Aktualności
18.02.2010
Żadnych komisji nie będzie. Arka może grać! (Gazeta Wyborcza)
Zaskakujący zwrot w sprawie Arki. "Gazeta" ustaliła, że PZPN nie będzie się już zajmował boiskiem ze sztuczną nawierzchnią w Gdyni. Arka może na nim grać!
We wtorek Komisja ds. Licencji zgodziła się, aby w rundzie wiosennej piłkarze Arki grali na Narodowym Stadionie Rugby ze sztuczną nawierzchnią.
- Nawierzchnia jest OK, długość boiska również, ale naszą decyzję musi jeszcze zatwierdzić zarząd PZPN - mówił przewodniczący komisji Hilary Nowak.
W oficjalnym komunikacie (opublikowanym też na stronie PZPN) czytamy: "Decyzja o zmianie warunków zawartych w Licencji nr 4/2009 z dnia 28 maja 2009 wejdzie w życie w momencie uzyskania zgody Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, zgodnie z zapisami kryteriów I.14 i I.15 zawartych w załączniku XXIX do Podręcznika Licencyjnego PZPN".
Zarząd PZPN zbierze się dopiero 3 marca, czyli już po pierwszym meczu Arki z Ruchem Chorzów (27 lutego), więc decyzję w sprawie stadionu w Gdyni miała podjąć Komisja ds. Nagłych PZPN. Tak mówił m.in. Jacek Masiota, członek zarządu PZPN.
- Z naszych informacji, choć tylko kuluarowych, wynika, że Komisja ds. Nagłych zbierze się w sobotę i tego dnia zapadnie ostateczna decyzja w naszej sprawie - mówił nam w czwartek w południe Dariusz Guzikowski, dyrektor ds. bezpieczeństwa w Arce.
"Gazeta" ustaliła jednak, że Arka nie musi już czekać.
- Ani zarząd PZPN, ani Komisja ds. Nagłych nie będą się zajmować stadionem Arki. Podejmowanie decyzji w tej sprawie nie należy do naszych obowiązków. Komisja ds. Licencji działa niezależnie i to ona ma decydujący głos w tej sprawie - oznajmił nam Janusz Matusiak, wiceprezes PZPN.
Zarząd PZPN zajmował się sprawą Arki na posiedzeniu 11 lutego.
- Ale nie podejmowaliśmy decyzji, tylko wydaliśmy opinię. A to różnica. Dyskutowaliśmy o stadionie w Gdyni, wiele głosów było przeciwnych, ale jeszcze raz podkreślę - to nie my decydujemy w tej sprawie. Protokół z naszego posiedzenie przekazaliśmy więc Komisji ds. Licencji i to ona wydała werdykt - mówi Matusiak.
Czy to oznacza, że Arka jest już pewna, że może zagrać na stadionie ze sztuczną nawierzchnią?
- Skoro Komisja ds. Licencji się zgodziła, to Arka może grać. Chyba że prowadząca rozgrywki Ekstraklasa SA jest przeciw? - dodaje Matusiak.
- To nie nasza sprawa, to nie my o tym decydujemy. My czekamy tylko na ostateczną decyzję - mówi rzecznik Ekstraklasy SA Adrian Skubis.
A Matusiak dodaje: - Z gry Arki na stadionie ze sztuczną nawierzchnią można wyciągnąć wiele przydatnych wniosków. Takie mecze powinny być objęte nadzorem medycznym i szkoleniowym, aby w ten sposób zdobyć wiedzę, która przyda nam się w przyszłości, w podobnych sytuacjach.
We wtorek Komisja ds. Licencji zgodziła się, aby w rundzie wiosennej piłkarze Arki grali na Narodowym Stadionie Rugby ze sztuczną nawierzchnią.
- Nawierzchnia jest OK, długość boiska również, ale naszą decyzję musi jeszcze zatwierdzić zarząd PZPN - mówił przewodniczący komisji Hilary Nowak.
W oficjalnym komunikacie (opublikowanym też na stronie PZPN) czytamy: "Decyzja o zmianie warunków zawartych w Licencji nr 4/2009 z dnia 28 maja 2009 wejdzie w życie w momencie uzyskania zgody Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, zgodnie z zapisami kryteriów I.14 i I.15 zawartych w załączniku XXIX do Podręcznika Licencyjnego PZPN".
Zarząd PZPN zbierze się dopiero 3 marca, czyli już po pierwszym meczu Arki z Ruchem Chorzów (27 lutego), więc decyzję w sprawie stadionu w Gdyni miała podjąć Komisja ds. Nagłych PZPN. Tak mówił m.in. Jacek Masiota, członek zarządu PZPN.
- Z naszych informacji, choć tylko kuluarowych, wynika, że Komisja ds. Nagłych zbierze się w sobotę i tego dnia zapadnie ostateczna decyzja w naszej sprawie - mówił nam w czwartek w południe Dariusz Guzikowski, dyrektor ds. bezpieczeństwa w Arce.
"Gazeta" ustaliła jednak, że Arka nie musi już czekać.
- Ani zarząd PZPN, ani Komisja ds. Nagłych nie będą się zajmować stadionem Arki. Podejmowanie decyzji w tej sprawie nie należy do naszych obowiązków. Komisja ds. Licencji działa niezależnie i to ona ma decydujący głos w tej sprawie - oznajmił nam Janusz Matusiak, wiceprezes PZPN.
Zarząd PZPN zajmował się sprawą Arki na posiedzeniu 11 lutego.
- Ale nie podejmowaliśmy decyzji, tylko wydaliśmy opinię. A to różnica. Dyskutowaliśmy o stadionie w Gdyni, wiele głosów było przeciwnych, ale jeszcze raz podkreślę - to nie my decydujemy w tej sprawie. Protokół z naszego posiedzenie przekazaliśmy więc Komisji ds. Licencji i to ona wydała werdykt - mówi Matusiak.
Czy to oznacza, że Arka jest już pewna, że może zagrać na stadionie ze sztuczną nawierzchnią?
- Skoro Komisja ds. Licencji się zgodziła, to Arka może grać. Chyba że prowadząca rozgrywki Ekstraklasa SA jest przeciw? - dodaje Matusiak.
- To nie nasza sprawa, to nie my o tym decydujemy. My czekamy tylko na ostateczną decyzję - mówi rzecznik Ekstraklasy SA Adrian Skubis.
A Matusiak dodaje: - Z gry Arki na stadionie ze sztuczną nawierzchnią można wyciągnąć wiele przydatnych wniosków. Takie mecze powinny być objęte nadzorem medycznym i szkoleniowym, aby w ten sposób zdobyć wiedzę, która przyda nam się w przyszłości, w podobnych sytuacjach.
Copyright Arka Gdynia |