Nareszcie! Po emocjach związanych z niemieckim mundialem, wracamy na nasze ligowe boiska. Choć w Gdyni liga przedłużyła się o blisko miesiąc, to oczekiwania kibiców Arki z pewnością są nie mniejsze niż w innych regionach kraju. A wszystko za sprawą Wojciecha Stawowego, który przyjechał nad morze z zadaniem odmienienia wizerunku żółto-niebieskich, a efekty jego pracy było widać już po kilku dniach, w arcyważnych potyczkach barażowych z Jagiellonią. Gra szybka, kombinacyjna, ofensywna i skuteczna - to mają być cechy Arki w nadchodzącym sezonie. Co ciekawe, ma ona być realizowana w większości przez tych samych piłkarzy, którzy w bólach uratowali Orange Ekstraklasę w Gdyni. Mają ich wspomóc tacy zawodnicy jak: Tomasz Sokołowski (w ubiegłym sezonie Legia Warszawa), Janusz Dziedzic (GKS Bełchatów), Krzysztof Przytuła (Cracovia) oraz dwóch Piotrów: Balzer (Finishparkiet) i Madejski (Hutnik Kraków). Przypomnę, że grono bramkarzy poszerzył też Maciej Palczewski pozyskany z Garbarni Kraków.
Nowością będą też stroje, w których będą grać arkowcy. Podstawowy komplet będzie się składał z dwóch pionowych pasów żółtego i niebieskiego oraz analogicznych spodek, a komplety rezerwowe będą w całości jednokolorowe, żółte lub niebieskie.
Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze nową stronę internetową i rozpoczęcie modernizacji stadionu przy ul. Olimpijskiej, można odnieść wrażenie, że Arka przechodzi małą rewolucję.
Pewnym zmianom uległa też cała liga, gdzie m.in. zmodyfikowano zasady zgłaszania klubów do rozgrywek Orange Ekstraklasy oraz wprowadzono nakaz umieszczenia nazwisk piłkarzy na koszulkach.
Przypomnijmy też, że ligę wzbogacą dwa zasłużone kluby z Łodzi - Widzew i ŁKS. Szanse na to, aby powtórzyć sukces Korony Kielce z ostatnich rozgrywek, żadnej z tych drużyn raczej nie grozi. A jak ciężkie zadanie stoi przed beniaminkami, przekonaliśmy się na własnej skórze.
Walka o mistrzostwo kraju powinna ponownie rozegrać się pomiędzy stołeczną Legią a Wisłą Kraków. Być może do tej dwójki dołączy Korona lub nowy Lech Poznań.
Choć nasza rodzima piłka ostatnio przeżywa ciężkie chwile związane z różnymi aferami, kibicom nie powinno zabraknąć emocji. Zwłaszcza w Gdyni, gdzie po roku okupowania ostatnich miejsc w tabeli, wreszcie powinniśmy częściej oglądać Arkę zwycięską. Pozostaje mocno zaciskać kciuki i wspierać drużynę głośnym dopingiem na stadionie!