Aktualności

08.11.2009
ME: Arka - Bełchatów 0:1
W spotkaniu 13. kolejki rozgrywek Młodej Ekstraklasy Arka Gdynia przegrała z GKS-em Bełchatów 0:1 (0:0).
Arka Gdynia - GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
Bramka: Mateusz Stąporski 84
Arka: Witkowski - Krauze, Białas, Robakowski, Kowol.- Sokołowski, Burkhardt, Czoska (69 Armata), Sulima (86 Beyl) - Bułka (82 Wiśniewski), Jaszczyk.
Bełchatów: Kisiel - Lipiński, Słomian, Kalkowski, Marciniak - Stąporski, Bocian, Zawodziński (72 Poźniak), Margol, Adamiec (65' Bartosiak) - Kuświk (77 Pieczara).
żółte kartki: Białas, Jaszczyk - Słomian, Pieczara.
sędziował: Tomasz Tobiański (Gdańsk).
widzów: 30.
Pierwszy celny strzał meczu oddali goście, a konkretnie Mateusz Stąporski. Jego płaskie uderzenie z 18 metrów było jednak dość słabe i nie sprawiło kłopotów Norbertowi Witkowskiemu. Kolejne minuty to walka o przejęcie inicjatywy. Częściej przy piłce znajdowali się goście, ale groźniej atakowali arkowcy. Strzelać próbował Krzysztof Bułka, ale piłka padała łupem stojącego w bramce Bełchatowa Jakuba Kiśla. W 13. minucie Paweł Czoska podał do wychodzącego na czystą pozycję Tomasza Sokołowskiego, ale sędzia dopatrzył się spalonego. W 18. minucie dwójkowa akcja Czoski z Bułką, w wyniku której ten drugi znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym, powstrzymała go jednak interwencja Damiana Lipińskiego.

W 23. minucie szarżującego na bramkę gości Bułkę faulował Dariusz Słomian. Do rzutu wolnego z około 17 metrów podszedł Filip Burkhardt. Piłka minęła mur, ale na jej drodze stanął pewnie interweniujący bramkarz Kisiel. W 41. minucie ładna kombinacyjna akcję Arki kończy strzałem Adrian Sulima. Uderzenie choć mocne wpada w ręce bramkarza gości. Chwilę później ten sam zawodnik próbuje z dystansu, niestety bardzo niecelnie. W 45. minucie dwie szanse dla Arki, która pod koniec pierwszej części gry uzyskała zdecydowaną przewagę. Najpierw po dośrodkowaniu Burkhardta ponad bramką głową uderzał Sebastian Białas, a chwilę później w dobrej sytuacji po podaniu Tomasza Sokołowskiego był Paweł Czoska, jednak także jego strzał był niecelny.

Pierwsze minuty drugiej częsci gry, to bardzo niedokładna gra z obydwu stron. Szybciej szyki zwarli bełchatowianie, ale strzały Grzegorz Kuświka, Pawła Adamca i Mariusza Zawodzińskiego padały łupem pewnie broniącego Norberta Witkowskiego. Arkowcy z rzadka w tym okresie przedostawali się pod pole karne gości. Groźnie było głównie po wrzutka z rzutów wolnych, jednak pewnie piłki wyłapywał Kisiel. W 84. minucie spotkania po rzucie wolnym z lewej strony dla Bełchatowa w polu karnym Arki wywiązało się zamieszanie, w którym najlepiej odnalazł się Mateusz Stąporski, który uprzedził witkowskiego i z najbliższej odległości strzałem nogą zapewnił gościom zwycięstwo.

Arka Gdynia - GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
Bramka: Mateusz Stąporski 84
Arka: Witkowski - Krauze, Białas, Robakowski, Kowol.- Sokołowski, Burkhardt, Czoska (69 Armata), Sulima (86 Beyl) - Bułka (82 Wiśniewski), Jaszczyk.
Bełchatów: Kisiel - Lipiński, Słomian, Kalkowski, Marciniak - Stąporski, Bocian, Zawodziński (72 Poźniak), Margol, Adamiec (65' Bartosiak) - Kuświk (77 Pieczara).
żółte kartki: Białas, Jaszczyk - Słomian, Pieczara.
sędziował: Tomasz Tobiański (Gdańsk).
widzów: 30.
Pierwszy celny strzał meczu oddali goście, a konkretnie Mateusz Stąporski. Jego płaskie uderzenie z 18 metrów było jednak dość słabe i nie sprawiło kłopotów Norbertowi Witkowskiemu. Kolejne minuty to walka o przejęcie inicjatywy. Częściej przy piłce znajdowali się goście, ale groźniej atakowali arkowcy. Strzelać próbował Krzysztof Bułka, ale piłka padała łupem stojącego w bramce Bełchatowa Jakuba Kiśla. W 13. minucie Paweł Czoska podał do wychodzącego na czystą pozycję Tomasza Sokołowskiego, ale sędzia dopatrzył się spalonego. W 18. minucie dwójkowa akcja Czoski z Bułką, w wyniku której ten drugi znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym, powstrzymała go jednak interwencja Damiana Lipińskiego.
W 23. minucie szarżującego na bramkę gości Bułkę faulował Dariusz Słomian. Do rzutu wolnego z około 17 metrów podszedł Filip Burkhardt. Piłka minęła mur, ale na jej drodze stanął pewnie interweniujący bramkarz Kisiel. W 41. minucie ładna kombinacyjna akcję Arki kończy strzałem Adrian Sulima. Uderzenie choć mocne wpada w ręce bramkarza gości. Chwilę później ten sam zawodnik próbuje z dystansu, niestety bardzo niecelnie. W 45. minucie dwie szanse dla Arki, która pod koniec pierwszej części gry uzyskała zdecydowaną przewagę. Najpierw po dośrodkowaniu Burkhardta ponad bramką głową uderzał Sebastian Białas, a chwilę później w dobrej sytuacji po podaniu Tomasza Sokołowskiego był Paweł Czoska, jednak także jego strzał był niecelny.
Pierwsze minuty drugiej częsci gry, to bardzo niedokładna gra z obydwu stron. Szybciej szyki zwarli bełchatowianie, ale strzały Grzegorz Kuświka, Pawła Adamca i Mariusza Zawodzińskiego padały łupem pewnie broniącego Norberta Witkowskiego. Arkowcy z rzadka w tym okresie przedostawali się pod pole karne gości. Groźnie było głównie po wrzutka z rzutów wolnych, jednak pewnie piłki wyłapywał Kisiel. W 84. minucie spotkania po rzucie wolnym z lewej strony dla Bełchatowa w polu karnym Arki wywiązało się zamieszanie, w którym najlepiej odnalazł się Mateusz Stąporski, który uprzedził witkowskiego i z najbliższej odległości strzałem nogą zapewnił gościom zwycięstwo.
|