Aktualności
24.05.2010
Ostatni trening - odmieniona kadra. Wolne do 22 czerwca.
Po wczorajszych badaniach w Sopocie, dziś na boisku GOSiR odbył się ostatni trening naszego zespołu przed przerwą urlopową.
Ten ostatni trening miał zdecydowanie lżejszy ciężar gatunkowy lecz zaangażowania nieco odmienionej kadry nie brakowało.
Uczestniczyli w nim po raz ostatni jako zawodnicy Arki kapitan Bartosz Ława oraz Lubomir Lubenow (wraz ze Stojko Sakaljewem zostali wczoraj na uroczystej kolacji pożegnani przez władze Klubu i kolegów z zespołu). Z Bartkiem przeprowadziliśmy po treningu rozmowę, którą zamieszczamy w zakładce "Wywiad".
Dziś podczas zajęć widzieliśmy także 22-letniego Raoula Meistera (środkowego obrońcę-defensywnego pomocnika), a podczas gry wewnętrznej wiele nowych twarzy.
Otóż jej uczestnikami byli trenerzy: Dariusz Pasieka, Grzegorz Witt, Dariusz Mierzejewski, Wojciech Ignatiuk, Jarosław Krupski oraz kierownik drużyny Paweł Bednarczyk.
Ten ostatni zagrał w myśl zasady "od zera do bohatera" najpierw pudłując z 0,5 metra do pustej bramki Norberta Witkowskiego, ale potem trafił z woleja w zdecydowanie trudniejszej sytuacji.
Lepszą skuteczność zanotował z kolei Andrzej Bledzewski grający tym razem w polu. Z kolei trener Dariusz Pasieka odniósł lekką kontuzję i opuścił boisko przed przerwą. Jarosław Krupski w bramce zaprezentował świetną formę przez całe spotkanie.
Prawdziwą niespodzianką był jednak udział w treningu 25-letniego Kamila Potrykusa klubowego grafika, który wcześniej miał także za sobą okres gry i treningów zwieńczony testami w angielskim klubie Blackpool (wtedy w II lidze), którego seniorzy walczą dziś o awans do Premiership.
Kamil wytrzymał tempo gry, ale zdecydowanie podkreślił , że do takiego treningu musiałby się jeszcze "trochę" kondycyjnie przygotować. Przekonał się, że polska Ekstraklasa, to nie "byle" Premiership...
Popisy te obserwował nieco odmieniony masażysta Marek Latos, który po wygranym zakładzie (postawił, że Arka się utrzyma - kto wątpił? - tajemnica ...) dziś przed treningiem zmienił fryzurę "na zero". W roli fryzjera wystąpił Adrian Mrowiec.
Pod koniec treningu wszyscy zamarli obserwując upadek Bartka Ławy. Wyglądało to nieciekawie. Bartek w dynamicznej akcji chciał efektownie podsumować swój pobyt w Arce, jednak "przeszkodził" mu w tym Adrian Mrowiec przyczyniając się do jego bolesnego upadku na plecy.
Na szczęście po chwili Bartek wstał i doszedł do siebie. Rzut karny za faul na nim wykonał skutecznie Łukasz Kowalski.
Zaangażowania więc na koniec nie brakowało.
Nieobecni na treningu byli Joel Tshibamba i Joseph Mawaye, którzy ze względu na zaplanowane loty otrzymali wcześniej wolne.
Zawodnicy ponownie zameldują się w klubie 22 czerwca. Do tego czasu będą utrzymywać formę dzięki przygotowanym planom treningowym.
tomryb
Ten ostatni trening miał zdecydowanie lżejszy ciężar gatunkowy lecz zaangażowania nieco odmienionej kadry nie brakowało.
Uczestniczyli w nim po raz ostatni jako zawodnicy Arki kapitan Bartosz Ława oraz Lubomir Lubenow (wraz ze Stojko Sakaljewem zostali wczoraj na uroczystej kolacji pożegnani przez władze Klubu i kolegów z zespołu). Z Bartkiem przeprowadziliśmy po treningu rozmowę, którą zamieszczamy w zakładce "Wywiad".
Dziś podczas zajęć widzieliśmy także 22-letniego Raoula Meistera (środkowego obrońcę-defensywnego pomocnika), a podczas gry wewnętrznej wiele nowych twarzy.
Otóż jej uczestnikami byli trenerzy: Dariusz Pasieka, Grzegorz Witt, Dariusz Mierzejewski, Wojciech Ignatiuk, Jarosław Krupski oraz kierownik drużyny Paweł Bednarczyk.
Ten ostatni zagrał w myśl zasady "od zera do bohatera" najpierw pudłując z 0,5 metra do pustej bramki Norberta Witkowskiego, ale potem trafił z woleja w zdecydowanie trudniejszej sytuacji.
Lepszą skuteczność zanotował z kolei Andrzej Bledzewski grający tym razem w polu. Z kolei trener Dariusz Pasieka odniósł lekką kontuzję i opuścił boisko przed przerwą. Jarosław Krupski w bramce zaprezentował świetną formę przez całe spotkanie.
Prawdziwą niespodzianką był jednak udział w treningu 25-letniego Kamila Potrykusa klubowego grafika, który wcześniej miał także za sobą okres gry i treningów zwieńczony testami w angielskim klubie Blackpool (wtedy w II lidze), którego seniorzy walczą dziś o awans do Premiership.
Kamil wytrzymał tempo gry, ale zdecydowanie podkreślił , że do takiego treningu musiałby się jeszcze "trochę" kondycyjnie przygotować. Przekonał się, że polska Ekstraklasa, to nie "byle" Premiership...
Popisy te obserwował nieco odmieniony masażysta Marek Latos, który po wygranym zakładzie (postawił, że Arka się utrzyma - kto wątpił? - tajemnica ...) dziś przed treningiem zmienił fryzurę "na zero". W roli fryzjera wystąpił Adrian Mrowiec.
Pod koniec treningu wszyscy zamarli obserwując upadek Bartka Ławy. Wyglądało to nieciekawie. Bartek w dynamicznej akcji chciał efektownie podsumować swój pobyt w Arce, jednak "przeszkodził" mu w tym Adrian Mrowiec przyczyniając się do jego bolesnego upadku na plecy.
Na szczęście po chwili Bartek wstał i doszedł do siebie. Rzut karny za faul na nim wykonał skutecznie Łukasz Kowalski.
Zaangażowania więc na koniec nie brakowało.
Nieobecni na treningu byli Joel Tshibamba i Joseph Mawaye, którzy ze względu na zaplanowane loty otrzymali wcześniej wolne.
Zawodnicy ponownie zameldują się w klubie 22 czerwca. Do tego czasu będą utrzymywać formę dzięki przygotowanym planom treningowym.
tomryb
Copyright Arka Gdynia |