnijmy, że od tego I-ligowca ofertę otrzymał również Kowalski.
jag.
Początkowo Jagiellonia zaoferowała Zawistowskiego w ramach rozliczenia transferu Joela Tshibamby. Arka na takie rozwiązanie póki co się nie zgodziła, ale podjęła negocjacje w sprawie pozyskania 26-letniego pomocnika. Jako, że Paweł ma w Białymstoku jeszcze przez rok ważny kontrakt, kluby umówiły się, że najpierw zostanie na sezon wypożyczony, a gdy się sprawdzi, dojdzie do transferu definitywnego. Wówczas gdynianie będą musieli zapewne zapłacić około 100 tysięcy euro.
Zawistowski jest wychowankiem ŁKS Łódź, ale w tym klubie nie doczekał wieku seniorskiego. Zanim trafił do Jagiellonii grał w UKS SMS Łódź, Heko Czermno, KS Paradyż i Zniczu Pruszków. W tym ostatnim klubie to jego podania otwierały drogę do bramki rywali m.in. Robertowi Lewandowskiemu, który został wówczas królem strzelców zaplecza ekstraklasy. Co ciekawe Zawistowski strzelił gola Arce w Gdyni. 6 kwietnia 2008 roku żółto-niebiescy zremisowali ze Zniczem 2:2.
W Jagiellonii Zawistowski miał bardzo udany pierwszy sezon, kiedy w ekstraklasie zagrał 22 razy w podstawowej "11". Znów też strzelił gola Arce. 28 lutego 2009 roku ustalił końcowy wynik na 3:0 dla Jagiellonii w Białymstoku, na inaugurację rundy wiosennej.
Jednak we wrześniu ubiegłego roku środkowy pomocnik doznał kontuzji kolana. Po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych wrócił do gry w marcu, ale już tylko dwukrotnie zagrał w podstawowym składzie, gdyż m.in. w jego miejsce sprowadzono Rafała Grzyba.
Ogółem Zawistowski w ekstraklasie rozegrał 36 meczów i strzelił 4 gole. Zdecydowanie bardziej skuteczny był w grach pucharowych. W sześciu występach w Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy zdobył trzy bramki. Kibiców Arki z pewnością zainteresuje fakt, że Zawistowski w ostatniej minucie meczu 7 października 2008 roku w Gdańsku strzelił gola, który sprawił, że w 1/16 finału Jagiellonia pokonała Lechię 1:0.
Paweł treningi w Gdyni ma rozpocząć w czwartek. On jest pewny angażu, gdy ośmiu innych graczy musi wykazać się na testach.
- Chcę im się przyjrzeć co najmniej do pierwszego sparingu. Po nim będą zapadać pierwsze decyzje. Zresztą nie zamierzamy pochopnie podpisywać kontraktów. W tym roku okno transferowe jest wyjątkowo długie i nawet w sierpniu na rynku mogą być wartościowi piłkarze - przyznaje Dariusz Pasieka.
Szkoleniowiec Arki aż do wyjazdu na zgrupowanie do Austrii (13 lipca) codziennie, z wyjątkiem niedziel przygotowuje dla podopiecznych po dwa treningi. O 10.00 piłkarze trenują na bocznym boisku GOSiR przy ul. Olimpijskiej, a o 16.00 mają zajęcia w terenie, w pobliżu stadionu SKLA w Sopocie. W sobotę o 16.00 w Rypinie rozegrają pierwszy sparing, z tamtejszym Lechem.
Obecnie sprawdzanych jest aż ośmiu graczy. W środę po południu dołączył do drużyny Denis Glavina, a na porannym treningu stawił się Tomasz Bajko.
Pierwszy jest Chorwatem, który grał w kadrach narodowych swego kraju w drużynach od 17 do 21 lat. Lewy obrońca jest wychowankiem Dinamo Zagrzeb. Jednak w rodzimej lidze kariery nie zrobił, gdyż grał w niższych ligach w NK Omladinac Novo Selo Rok i NK Buducnost Miklavec. Nie przebił się też w Dynamie Kijów i Dnieprze Dniepropietrowsk, choć w tym ostatnim zagrał 8 meczów ligowych (2006/07).
Lepszy okres w karierze piłkarza, który ma obecnie 24 lata, rozpoczął się po emigracji do Worskli Połtawa. W latach 2007-09 rozegrał tam ponad 50 meczów ligowych, zdobył 7 goli. Ostatnio jednak i w tym klubie, który jest właścicielem jego karty aż do 2012 roku, miał kłopoty. Wiosną zagrał w nim zaledwie dwukrotnie w lidze, a jesienią był na wypożyczeniu w Dinamie Zagrzeb. Wystąpił w 3 rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, nieznacznie przegranych z Red Bull Salzburg (1:1, 1:2), a następnie w czterech meczach ligowych.
Bajko to lewy obrońca i kapitan Wigier Suwałki, drużyny, która nieznacznie przegrała I-ligowy awans. W minionym sezonie zagrał w niej 31 meczów, w tym 30 w podstawowym składzie. Tomasz ma 25 lat. Już w grudniu 2007 roku był na testach w Lechu Poznań. Natomiast latem ubiegłego roku był testowany przez Odrę Wodzisław i Górnika Zabrze.
Jak wcześniej informowaliśmy od początku przygotowań z Arką trenują: Adinho (20 lat, lewy obrońca, Brazylia), Juan Manuel Morales Martins (21, środkowy pomocnik, Wenezuela), Nikola Vasilić (21, napastnik, Serbia), Maciej Gostomski (22, bramkarz, Legia Młoda Ekstraklasa), Adam Frączczak (23, pomocnik, Kotwica Kołobrzeg), Rafał Siemaszko (24, napastnik, Orkan Rumia). Ten ostatni w środę wrócił do swojego klubu, by strzelić dwa gole w wygranym meczu z Gryfem Słupsk 7:2 w półfinale Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego.
Wczoraj na treningach Arki było aż 26 piłkarzy i to bez kontuzjowanych Andrzeja Bledzewskiego, Wojciecha Wilczyńskiego i Tadasa Labukasa.
Po zajęciach na rozmowę z Andrzejem Czyżniewskim zaproszeni zostali 29-letni Wachowicz i cztery lata starszy Sokołowski. Dyrektor sportowy Arki zakomunikował piłkarzom, że wygasające im 30 czerwca kontrakty w Gdyni nie będą przedłużone.
Przypomnijmy, że popularny "Sokół" grał w Arce od lata 2006 roku, a "Wachu" od wiosny 2007 roku. Pierwszy w żółto-niebieskich barwach rozegrał 107 meczów, w tym 67 w ekstraklasie, a jedynego gola strzelił w Pucharze Ekstraklasy. Sezon kończył znów jako podstawowy obrońca. Natomiast drugi w 102 meczach dla Arki, w tym 55 w ekstraklasie strzelił aż 38 bramek! Wiosną praktycznie nie grał z powodu kontuzji, a kolejnej szansy już nie otrzymał.
To siódmy i ósmy piłkarz, który po sezonie opuszcza Arkę. Wcześniej klub pożegnał Lubomira Ljubenowa, Stojko Sakaliewa, Sebastiana Białasa, Dariusza Ulanowskiego i Łukasza Kowalskiego, a sam decyzję o odejściu ogłosił Bartosz Ława. Były gdyński kapitan ma jednak kłopoty ze znalezieniem satysfakcjonującego go klubu i coraz bliżej mu do powrotu do Pogoni Szczecin, której jest wychowankiem. Przypomnijmy, że od tego I-ligowca ofertę otrzymał również Kowalski.
jag.
Copyright Arka Gdynia |