Aktualności
21.10.2009
Korona - Arka 1:2 (1:1) Kielce odczarowane!
W kolejnym wyjazdowym meczu Ekstraklasy nasz zespół spisał się znakomicie i odniósł drugie zwycięstwo w tej rundzie pokonując w Kielcach Koronę 2:1 (1:1)!
Bramki: Jacek Kiełb 2' - Lubomir Lubenow 26', Adrian Mrowiec 89' (k)
Korona: Cierzniak - Paknys, Markiewicz, Hernâni, Mijailović - Kiełb, Vuković, Wilk, Édson (63' Konon) - Gajtkowski (63' Sobolewski), 16. Andradina (84' Cichos).
Arka: Bledzewski - Kowalski (60' Wilczyński), Szmatiuk, Siebert (19' Płotka), Bednarek - Budziński, Mrowiec, Ława, Lubenow - Sakalijew (73' Labukas), Wachowicz.
żółte kartki: Andradina, Hernâni - Płotka, Sakalijew.
czerwona kartka: Paulius Paknys (87', Korona, za faul w polu karnym).
sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Mimo, że mecz zaczął się od szybkiej akcji Arki tuż po wznowieniu to już w 2 min. Korona cieszyła się z prowadzenia. Zamieszanie w naszym polu karnym i niezdecydowanie Macieja Szmatiuka i Adriana Mrowca wykorzystali Edi Andradina i Jacek Kiełb. Ten drugi po podaniu Brazylijczyka strzelił obok Andrzeja Bledzewskiego i było 0:1.
W 6 min. Maciej Szmatiuk wybił groźne dośrodkowanie gospodarzy tuż przed Edim. W 8 min z kolei Maciej z woleja strzelał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartosza Ławy na bramkę gospodarzy. Minutę poźniej groźnie strzelał Łukasz Kowalski. Arka mimo szybkiej utraty bramki realizowała swoje założenia i dążyła do wyrównania.
W 18 min. strzelał Marcin Wachowicz. W tej samej minucie z powodu kontuzji (uraz kostki) boisko opuścił Mateusz Siebert , którego zmienił Michał Płotka. W 23 min. Korona strzeliła drugą bramkę ale na szczęście Edi był na wyraźnym spalonym.
Wreszcie przyszła 26 minuta. Lubo Lubenow otrzymał pilkę w polu karnym i tym razem po ograniu dwóch obrońców Korony strzelił celnie do bramki! 1:1! Tym samym Lubo zrehabilitował się za niewykorzystaną, bliźniaczą sytuację w meczu z Polonią Warszawa w Gdyni. Pięć minut poźniej strzał Ediego obronił wspaniale Andrzej Bledzewski. Podobnie było w 42 minucie , gdy strzał Edsona wspaniale znowu obronił „Bledza” .
W drugiej połowie nasz zespół został nieco zepchnięty do defensywy, ale widać było, że remis Arkowców nie zadawala. W 58 min. Adrian Mrowiec zupełnie niepilnowany w polu karnym strzelił głową obok słupka. Przewaga Korony się nasilała, głównie za sprawą gry tercetu Edi – Kiełb – Wilk.
W 71 min. Na miano gracza meczu zapracował Andrzej Bledzewski broniąc w sytuacji sam na sam z Sobolewskim.
6 minut później świetną okazje zmarnował Marcin Wachowicz. Jego strzał z pola karnego zblokował obrońca gospodarzy.
Gdy wydawało się , że dojdzie do podziału punktów znakomitą akcję przeprowadzili żółto – niebiescy. Do prostopadłego podania wystartował Maciej Szmatiuk i został sfaulowany w polu karnym!
Rzutu karnego minutę przed końcem regulaminowego czasu gry nie zmarnował Adrian Mrowiec! Arka objęła prowadzenie 2:1 !
Mimo, że sędzia doliczył aż 4 minuty Arka nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa! Trzy punkty w Kielcach stały się faktem! Brawa za konsekwencję! Widać było, że nawet przy stanie 0:1 nasz zespół gra swoją piłkę i wierzy w powodzenie każdej następnej akcji!
Znakomity występ Andrzeja Bledzewskiego, który podtrzymywał rewelacyjnymi interwencjami wynik przy stanie 1:1!
Cały zespół zasłużył na słowa podziękowania za grę do końca!
Gratulacje dla drużyny i trenera Darka Pasieki!
Link do meczu TUTAJ
Bramki: Jacek Kiełb 2' - Lubomir Lubenow 26', Adrian Mrowiec 89' (k)
Korona: Cierzniak - Paknys, Markiewicz, Hernâni, Mijailović - Kiełb, Vuković, Wilk, Édson (63' Konon) - Gajtkowski (63' Sobolewski), 16. Andradina (84' Cichos).
Arka: Bledzewski - Kowalski (60' Wilczyński), Szmatiuk, Siebert (19' Płotka), Bednarek - Budziński, Mrowiec, Ława, Lubenow - Sakalijew (73' Labukas), Wachowicz.
żółte kartki: Andradina, Hernâni - Płotka, Sakalijew.
czerwona kartka: Paulius Paknys (87', Korona, za faul w polu karnym).
sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Mimo, że mecz zaczął się od szybkiej akcji Arki tuż po wznowieniu to już w 2 min. Korona cieszyła się z prowadzenia. Zamieszanie w naszym polu karnym i niezdecydowanie Macieja Szmatiuka i Adriana Mrowca wykorzystali Edi Andradina i Jacek Kiełb. Ten drugi po podaniu Brazylijczyka strzelił obok Andrzeja Bledzewskiego i było 0:1.
W 6 min. Maciej Szmatiuk wybił groźne dośrodkowanie gospodarzy tuż przed Edim. W 8 min z kolei Maciej z woleja strzelał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Bartosza Ławy na bramkę gospodarzy. Minutę poźniej groźnie strzelał Łukasz Kowalski. Arka mimo szybkiej utraty bramki realizowała swoje założenia i dążyła do wyrównania.
W 18 min. strzelał Marcin Wachowicz. W tej samej minucie z powodu kontuzji (uraz kostki) boisko opuścił Mateusz Siebert , którego zmienił Michał Płotka. W 23 min. Korona strzeliła drugą bramkę ale na szczęście Edi był na wyraźnym spalonym.
Wreszcie przyszła 26 minuta. Lubo Lubenow otrzymał pilkę w polu karnym i tym razem po ograniu dwóch obrońców Korony strzelił celnie do bramki! 1:1! Tym samym Lubo zrehabilitował się za niewykorzystaną, bliźniaczą sytuację w meczu z Polonią Warszawa w Gdyni. Pięć minut poźniej strzał Ediego obronił wspaniale Andrzej Bledzewski. Podobnie było w 42 minucie , gdy strzał Edsona wspaniale znowu obronił „Bledza” .
W drugiej połowie nasz zespół został nieco zepchnięty do defensywy, ale widać było, że remis Arkowców nie zadawala. W 58 min. Adrian Mrowiec zupełnie niepilnowany w polu karnym strzelił głową obok słupka. Przewaga Korony się nasilała, głównie za sprawą gry tercetu Edi – Kiełb – Wilk.
W 71 min. Na miano gracza meczu zapracował Andrzej Bledzewski broniąc w sytuacji sam na sam z Sobolewskim.
6 minut później świetną okazje zmarnował Marcin Wachowicz. Jego strzał z pola karnego zblokował obrońca gospodarzy.
Gdy wydawało się , że dojdzie do podziału punktów znakomitą akcję przeprowadzili żółto – niebiescy. Do prostopadłego podania wystartował Maciej Szmatiuk i został sfaulowany w polu karnym!
Rzutu karnego minutę przed końcem regulaminowego czasu gry nie zmarnował Adrian Mrowiec! Arka objęła prowadzenie 2:1 !
Mimo, że sędzia doliczył aż 4 minuty Arka nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa! Trzy punkty w Kielcach stały się faktem! Brawa za konsekwencję! Widać było, że nawet przy stanie 0:1 nasz zespół gra swoją piłkę i wierzy w powodzenie każdej następnej akcji!
Znakomity występ Andrzeja Bledzewskiego, który podtrzymywał rewelacyjnymi interwencjami wynik przy stanie 1:1!
Cały zespół zasłużył na słowa podziękowania za grę do końca!
Gratulacje dla drużyny i trenera Darka Pasieki!
Link do meczu TUTAJ
Copyright Arka Gdynia |