Aktualności

07.11.2006
Po meczu Górnik Zabrze - Arka Gdynia (0:2) (Gazeta Wyborcza)
Po pierwszym zwycięstwie Arki na wyjeździe są powody do optymizmu, ale jeszcze nie do zachwytu.
Gdynianie pokonali w sobotę Górnika Zabrze 2:0 i było to ich pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Jest bardzo cenne, bo Arka zagrała bez filara obrony Piotra Jawnego, który przed tygodniem dostał czerwoną kartkę w meczu z ŁKS-em.
Ostatnio bez Jawnego Arka grała z Groclinem Grodzisk Wielkopolski i w obronie zagrała fatalnie. Defensywę rozmontował Adrian Sikora, Groclin zdobył w Gdyni cztery gole (Sikora trzy), a mógł nawet więcej. Tym razem Jawnego nieoczekiwanie zastąpił środkowy pomocnik Krzysztof Przytuła. Miejsce Przytuły w pomocy zajął Tomasz Mazurkiewicz, który jako ostatni podpisał kontrakt w Gdyni i długo dochodził do formy. Trener Wojciech Stawowy stopniowo wprowadzał go do zespołu (co ciekawe, Mazurkiewicz grał tylko na wyjazdach), ale po raz pierwszy zagrał całe spotkanie. - Nie jest jeszcze pewnym punktem naszego zespołu, ale zagrał udany mecz. Późno zaczął z nami pracować, ale motorycznie jest coraz lepszy - mówi trener Stawowy.
Jeszcze lepiej spisał się Przytuła. - Uspokoił naszą grę w defensywie. Z tyłu dużo widać, można nawet pokierować grą. Łatwiej wtedy skrócić grę, postarać się stosować naszą taktykę - dodaje Stawowy, który ma teraz duży problem. Już w piątek Arka gra z Lechem w Poznaniu i w tym meczu Przytuła nie zagra. Dostał bowiem kolejną żółtą kartkę i będzie musiał pauzować. Nie zagra także Jawny, który dostał dwa mecze kary. - Jeszcze nie wiem, kto będzie środkowym obrońcą. Może Grzesiek Jakosz albo Irek Kościelniak. Podczas treningów zobaczę również, jak funkcjonuje zespół w innych ustawieniach - kończy trener.
Oceny Arki w meczu z Górnikiem
Norbert Witkowski 5. Bezbłędny występ, nie popełnił praktycznie żadnego błędu. Dobrze czuł się w trudnych warunkach i zagrał co najmniej o klasę lepiej od swojego vis-a-vis Mateusza Sławika
Łukasz Kowalski 4-. Pewnie w obronie, choć nie ustrzegł się błędu. W polu karnym sfaulował napastnika Górnika Arkadiusza Aleksandra (kiedyś Arka), ale na szczęście sędzia tego nie zauważył.
Krzysztof Sobieraj 4. Solidny występ. Udowodnił, że nawet bez Piotra Jawnego potrafi grać pewnie w środku obrony.
Krzysztof Przytuła 5. Rewelacyjna postawa. Przesunięty ze środka pomocy, także w obronie radził sobie świetnie. Nie tylko przerywał większość ataków, ale również rozpoczynał większość akcji Arki.
Tomasz Sokołowski 4. Podobnie jak koledzy z bloku defensywnego skupił się głównie na obronie. I tak jak oni nie popełnił większych błędów.
Bartosz Ława 5-. Zaliczył świetną asystę przy golu Moskalewicza, czyli zrobił to, czego wymaga się od pomocnika. Mimo trudnych warunków był bardzo kreatywny.
Olgierd Moskalewicz 4-. Ocena byłaby wyższa, gdyby nie to, że przy wyniku 0:1 zmarnował świetną sytuację do zdobycia gola. Moskalewicz spudłował głową z trzech metrów
Tomasz Mazurkiewicz 4-. Dobrze wprowadził się do zespołu, ale pod koniec nieco osłabł.
Janusz Dziedzic 4+. Robi to, co powinien - strzela gole i to coraz częściej. To jego trzecia bramka w ostatnich czterech meczach!
Grzegorz Pilch 4. Jak zwykle waleczny, świetnie wypatrzył Janusza Dziedzica, który po jego podaniu zdobył gola.
Łukasz Wróblewski 3+. Był niemal niewidoczny. Do piłki dochodził praktycznie tylko przy stałych fragmentach gry.
Andrij Griszczenko, Damian Nawrocik. Grali zbyt krótko, by ich oceniać.
Michał Sielski
Gdynianie pokonali w sobotę Górnika Zabrze 2:0 i było to ich pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Jest bardzo cenne, bo Arka zagrała bez filara obrony Piotra Jawnego, który przed tygodniem dostał czerwoną kartkę w meczu z ŁKS-em.
Ostatnio bez Jawnego Arka grała z Groclinem Grodzisk Wielkopolski i w obronie zagrała fatalnie. Defensywę rozmontował Adrian Sikora, Groclin zdobył w Gdyni cztery gole (Sikora trzy), a mógł nawet więcej. Tym razem Jawnego nieoczekiwanie zastąpił środkowy pomocnik Krzysztof Przytuła. Miejsce Przytuły w pomocy zajął Tomasz Mazurkiewicz, który jako ostatni podpisał kontrakt w Gdyni i długo dochodził do formy. Trener Wojciech Stawowy stopniowo wprowadzał go do zespołu (co ciekawe, Mazurkiewicz grał tylko na wyjazdach), ale po raz pierwszy zagrał całe spotkanie. - Nie jest jeszcze pewnym punktem naszego zespołu, ale zagrał udany mecz. Późno zaczął z nami pracować, ale motorycznie jest coraz lepszy - mówi trener Stawowy.
Jeszcze lepiej spisał się Przytuła. - Uspokoił naszą grę w defensywie. Z tyłu dużo widać, można nawet pokierować grą. Łatwiej wtedy skrócić grę, postarać się stosować naszą taktykę - dodaje Stawowy, który ma teraz duży problem. Już w piątek Arka gra z Lechem w Poznaniu i w tym meczu Przytuła nie zagra. Dostał bowiem kolejną żółtą kartkę i będzie musiał pauzować. Nie zagra także Jawny, który dostał dwa mecze kary. - Jeszcze nie wiem, kto będzie środkowym obrońcą. Może Grzesiek Jakosz albo Irek Kościelniak. Podczas treningów zobaczę również, jak funkcjonuje zespół w innych ustawieniach - kończy trener.
Oceny Arki w meczu z Górnikiem
Norbert Witkowski 5. Bezbłędny występ, nie popełnił praktycznie żadnego błędu. Dobrze czuł się w trudnych warunkach i zagrał co najmniej o klasę lepiej od swojego vis-a-vis Mateusza Sławika
Łukasz Kowalski 4-. Pewnie w obronie, choć nie ustrzegł się błędu. W polu karnym sfaulował napastnika Górnika Arkadiusza Aleksandra (kiedyś Arka), ale na szczęście sędzia tego nie zauważył.
Krzysztof Sobieraj 4. Solidny występ. Udowodnił, że nawet bez Piotra Jawnego potrafi grać pewnie w środku obrony.
Krzysztof Przytuła 5. Rewelacyjna postawa. Przesunięty ze środka pomocy, także w obronie radził sobie świetnie. Nie tylko przerywał większość ataków, ale również rozpoczynał większość akcji Arki.
Tomasz Sokołowski 4. Podobnie jak koledzy z bloku defensywnego skupił się głównie na obronie. I tak jak oni nie popełnił większych błędów.
Bartosz Ława 5-. Zaliczył świetną asystę przy golu Moskalewicza, czyli zrobił to, czego wymaga się od pomocnika. Mimo trudnych warunków był bardzo kreatywny.
Olgierd Moskalewicz 4-. Ocena byłaby wyższa, gdyby nie to, że przy wyniku 0:1 zmarnował świetną sytuację do zdobycia gola. Moskalewicz spudłował głową z trzech metrów
Tomasz Mazurkiewicz 4-. Dobrze wprowadził się do zespołu, ale pod koniec nieco osłabł.
Janusz Dziedzic 4+. Robi to, co powinien - strzela gole i to coraz częściej. To jego trzecia bramka w ostatnich czterech meczach!
Grzegorz Pilch 4. Jak zwykle waleczny, świetnie wypatrzył Janusza Dziedzica, który po jego podaniu zdobył gola.
Łukasz Wróblewski 3+. Był niemal niewidoczny. Do piłki dochodził praktycznie tylko przy stałych fragmentach gry.
Andrij Griszczenko, Damian Nawrocik. Grali zbyt krótko, by ich oceniać.
Michał Sielski
|