Już jutro żółto-niebiescy wylecą do hiszpańskiej Malagi, gdzie odbędzie się pierwsze zagraniczne zgrupowanie naszej drużyny. W drużynie Dariusza Pasieki zabraknie Marcina Wachowicza i Michała Płotki. W ich miejsce trener postanowił zabrać Joseph Desire Mawaye oraz Bartosza Brodzińskiego z Młodej Ekstraklasy.

O ile wyjazd czarnoskórego napastnika nie jest żadną niespodzianką, o tyle powołanie do kadry pierwszego zespołu całkowicie zaskoczyło "Brodę".

Jestem bardzo zaskoczony, ale i zadowolony. Stanąłem przed dużą szansą pokazania swoich umiejętności. Do Hiszpanii polecę prosto z obozu w Cetniewie, ale myślę, że to zaprocentuje. Cieszę się, że będę mógł trenować w tak dobrym towarzystwie. Dlatego teraz moim głównym celem będzie zadomowienie się na dłużej w pierwszej drużynie - komentuje podekscytowany obrońca Arki.

Z kolei Mawaye trenuje już z Arką kilka dni i wyjazd do Hiszpanii będzie dla niego egzaminem przydatności. Żółto-niebiescy rozegrają tam trzy sparingi i zapewne losy "Józka" zależeć będą od formy jaką zaprezentuje w tych meczach. Jak na razie napastnik musiał trenować w warunkach, do których nie był przyzwyczajony.

Jestem zadowolony, że lecę z drużyną na obóz. Przez kilka dni treningów starałem się udowodnić trenerowi, że powinienem znaleźć się na pokładzie samolotu. Rzeczywiście pierwszy raz trenuję w takich warunkach pogodowych. Ale nie narzekam. Jestem zawodowym piłkarzem i zawsze staram się najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Dlatego też nie miałem czasu wyjść na miasto, ale na pierwszy rzut oka miasto wydaje się naprawdę ładne. Trenuję, a potem odpoczywam w hotelu. Mam nadzieję, że w Hiszpanii dobrze zaprezentuję się w sparingach i będzie to klucz do podpisania kontraktu - w ten sposób, "Józek" opisuje swój pobyt w Gdyni.