Po zwycięstwie z GKS Bełchatów w Gdyni pozostało już tylko mgliste wspomnienie. Piłkarze Dariusza Pasieki od piątku przygotowują się do meczu o życie z Piastem Gliwice.

Arka po raz kolejny kończyła mecz w dramatycznych okolicznościach. Jeszcze w rundzie jesiennej żółto-niebiescy wygrali w Kielcach z Koroną 2:1 po bramce z rzutu karnego w 89. minucie. Z Piastem w Gliwicach remis padł dopiero po bramce Marcina Budzińskiego w 90. minucie. W rundzie wiosennej zwycięstwo uciekło Arce z Polonią Bytom (w szóstej minucie doliczonego czasu bramkę na 2:2 strzelił Grzegorz Podstawek), a Tomasz Frankowski z rzutu karnego pogrążył gdynian w 89. minucie (porażka z Jagiellonią Białystok 1:2). Tym razem karta się odwróciła. - Drużyna do samego końca pokazała serce i została za to nagrodzona. A jak wiemy, w tym sezonie różnie z tym bywało - cieszy się Pasieka i niemal natychmiast schodzi na ziemię. - Teraz czas na regenerację sił, krótki odpoczynek i myślimy o zwycięstwie z Piastem. W drużynie nie ma nowych kontuzji, choć chłopcy są trochę poobijani.

Ale we wtorek Arka zagra z Piastem osłabiona. Zabraknie Joela Tshibamby (cztery bramki w 11 meczach) i filaru defensywy Macieja Szmatiuka, którzy będą pauzować za żółte kartki. To zła wiadomość nie tylko ze względu na fakt, że to oni zapewnili Arce zwycięstwo z Bełchatowem, ale i ogólną sytuację kadrową zespołu. W obronie Szmatiuka zastąpi 39-letni Dariusz Ulanowski, przez co para stoperów składać się będzie z nominalnych defensywnych pomocników (Ulanowski i Adrian Mrowiec). W ataku za Tshibambę zagra będący wiosną w słabszej formie Przemysław Trytko (udany występ z GKS) lub Joseph Mawaye, który w okresie przygotowawczym oczarował trenerów, ale teraz nie zachwyca. Arka wróci we wtorek do gry systemem 4-4-2. Być może do ataku wróci podbudowany dobrymi meczami Tadas Labukas (na prawej pomocy zagrałby wówczas Filip Burkhardt).

Podopieczni Pasieki w tej kolejce swoje już zrobili, ale ich sytuacja leży teraz w rękach i nogach pozostałych drużyn walczących o byt. Najwięcej zależeć będzie od Śląska Wrocław, który w ostatnich meczach zagra na wyjeździe z Piastem i Odrą Wodzisław oraz u siebie z Arką. - Będę oglądał mecz Piasta ze Śląskiem. Zwycięstwo piłkarzy Ryszarda Tarasiewicza może dać im utrzymanie i zabierze jednocześnie punkty Piastowi, z którym gramy w następnej kolejce - kończy Pasieka.

mkor