Aktualności
16.01.2010
Arka wygrała turniej! (naszemiasto.pl)
Wypełniona do ostatniego miejsca hala "Arena" w Poznaniu, wspaniała atmosfera, silna obsada i ciekawe mecze. To w skrócie opis tego co działo się w trakcie piątkowego piłkarskiego turnieju halowego Remes Cup Ekstra. W finale, podobnie jak przed rokiem, Arka zagrała z Jagiellonią. I jak przed rokiem żółto-niebiescy wygrali, tym razem 4:2.
Sześć zespołów podzielono na dwie grupy, ich zwycięzcy zyskiwali prawo gry w finale. Najszybciej poznaliśmy rozstrzygnięcia w grupie B, a więc w tej w której grały zespoły Jagiellonii Białystok, Lecha Poznań i Legii Warszawa. "Jaga" zaczęła od zwycięstwa nad Lechem 3:2, a później rozbiła 3:0 Legię i mogła się szykować do finałowej potyczki. W ostatnim meczu grupowym Lech wygrał z Legia 3:2.
- Chcieliśmy awansować do finału i dobrzy by było, aby zagrać z Arką, z którą w finale, przed rokiem, przegraliśmy - mówił zdobywca trzech bramek dla Jagiellonii w meczu przeciwko Legii Kamil Grosicki.
Gdynianie przeciwko takiemu rozwiązaniu nic nie mieli. Pierwszy krok zrobili wygrywając 2:0 grupową potyczkę z Górnikiem Zabrze, który wcześniej także 2:0 pokonał Wisłę Kraków. Zwycięstwo zapewniły gdynianom gole Filipa Burkhardta i Lubomira Lubenowa. Strzelec pierwszego gola dla żółto-niebieskich tak mówił po premierowym meczu:
- Traktujemy ten turniej bardzo poważnie. Chcemy go wygrać, a teraz zrobiliśmy pierwszy krok w tym kierunku. Wiemy jednak, że piłka halowa jest szybka, nieprzewidywalna, więc do końca nie może nam zabraknąć koncentracji. Chcemy dostarczyć radości i satysfakcji naszym kibicom, którzy w dużej grupie przyjechali do Poznania - powiedział Burkhardt.
Grupowe rozgrywki kończył mecz Arka - Wisła. Nawet remis awansem do finału premiował podopiecznych trenera Dariusza Pasieki. Bardzo szybko mecz ustawił gol Bartosza Ławy i tę minimalną przewagę gdynianie utrzymywali jeszcze 30 sekund przed końcem spotkania. Remis 1:1 zapewnił wprawdzie wiślakom Kamil Rado, ale to Arka awansowała.
Mecze o miejsca w poznańskim turnieju rozpoczęło spotkanie Wisła - Legia, a więc aktualnych mistrza i wicemistrza Polski, lidera i wicelidera piłkarskiej ekstraklasy. Stawka tego meczu było jednak piąte miejsce w Remes Cup Ekstra. I tę właśnie lokatę, po zwycięstwie 4:3, zajęła Wisła. Trzecie miejsce było stawką meczu Lech - Górnik. Po prawdziwej kanonadzie wygrał 5:4 Górnik. I tak ponad cztery tysiące kibiców w "Arenie" doczekało się finału Arka - Jagiellonia. Przed rokiem Arka wygrała 4:1. A teraz...
Zaczęło się dobrze dla "Jagi", bo w siódmej minucie - mecz trwał 15 minut - prowadzenie dla białostoczczan zdobył Bruno. Worek z bramkami rozwiązał się od 11 minuty. Wyrównał Bartosz Ława, a kolejne gole padły po strzałach Dariusza Ulanowskiego i Stojko Sakaliewa. Grosiki, strzelił na 2:3, przywrócił na moment nadzieje Jagiellonii. Ostatnie słowo należało jednak do Arki. Do siatki trafił Paweł Czoska i żółto-niebiescy wygrali finał 4:2, zdobywając po raz drugi z rzędu Remes Cup Ekstra.
- Tworzyliśmy na tym turnieju zgrany zespół, w którym każdy chciał wygrać. A ponieważ kilku z nas lubi grać w hali więc myślę, że zasłużenie wyjeżdżamy z Poznania z pucharem za turniejowe zwycięstwo - powiedział uznany za najlepszego zawodnika Remes Cup Ekstra Bartosz Ława.
Arka w Poznaniu grała w składzie: Witkowski - Kowalski, Budziński, Sokołowski, Ulanowski, Burkhardt, Lubenow, Sakaliew, Czoska, Ława, Mawaye.
Sześć zespołów podzielono na dwie grupy, ich zwycięzcy zyskiwali prawo gry w finale. Najszybciej poznaliśmy rozstrzygnięcia w grupie B, a więc w tej w której grały zespoły Jagiellonii Białystok, Lecha Poznań i Legii Warszawa. "Jaga" zaczęła od zwycięstwa nad Lechem 3:2, a później rozbiła 3:0 Legię i mogła się szykować do finałowej potyczki. W ostatnim meczu grupowym Lech wygrał z Legia 3:2.
- Chcieliśmy awansować do finału i dobrzy by było, aby zagrać z Arką, z którą w finale, przed rokiem, przegraliśmy - mówił zdobywca trzech bramek dla Jagiellonii w meczu przeciwko Legii Kamil Grosicki.
Gdynianie przeciwko takiemu rozwiązaniu nic nie mieli. Pierwszy krok zrobili wygrywając 2:0 grupową potyczkę z Górnikiem Zabrze, który wcześniej także 2:0 pokonał Wisłę Kraków. Zwycięstwo zapewniły gdynianom gole Filipa Burkhardta i Lubomira Lubenowa. Strzelec pierwszego gola dla żółto-niebieskich tak mówił po premierowym meczu:
- Traktujemy ten turniej bardzo poważnie. Chcemy go wygrać, a teraz zrobiliśmy pierwszy krok w tym kierunku. Wiemy jednak, że piłka halowa jest szybka, nieprzewidywalna, więc do końca nie może nam zabraknąć koncentracji. Chcemy dostarczyć radości i satysfakcji naszym kibicom, którzy w dużej grupie przyjechali do Poznania - powiedział Burkhardt.
Grupowe rozgrywki kończył mecz Arka - Wisła. Nawet remis awansem do finału premiował podopiecznych trenera Dariusza Pasieki. Bardzo szybko mecz ustawił gol Bartosza Ławy i tę minimalną przewagę gdynianie utrzymywali jeszcze 30 sekund przed końcem spotkania. Remis 1:1 zapewnił wprawdzie wiślakom Kamil Rado, ale to Arka awansowała.
Mecze o miejsca w poznańskim turnieju rozpoczęło spotkanie Wisła - Legia, a więc aktualnych mistrza i wicemistrza Polski, lidera i wicelidera piłkarskiej ekstraklasy. Stawka tego meczu było jednak piąte miejsce w Remes Cup Ekstra. I tę właśnie lokatę, po zwycięstwie 4:3, zajęła Wisła. Trzecie miejsce było stawką meczu Lech - Górnik. Po prawdziwej kanonadzie wygrał 5:4 Górnik. I tak ponad cztery tysiące kibiców w "Arenie" doczekało się finału Arka - Jagiellonia. Przed rokiem Arka wygrała 4:1. A teraz...
Zaczęło się dobrze dla "Jagi", bo w siódmej minucie - mecz trwał 15 minut - prowadzenie dla białostoczczan zdobył Bruno. Worek z bramkami rozwiązał się od 11 minuty. Wyrównał Bartosz Ława, a kolejne gole padły po strzałach Dariusza Ulanowskiego i Stojko Sakaliewa. Grosiki, strzelił na 2:3, przywrócił na moment nadzieje Jagiellonii. Ostatnie słowo należało jednak do Arki. Do siatki trafił Paweł Czoska i żółto-niebiescy wygrali finał 4:2, zdobywając po raz drugi z rzędu Remes Cup Ekstra.
- Tworzyliśmy na tym turnieju zgrany zespół, w którym każdy chciał wygrać. A ponieważ kilku z nas lubi grać w hali więc myślę, że zasłużenie wyjeżdżamy z Poznania z pucharem za turniejowe zwycięstwo - powiedział uznany za najlepszego zawodnika Remes Cup Ekstra Bartosz Ława.
Arka w Poznaniu grała w składzie: Witkowski - Kowalski, Budziński, Sokołowski, Ulanowski, Burkhardt, Lubenow, Sakaliew, Czoska, Ława, Mawaye.
Copyright Arka Gdynia |