Aktualności
01.10.2009
Dariusz Pasieka: chcemy wygrać
W czwartkowe popołudnie odbyła się konferencja prasowa poświęcona niedzielnemu meczowi Arka - Lech. Trenerowi Dariuszowi Pasiece towarzyszyli piłkarze Arki, Adrian Mrowiec i Łukasz Kowalski.
Słowem wstępu trener przedstawił sytuację kadrową przed niedzielnym meczem: Na treningu miałem 21. zawodników.Darek Ulanowski ciągle truchta, a Trytko leczy się. Wrócił natomiast Bartek Karwan. Z tej grupy będę musiał wybrać drużynę, która w niedzielę powalczy z Lechem o zwycięstwo.
Trener od razu zapowiedział, że występ Karwana w niedzielę jest wykluczony:
Ostatni mecz Bartek rozegrał z Legią czyli prawie dwa miesiące temu. Dwa tygodnie temu zaczął trening rehabilitacyjny i widać, że brakuje mu tempa gry, czucia piłki, nad czym musimy popracować. Gdyby wystąpił w niedzielę to byśmy mu zaszkodzili. Poza tym nie byłoby to fair wobec chłopaków, którzy już od kilku tygodni, codziennie ciężko pracują.
Zapytany o możliwe zmiany w składzie, nie chciał zdradzić swoich planów:
Nie jestem typem trenera, który po porażce od razu zmienia skład. Zastanowiłbym się nad tym gdyby seria porażek trwała dłużej. W drużynie jest dobra atmosfera i wszyscy ciężko pracują, starając się przekonać mnie do swoich umiejętności. Dopiero w sobotę wieczorem albo w niedzielę rano podejmę decyzję kto zagra. Wcześniej mówiłem już, że dążymy do stabilizacji i skład się wyklarował. Jednak z powodu kontuzji musieliśmy pozmieniać trochę w linii ataku. Trenujemy w dwóch, trzech wariantach i na niedzielę wybiorę jeden z nich.
Lech będący ostatnio w dołku jest zespołem, z którym można wygrać. Jakie słabe strony u Lechitów dostrzegł Dariusz Pasieka? Przede wszystkim sytuacja w klubie. Każdy więcej spodziewał się po starcie w Lidze Europejskiej i po występach w lidze. Odpadli z europejskich pucharów, odpadli z Pucharu Polski i jeśli przegrają z nami to prawdopowodbnie mistrzostwo też stanie się nierealne. Na dzisiaj piłkarze Lecha mają problem z mentalnością a nie umiejętnościami. Nie raz już udowodnili, że w piłkę grać potrafią. Nie będę oceniać czemu tak się dzieje, bo to nie moje zadanie, ale wiem na pewno, że w niedzielę zrobią wszystko żeby przerwać swoją passę.
Właśnie te problemy są według trenera największą szansą Arki:Chcemy przeszkodzić Lechowi w przełamaniu się. Chcemy żeby przegrał, a my w końcu wygrali u siebie. Na pewno dlatego nie będziemy tylko się bronić. Wiemy, ze silniejsza formacja Lecha jest atak a nie obrona dlatego musimy ten słabszy punkt Kolejorza wykorzystać. Nie będziemy się chować za podwójną gardą. Wiem, ze jesteśmy w stanie pokonać Lecha.
Podobnego zdania są Łukasz Kowalski i Adrian Mrowiec, którzy od początku sezonu mają pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Mam nadzieję, że strzelimy w końcu bramkę w Gdyni. Zapominamy o meczu w Bytomiu, wyjaśniliśmy sobie wszystkie błędy. Trzeba wierzyć, że w meczu z Lechem otworzy się worek z bramkami - mówi Mrowiec. Bojowo nastawiony Łukasz Kowalski zapewnił dziennikarzy, że ciężko trenował na swoją pozycję w drużynie i na pewno nie odpuści przed arcyważnym meczem z Lechem.Zrobię wszystko żeby nie zaprzepaścić szansy występu w kolejnym meczu - dodał "Kowal"
Mecz Arka Gdynia - Lech Poznań już w niedzielę o godzinie 14.45. Bezpośrednią relację ze spotkania przeprowadzą Canal+ Sport i Orange Sport.
Słowem wstępu trener przedstawił sytuację kadrową przed niedzielnym meczem: Na treningu miałem 21. zawodników.Darek Ulanowski ciągle truchta, a Trytko leczy się. Wrócił natomiast Bartek Karwan. Z tej grupy będę musiał wybrać drużynę, która w niedzielę powalczy z Lechem o zwycięstwo.
Trener od razu zapowiedział, że występ Karwana w niedzielę jest wykluczony:
Ostatni mecz Bartek rozegrał z Legią czyli prawie dwa miesiące temu. Dwa tygodnie temu zaczął trening rehabilitacyjny i widać, że brakuje mu tempa gry, czucia piłki, nad czym musimy popracować. Gdyby wystąpił w niedzielę to byśmy mu zaszkodzili. Poza tym nie byłoby to fair wobec chłopaków, którzy już od kilku tygodni, codziennie ciężko pracują.
Zapytany o możliwe zmiany w składzie, nie chciał zdradzić swoich planów:
Nie jestem typem trenera, który po porażce od razu zmienia skład. Zastanowiłbym się nad tym gdyby seria porażek trwała dłużej. W drużynie jest dobra atmosfera i wszyscy ciężko pracują, starając się przekonać mnie do swoich umiejętności. Dopiero w sobotę wieczorem albo w niedzielę rano podejmę decyzję kto zagra. Wcześniej mówiłem już, że dążymy do stabilizacji i skład się wyklarował. Jednak z powodu kontuzji musieliśmy pozmieniać trochę w linii ataku. Trenujemy w dwóch, trzech wariantach i na niedzielę wybiorę jeden z nich.
Lech będący ostatnio w dołku jest zespołem, z którym można wygrać. Jakie słabe strony u Lechitów dostrzegł Dariusz Pasieka? Przede wszystkim sytuacja w klubie. Każdy więcej spodziewał się po starcie w Lidze Europejskiej i po występach w lidze. Odpadli z europejskich pucharów, odpadli z Pucharu Polski i jeśli przegrają z nami to prawdopowodbnie mistrzostwo też stanie się nierealne. Na dzisiaj piłkarze Lecha mają problem z mentalnością a nie umiejętnościami. Nie raz już udowodnili, że w piłkę grać potrafią. Nie będę oceniać czemu tak się dzieje, bo to nie moje zadanie, ale wiem na pewno, że w niedzielę zrobią wszystko żeby przerwać swoją passę.
Właśnie te problemy są według trenera największą szansą Arki:Chcemy przeszkodzić Lechowi w przełamaniu się. Chcemy żeby przegrał, a my w końcu wygrali u siebie. Na pewno dlatego nie będziemy tylko się bronić. Wiemy, ze silniejsza formacja Lecha jest atak a nie obrona dlatego musimy ten słabszy punkt Kolejorza wykorzystać. Nie będziemy się chować za podwójną gardą. Wiem, ze jesteśmy w stanie pokonać Lecha.
Podobnego zdania są Łukasz Kowalski i Adrian Mrowiec, którzy od początku sezonu mają pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Mam nadzieję, że strzelimy w końcu bramkę w Gdyni. Zapominamy o meczu w Bytomiu, wyjaśniliśmy sobie wszystkie błędy. Trzeba wierzyć, że w meczu z Lechem otworzy się worek z bramkami - mówi Mrowiec. Bojowo nastawiony Łukasz Kowalski zapewnił dziennikarzy, że ciężko trenował na swoją pozycję w drużynie i na pewno nie odpuści przed arcyważnym meczem z Lechem.Zrobię wszystko żeby nie zaprzepaścić szansy występu w kolejnym meczu - dodał "Kowal"
Mecz Arka Gdynia - Lech Poznań już w niedzielę o godzinie 14.45. Bezpośrednią relację ze spotkania przeprowadzą Canal+ Sport i Orange Sport.
Copyright Arka Gdynia |