Aktualności
03.02.2010
Arka Gdynia: Snajper na trampolinie (sports.pl)
Piłkę mogę kopać, ale tylko podczas ćwiczeń na... trampolinie - smuci się Marcin Wachowicz. Z powodu przedłużającej się rehabilitacji skrzydłowy Arki opuścił zgrupowanie w Maladze, a i na drugi obóz, który pod koniec tygodnia rozpocznie się w Turcji, zapewne nie pojedzie.
- Liczę, że do treningów z pełnym obciążeniem wrócę około 20 lutego - dodaje piłkarz.
Takiego snajpera Arka od dawna nie miała. Wachowicz w ciągu trzech lat rozegrał dokładnie 100 oficjalnych meczów w żółto-niebieskich barwach i strzelił w nich aż 38 goli. Najskuteczniejszy był w sezonie 2007/08, kiedy to do ostatniej kolejki na zapleczu ekstraklasy rywalizował o tytuł króla strzelców z samym Robertem Lewandowskim. Jako że 30 czerwca 29-latkowi kończy się kontrakt w Gdyni, duże nadzieje pokładał z rundą wiosenną.
- Zamierzam powalczyć o przedłużenie umowy z Arką lub o nowego pracodawcę - mówił w grudniu, gdy już przed zakończeniem piłkarskiej jesieni kładł się na chirurgiczny stół. Zabieg kolana miał nie tylko usunąć kontuzję, ale również pozwolić napastnikowi wrócić do treningów z początkiem styczniowych przygotowań.
- Wszystko się przedłużyło, gdyż trzeba było przerywać ćwiczenia, aby pięć razy ściągać zbierający się płyn w kolanie. Dlatego teraz już się nie „podpalam", niczego nie przyspieszam - relacjonuje Wachowicz.
To najdłuższa przerwa w jego karierze, a także najcięższe w niej dni. - Podczas rehabilitacji ćwiczy się dwa razy ciężej niż na zgrupowaniu. Na sali spędzam po cztery godziny dziennie. Wzmacniam nogę, różne partie mięśniowe pod okiem fizjoterapeuty Ryszarda Tafela - informuje Wachowicz.
Mimo braku zajęć czysto piłkarskich, a także treningu o charakterze wydolnościowym Marcin liczy, że najbliższa runda wcale nie będzie spisana na straty.
- Z piłkarską formą różnie bywa. Nieraz harujesz przez dwa miesiące zimą i nic z tego nie masz, a niekiedy wystarczą trzy tygodnie i strzelasz gole.
Liczę oczywiście na to drugie. Aby zupełnie nie stracić kondycji, to podczas spinningu na rowerze stacjonarnym robię sobie 45-minutowe „czasówki po górach" - śmieje się piłkarz, którego nie opuszcza optymizm, ani nie deprymuje fakt, że Arka zabiega o nowych napastników.
- Liczę, że do treningów z pełnym obciążeniem wrócę około 20 lutego - dodaje piłkarz.
Takiego snajpera Arka od dawna nie miała. Wachowicz w ciągu trzech lat rozegrał dokładnie 100 oficjalnych meczów w żółto-niebieskich barwach i strzelił w nich aż 38 goli. Najskuteczniejszy był w sezonie 2007/08, kiedy to do ostatniej kolejki na zapleczu ekstraklasy rywalizował o tytuł króla strzelców z samym Robertem Lewandowskim. Jako że 30 czerwca 29-latkowi kończy się kontrakt w Gdyni, duże nadzieje pokładał z rundą wiosenną.
- Zamierzam powalczyć o przedłużenie umowy z Arką lub o nowego pracodawcę - mówił w grudniu, gdy już przed zakończeniem piłkarskiej jesieni kładł się na chirurgiczny stół. Zabieg kolana miał nie tylko usunąć kontuzję, ale również pozwolić napastnikowi wrócić do treningów z początkiem styczniowych przygotowań.
- Wszystko się przedłużyło, gdyż trzeba było przerywać ćwiczenia, aby pięć razy ściągać zbierający się płyn w kolanie. Dlatego teraz już się nie „podpalam", niczego nie przyspieszam - relacjonuje Wachowicz.
To najdłuższa przerwa w jego karierze, a także najcięższe w niej dni. - Podczas rehabilitacji ćwiczy się dwa razy ciężej niż na zgrupowaniu. Na sali spędzam po cztery godziny dziennie. Wzmacniam nogę, różne partie mięśniowe pod okiem fizjoterapeuty Ryszarda Tafela - informuje Wachowicz.
Mimo braku zajęć czysto piłkarskich, a także treningu o charakterze wydolnościowym Marcin liczy, że najbliższa runda wcale nie będzie spisana na straty.
- Z piłkarską formą różnie bywa. Nieraz harujesz przez dwa miesiące zimą i nic z tego nie masz, a niekiedy wystarczą trzy tygodnie i strzelasz gole.
Liczę oczywiście na to drugie. Aby zupełnie nie stracić kondycji, to podczas spinningu na rowerze stacjonarnym robię sobie 45-minutowe „czasówki po górach" - śmieje się piłkarz, którego nie opuszcza optymizm, ani nie deprymuje fakt, że Arka zabiega o nowych napastników.
Copyright Arka Gdynia |