Arka Gdynia (28 pkt), Piast Gliwice (27) i Odra Wodzisław (26) - z tej trójki wyłonionych zostanie dwóch spadkowiczów. Na pewno więc w sobotę pożegna-my jedną naszą drużynę, choć wiele wskazuje na to, że spadek dotknie obie.

Fatalna w skutkach wtorkowa kolejka jest bowiem jeszcze dodatkowo wzmocniona niekorzystnym bilansem bezpośrednich spotkań zarówno Piasta, jak i Odry z Arką. A przecież wcale - przynajmniej w kontekście gliwiczan - nie musiało być tak źle: w meczu u siebie bramkę na 2:2 stracili w doliczonym czasie gry, natomiast na wyjeździe przez blisko godzinę mieli przewagę jednego zawodnika!

Nad rozlanym mlekiem nie ma jednak już co płakać. Realia są nieubłagane...

Arka się utrzyma jeśli:
- pokona we Wrocławiu Śląsk
- zremisuje ze Śląskiem, ale Piast nie pokona Cracovii. Jeśli w takiej konfiguracji Odra zwycięży Wisłę to i tak utrzymają się gdynianie, którzy mają z Odrą korzystniejszy bilans (2:0, 1:2)
- przegra ze Śląskiem, Odra nie wygra na Wiśle, a Piast nie pokona Cracovii. W przypadku remisu gliwiczan decyduje korzystny dla Arki bilans spotkań z nimi (2:1, 2:2)

Piast uniknie degradacji, gdy:
- pokona u siebie Cracovię, a Arka Gdynia nie wygra we Wrocławiu ze Śląskiem
- Odra zostanie uratowana tylko pod warunkiem, że:
- pokona w Krakowie Wisłę, Piast nie wygra z Cracovią, a Arka przegra we Wrocławiu. Jasno więc wynika, że drużynie Marcina Brosza potrzebny jest piłkarski cud, jednak sama solidnie na taki stan rzeczy zapracowała, podobnie jak ekipa Ryszarda Wieczorka. Trudno się zresztą oprzeć wrażeniu, że obaj szkoleniowcy mają wyjątkowo kiepską serię: Brosz zmarnował w Podbeskidziu szansę na awans do ekstraklasy, a teraz ma szansę pożegnać ją z Odrą, natomiast Wieczorek ma już udział w degradacji Górnika, a także w obecnej sytuacji Odry i Piasta!

Na drugim biegunie tabeli znajduje się chorzowski Ruch (53 pkt), który walczy z Legią (51) o trzecie miejsce, premiowane awansem do Ligi Europejskiej.

Niebiescy pokażą się na Starym Kontynencie jeśli:
- wygrają z Koroną w Kielcach
- zremisują lub przegrają z Koroną, ale Legia nie pokona u siebie Bełchatowa. W przypadku remisu Ruchu i sukcesu warszawian zadecyduje lepszy dla Legii bilans spotkań (2:0, 0:1).

Rafał Musioł - Dziennik Zachodni