TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

11.06.2010

Tshibamba: Jagiellonia nie, Legia tak (Gazeta Wyborcza)

Arka Gdynia odrzuciła propozycję Jagiellonii Białystok, która za Joela Tshibambę chciała zapłacić 200 tys. euro i dołożyć Pawła Zawistowskiego. Tymczasem do klubu z Gdyni wpłynęła oferta z Legii Warszawa.

Tshibamba z Legią rozmawiał i porozumiał się jeszcze w trakcie sezonu, jego kontrakt w Gdyni miał bowiem wygasnąć 30 czerwca. Warunkiem automatycznego przedłużenia umowy było jednak utrzymanie się Arki w ekstraklasie. Kiedy tak się stało, wydawało się, że temat Tshibamby w Legii upadł. Do wczoraj.

- Chcemy go u siebie i wiem, że Joel też bardzo pali się do tego, by u nas grać - mówi Marek Jóźwiak, dyrektor ds. rozwoju sportowego Legii.

Tshibamba zarabia w Arce ok. 4 tys. euro miesięcznie. Legia jest w stanie dać mu nawet pięciokrotność tej sumy, dlatego do porozumienia muszą dojść jedynie kluby.

- Teraz piłka jest po stronie Arki - dodaje Jóźwiak.

W kontrakcie Tshibamby wpisane są dwie klauzule odejścia: niższa (w razie odejścia do innego klubu polskiej ekstraklasy) i wyższa, w przypadku transferu zagranicznego. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że oferta Legii jest niższa od wpisanych w kontrakcie Tshibamby 250 tys. euro.

- Nie mogę mówić o sumach, bo to tajemnica, ale porównując naszą ofertę do tego, co dawała Arce choćby Jagiellonia, nasza propozycja jest lepsza pod każdym względem - podkreśla dyrektor Legii.

A ofertę kupna Tshibamby z Jagiellonii Arka dostała tuż po zakończeniu sezonu, dokładnie 21 maja.

- Zaproponowaliśmy Arce 200 tys. euro plus Pawła Zawistowskiego - zdradza Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.

W środę Arka wysłała do Białegostoku faks, w którym odrzuciła propozycję. Dołączenie w pakiecie Zawistowskiego miało zbliżyć stanowiska klubów, ale Arka nie chciała się zgodzić na takie rozwiązanie.

Podobnie jak w przypadku Legii temat Tshibamby w Jagiellonii pojawił się po raz pierwszy jeszcze w trakcie sezonu, podczas kwietniowego meczu Arki w Białymstoku.

- W przerwie zapytałem pana Czyżniewskiego, jak wygląda jego sytuacja. Słyszałem o jego problemach w Holandii i o tym, że w gdyńskiej drużynie jest trochę na bocznym torze. Ale spokojnie. Poradziliśmy sobie z "Grosikiem" [Kamilem Grosickim - red.], więc dalibyśmy sobie radę także z trudnym charakterem Tshibamby - żartuje Kulesza.

Jak mówi "Gazecie" prezes Jagiellonii, dołożenie 50 tys. euro nie było najważniejszym problemem: - Piłkarz to nie worek cukru, który można zważyć i wycenić, więc trudno powiedzieć, czy Tshibamba jest wart tych pieniędzy.

- Zawodnik nie jest bezwolną maszyną i wcale nie jest powiedziane, że gdybyśmy przyjęli ofertę Jagiellonii, Tshibamba by tam poszedł - mówi Andrzej Czyżniewski, dyrektor sportowy Arki.

Białostoczanie wobec oferty Legii nie zamierzają ponawiać swojej.

- W tej chwili mamy innych kandydatów na to miejsce. Obserwujemy ośmiu napastników, a Tshibamba nie był wcale naszym priorytetem. W tej cenie możemy mieć nawet dwóch innych, niekoniecznie gorszych piłkarzy - dodaje prezes Jagiellonii.

W Białymstoku nie ukrywają, że wysokość zarobków piłkarza z Demokratycznej Republiki Konga również nie byłaby żadnym problemem.

- Z tego co wiem, Joel zarabia w Gdyni śmieszne pieniądze - dodaje Kulesza.

Dyrektor Arki widzi to inaczej: - Joel w tej chwili przebywa w rodzinnym Kongo. Zarobił w Arce wystarczająco dużo, by móc sobie pozwolić na bilet w obie strony.

Na koniec prezes Jagiellonii dodaje: - Dziwię się Arce, bo odrzucając taką ofertę powinna zaproponować mu przedłużenie kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2011 r. Za pół roku Tshibamba będzie mógł podpisać umowę z innym klubem, a po sezonie Arka nie dostanie za niego ani grosza. Jak jest kupiec, trzeba go szanować.

Czyżniewski na to: - Niewykluczone, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu usiądziemy do stołu i zaproponujemy Joelowi nowy kontrakt.

Ale w Legii są pewni, że Tshibamba zagra u nich. Na pytanie, jak będzie wyglądał atak drużyny w przyszłym sezonie, w warszawskim klubie usłyszeliśmy: - Mazenga i Tshibamba.

0 - transferów gotówkowych ma za sobą 22-letni Joel Tshibamba

5- klubem w jego karierze jest Arka

Maciej Karolczuk - Gazeta Wyborcza







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia