TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

11.03.2010

Piłkarzy Arki pierwszy mecz o utrzymanie (Gazeta Wyborcza)

Zwycięstwo z będącą w kryzysie Wisłą cieszy, ale w niedzielę na piłkarzy Arki czekać będzie trudniejsze zadanie - do Gdyni przyjeżdża niesione zwycięstwem w Chorzowie Zagłębie Lubin.

O zwycięstwie z Wisłą w Krakowie (1:0) piłkarze Arki już zapomnieli. W niedzielę czeka ich być może cięższe wyzwanie, bo do Gdyni przyjeżdża Zagłębie Lubin, niesione zwycięstwem w Chorzowie z Ruchem (2:0). W tabeli ekstraklasy sytuacja Arki i Zagłębia wygląda niemal identycznie. Obie drużyny mają po 18 punktów, ale ze względu na lepszy bilans bramkowy Arka jest o jedno miejsce wyżej. Niedzielny mecz jest bardzo istotny ze względu na bezpośredni bilans obu drużyn. W 5. kolejce w Lubinie Arka wygrała 2:0 (po bramkach Przemysława Trytki i Bartosza Ławy) i było to pierwsze zwycięstwo gdynian pod wodzą nowego wówczas trenera Dariusza Pasieki.

Arka przystąpi do meczu z Zagłębiem w tym samym składzie, który w poprzedniej kolejce sprawił niespodziankę w Krakowie (do zdrowia powrócił już Andrzej Bledzewski, który w trakcie meczu z Wisłą musiał opuścić boisko z powodu urazu barku), ale w zupełnie innych nastrojach, niż miało to miejsce przed tygodniem. Piłkarze Arki jechali do Krakowa z duszą na ramieniu. Nikt nie ukrywał szoku, jakim była zbyt wysoka - zdaniem piłkarzy i sztabu szkoleniowego - porażka z Ruchem (0:3). W Krakowie Pasieka tchnął w drużynę nowego ducha i w Gdyni liczą, że to będzie moment przełomowy nie tylko rundy wiosennej, ale i całego sezonu.

- Od pierwszego dnia pracy w Gdyni wierzyłem i powtarzałem, że tę drużynę stać na zwycięstwa z czołówką - twierdził w wywiadach trener Arki Dariusz Pasieka. Zwycięstwo z Wisłą było równie zaskakujące, co istotne w układzie tabeli. Mimo że po zwycięstwie z Wisłą sytuacja Arki nie uległa większej poprawie, wystarczy odjąć punkty przywiezione z Krakowa, by Arka zsunęła się do strefy spadkowej. By podtrzymać dobrą passę, żółto-niebiescy powinni wygrać z Zagłębiem, ale o zwycięstwo może być trudniej niż z "Białą Gwiazdą".

Zagłębie przed tygodniem wygrało na wyjeździe z Ruchem, ale trzy punkty zostały okupione kontuzją jednego z najjaśniejszych punktów "Miedziowych" Szymona Pawłowskiego, który po jednym ze starć z Rafałem Grodzickim opuścił boisko. Jak wykazało badanie USG, 24-letni pomocnik naderwał mięsień przywodziciela i od piłki musi odpocząć około 3-4 tygodnie. To dobra wiadomość dla Arki, bo Pawłowski, gdy tylko był zdrowy - a w tym sezonie ma z tym ogromne kłopoty - był jednym z najważniejszych piłkarzy w koncepcji najpierw Franciszka Smudy, a obecnie Marka Bajora. Przez problemy ze zdrowiem Pawłowski opuścił w tym sezonie już 11 ligowych kolejek.

Mecz w niedzielę (bez udziału publiczności) o godz. 14.45. Transmisja w Orange Sport.

Przypuszczalny skład Arki: Bledzewski - Kowalski, Siebert, Szmatiuk, Bednarek - Wilczyński, Budziński, Ława, Bożok - Trytko, Tshibamba.

Maciej Korolczuk: W niedzielę pana były klub Arka podejmuje Zagłębie. Czy po dłuższej przerwie znów zobaczymy pana w Gdyni?

Michał Łabędzki: Nie wiem, bo trener nie ogłosił jeszcze meczowej kadry. Tydzień temu zagrałem w Młodej Ekstraklasie, ale nadal trenuję z pierwszą drużyną. Walczę o powrót do pierwszej jedenastki, ale łatwo nie jest. Jestem po kontuzji, więc moja optymalna dyspozycja dopiero nadejdzie. Do tego chłopaki osiągają wiosną świetne wyniki, więc muszę walczyć.

Jesienią żółto-niebiescy wygrali na wyjeździe 2:0.

- Pamiętam tamten mecz. Do 40. minuty było 0:0 i zanosiło się, że kto pierwszy strzeli bramkę, ten wygra. No i niestety gola strzeliła Arka, potem Bartek Ława poprawił na 2:0 i było po meczu. Wówczas to był mecz o "sześć punktów" i wygląda na to, że nie inaczej będzie w niedzielę. To będzie kluczowe spotkanie w kontekście walki o utrzymanie.

Czy po ubiegłotygodniowym zwycięstwie z Wisłą Arka będzie faworytem, czy może Zagłębie, które w Chorzowie równie niespodziewanie pokonało Ruch?

- Nie będzie faworyta. Ostatnia kolejka cudów pokazała, że każdy z każdym może wygrać. Punkty potraciła cała czołówka, właśnie z drużynami z dolnej połówki tabeli, więc nie podejmę się prognozy, czy mecz wygra Arka, czy Zagłębie.

Po dwóch wiosennych meczach widać wyraźnie, że walka o utrzymanie potrwa do ostatniej kolejki. Kto będzie bliżej utrzymania po niedzielnym spotkaniu?

- Ten kto wygra. Nie sądzę, aby sztuczna murawa była dużym sprzymierzeńcem Arki, mimo że trenują na niej cały tydzień przed meczem. My swój pierwszy trening na tej nawierzchni odbędziemy dopiero w Gdyni. Mecz odbędzie się bez udziału kibiców i szkoda, bo w Gdyni jest bardzo żywiołowa publiczność. Z tego co wiem, to byli pod stadionem w meczu z Ruchem i pewnie nie inaczej będzie w niedzielę.

Maciej Karolczuk - Gazeta Wyborcza Trójmiasto







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia