Dyrektor Andrzej Czyżniewski jest tak zaaferowany przygotowaniami Arki do nowego sezonu, że zapomniał zadbać o… swój nowy kontrakt! Automatycznie przedłużyła się za to umowa trenera Dariusza Pasieki. Po 16 latach gdyński klub opuszcza Dariusz Ulanowski.

22 czerwca Arkowcy rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu.

- Zaczynamy od badań wydolnościowych - mówi trener Dariusz Pasieka, któremu - wraz z utrzymaniem w Ekstraklasie - kontrakt z Arką przedłużył się automatycznie do czerwca 2011 roku.

- Gdyby tak nie było, to na pewno nie czekałbym tak długo! Przecież trzeba budować zespół na przyszły sezon, a nie myśleć o kontrakcie - podkreśla szkoleniowiec.

Podobnego zdania jest Andrzej Czyżniewski, dyrektor Arki, który jednak… nie przedłużył jeszcze wygasającego za kilka dni kontraktu.

- Nie miałem na to czasu - tłumaczy rozbrajająco Czyżniewski.

- Może jestem człowiekiem innej daty, ale przyszłość Arki znaczy dla mnie więcej niż mój nowy kontrakt. Nie wiem, może jestem idiotą, ale naprawdę tak uważam!

Czyżniewski nie ukrywa, że ostatnio pracuje po kilkanaście godzin na dobę, przez co nie ogląda nawet mistrzostw świata w Republice Południowej Afryki!

- Ostatnio chciałem obejrzeć Brazylię, której kibicuję od wielu lat, ale… zasnąłem "w opakowaniu" przed telewizorem - śmieje się dyrektor gdynian. I dodaje, już poważniej:
- Może jak utworzymy w Arce dział skautingu, to będzie trochę spokojniej.

Bilans zysków i strat na razie nie wygląda w Arce zbyt imponująco. Z klubem pożegnali się już: Lubomir Lubenow, Stojko Sakalijew i Bartosz Ława, a ostatnio ogłoszono również, że żółto-niebiescy nie przedłużą umów z Łukaszem Kowalskim i Dariuszem Ulanowskim. Ten drugi spędził w Arce 16 lat i rozegrał dla klubu z Gdyni 422 spotkania.

- Spokojnie do nas też zawodnicy przyjdą, proszę się nie denerwować - tonuje nastroje trener Pasieka.

Czyżniewski dodaje natomiast:
- Okienko będzie trwać jeszcze przez dwa miesiące i na rynku będzie jeszcze mnóstwo dostępnych piłkarzy. Na pewno zdążymy skompletować skład na przyszły sezon.

Dyrektor Arkowców nie ukrywa, że jednym z transferowych priorytetów będzie dla klubu zatrzymanie Mateusza Sieberta, Przemysława Trytki i Adriana Mrowca, którzy są tylko wypożyczeni z zagranicznych drużyn.

- Rozmowy nie są łatwe - przyznaje Czyżniewski.
- Szczególnie z litewskimi działaczami rozmawia nam się specyficznie. Niby wszystko jest już ustalone, a dzień później okazuje się, że są nagłe zmiany. Jeszcze w tym tygodniu pojadę chyba na Litwę, by wszystko wyjaśnić.

Piotr Gajewski - FutbolNews.pl