Godziny już nas tylko dzielą od wielkiego piłkarskiego święta w Trójmieście. 35. derby Arka i Lechia rozgrzewają do czerwoności nie tylko głowy kibiców obu drużyn, ale także dziennikarskie pióra i internetowe fora. Nic w tym dziwnego, bo sukces w środowym meczu pozwoli dzierżyć palmę pierwszeństwa na Wybrzeżu aż do jesieni przyszłego roku!

We wtorek o godzinie 17.00 odbył się ostatni trening piłkarzy żółto-niebieskich przed tym meczem. Przez blisko półtorej godziny trener Dariusz Pasieka doprowadzał swoich podopiecznych do najwyższej formy, aby ci w środowy wieczór uradowali swoich kibiców. Niestety nie wszystkim zawodnikom z naszej kadry będzie dane wystąpić przeciwko Lechii. Ta okazja ominie Michała Płotkę, Bartosza Karwana i Roberta Bednarka, których z gry wykluczyły kontuzje. Niepewny jest także wciąż występ Wojciecha Wilczyńskiego, choć gdyńscy fizjoterapeuci dokładają wszelkich starań, aby jeden z bohaterów ostatniej kolejki ligowej mógł postraszyć także naszych rywali zza miedzy. Ostateczna decyzja w sprawie tego piłkarza zapadnie dopiero tuż przed samym meczem.

Możemy zapewnić, że w drużynie daje się odczuć pełną koncentrację i nikogo już dodatkowo mobilizować na ten mecz nie będzie trzeba. Wszyscy bardzo liczną na wspaniałą gdyńską publiczność, która poprowadzi ich do pierwszego derbowego zwycięstwa Arki w Ekstraklasie!

Dzisiejszą noc Arkowcy spędzą w Hotelu Nadmorskim, a ok. godz. 10.00 odbędą lekki rozruch. Potem czeka już ich tylko obiad i ostatnie przygotowania do pojedynku z Lechią, oby zwycięskiego!