Aktualności

25.09.2009
Arka kontra rewelacja ekstraklasy (Gazeta Wyborcza)
Piłkarze Polonii Bytom w trzech pierwszych meczach na swoim boisku odnieśli komplet zwycięstw. Czy zatrzyma ich Arka Gdynia, która od trzech spotkań nie doznała porażki?
Polonia to jedna z rewelacji ekstraklasy. W ostatniej kolejce jako pierwsza urwała punkty mistrzowi Polski i to na jego terenie (konkretnie w Sosnowcu). Bytomianie zremisowali z Wisłą Kraków 1:1. Najskuteczniejszym piłkarzem Polonii, z czterema bramkami, jest Grzegorz Podstawek, który jesienią 2003 r. grał w Arce. Z Gdynią wiążą się też najlepsze wspomnienia Podstawka z zeszłego sezonu. Przy Olimpijskiej strzelił bowiem dwie bramki, a Polonia wygrała 3:1. Z drugiej strony najlepszy mecz w fatalnej rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek Arka rozegrała właśnie w Bytomiu, choć mimo to przegrała 1:2.
Obie drużyny swoją formę, a raczej dyspozycję rezerwowych, sprawdziły w środę w Pucharze Polski. Arka wygrała z Okocimskim Brzesko 2:1, natomiast Polonia skompromitowała się w meczu z Bytovią II, przegrywając 1:2.
- Nie mamy szczęścia do Pucharu Polski... Przed wyjazdem trener Jurij Szatałow zapewniał mnie, że o żadnym odpuszczaniu meczu nie ma mowy. Z całym szacunkiem dla rywala, ale nawet grając w mocno rezerwowym składzie powinniśmy sobie z nim poradzić. Porażka jest niepokojąca, ale przynajmniej udowadnia, że trener Szatałow ma rację, sadzając podczas meczów ligowych pewnych piłkarzy na ławce rezerwowych - komentuje Damian Bartyla, prezes Polonii.
Zadowolenia z postawy swoich piłkarzy nie ukrywał natomiast trener Arki Dariusz Pasieka:
- Chwała zawodnikom, którzy dostali szansę gry w pucharze. Najważniejsze, że nikt nie doznał kontuzji, a w dodatku liczmy na powrót Tadasa Labukasa i Przemysława Trytki.
Występ kontuzjowanej niedawno dwójki napastników ważyć się będzie do ostatnich godzin (obaj są z drużyną). Do zespołu dołączył także obrońca Sebastian Białas, a po udanym meczu pucharowym z drużyną został Krzysztof Bułka.
Mówi Grzegorz Podstawek
Marcin Dajos: Jaki wpływ na waszą dyspozycję w niedzielnym meczu z Arką będzie miała środowa porażka z Bytovią II, przez którą odpadliście z Pucharu Polski?
Grzegorz Podstawek, piłkarz Polonii, były zawodnik Arki: W PP w Bytowie nie graliśmy w pełnym składzie. Trener podjął decyzję, że tylko część podstawowych piłkarzy pojedzie do Bytowa, a pozostali zostaną w domu i będą trenować. Mecz z Bytovią był dobrym sprawdzianem dla tych, którzy grali mniej w ekstraklasie. Dla piłkarzy, którzy zostali w Bytomiu, porażka w PP nie będzie miała większego wpływu na przygotowania do meczu z Arką. Nie zakłóciło to naszego rytmu. W dalszym ciągu niedzielny mecz jest najważniejszym wydarzeniem tygodnia.
Wasza forma od początku rozgrywek jest wyśmienita.
- Do każdego meczu przygotowujemy się jak najlepiej. Chcemy przede wszystkim podtrzymać dobra passę na boisku w Bytomiu i za wszelką cenę udowodnić, że 5. miejsce w tabeli ekstraklasy nie jest przypadkiem.
Kogo z Arki musicie najbardziej pilnować, aby wygrać w niedzielę?
- Jeszcze nie mieliśmy okazji analizować meczów gdyńskiej drużyny, dlatego ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno w najbliższych dniach trenerzy wyłapią mocne strony Arki i wtedy dopiero będziemy mądrzejsi w tej kwestii.
W zeszłym sezonie, kiedy w defensywie Arki grał doświadczony duet Dariusz Żuraw - Michał Łabędzki, strzelił pan gdynianom dwa gole. Teraz o obliczu obrony waszego rywala decydują znacznie młodsi i mniej ograni piłkarze. Czy zatem łatwiej będzie panu w niedzielę?
- Poprzedni sezon to już zamknięty rozdział. Nie miałbym jednak nic przeciwko temu, gdybym ponownie wpisał się na listę strzelców. Nie jest istotne, czy w drużynie przeciwnej grają doświadczeni czy młodzi obrońcy. Musimy po prostu się starać, aby całą drużyną pokonać Arkę. To jest najważniejsze.
Rozmawiał Marcin Dajos
Polonia to jedna z rewelacji ekstraklasy. W ostatniej kolejce jako pierwsza urwała punkty mistrzowi Polski i to na jego terenie (konkretnie w Sosnowcu). Bytomianie zremisowali z Wisłą Kraków 1:1. Najskuteczniejszym piłkarzem Polonii, z czterema bramkami, jest Grzegorz Podstawek, który jesienią 2003 r. grał w Arce. Z Gdynią wiążą się też najlepsze wspomnienia Podstawka z zeszłego sezonu. Przy Olimpijskiej strzelił bowiem dwie bramki, a Polonia wygrała 3:1. Z drugiej strony najlepszy mecz w fatalnej rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek Arka rozegrała właśnie w Bytomiu, choć mimo to przegrała 1:2.
Obie drużyny swoją formę, a raczej dyspozycję rezerwowych, sprawdziły w środę w Pucharze Polski. Arka wygrała z Okocimskim Brzesko 2:1, natomiast Polonia skompromitowała się w meczu z Bytovią II, przegrywając 1:2.
- Nie mamy szczęścia do Pucharu Polski... Przed wyjazdem trener Jurij Szatałow zapewniał mnie, że o żadnym odpuszczaniu meczu nie ma mowy. Z całym szacunkiem dla rywala, ale nawet grając w mocno rezerwowym składzie powinniśmy sobie z nim poradzić. Porażka jest niepokojąca, ale przynajmniej udowadnia, że trener Szatałow ma rację, sadzając podczas meczów ligowych pewnych piłkarzy na ławce rezerwowych - komentuje Damian Bartyla, prezes Polonii.
Zadowolenia z postawy swoich piłkarzy nie ukrywał natomiast trener Arki Dariusz Pasieka:
- Chwała zawodnikom, którzy dostali szansę gry w pucharze. Najważniejsze, że nikt nie doznał kontuzji, a w dodatku liczmy na powrót Tadasa Labukasa i Przemysława Trytki.
Występ kontuzjowanej niedawno dwójki napastników ważyć się będzie do ostatnich godzin (obaj są z drużyną). Do zespołu dołączył także obrońca Sebastian Białas, a po udanym meczu pucharowym z drużyną został Krzysztof Bułka.
Mówi Grzegorz Podstawek
Marcin Dajos: Jaki wpływ na waszą dyspozycję w niedzielnym meczu z Arką będzie miała środowa porażka z Bytovią II, przez którą odpadliście z Pucharu Polski?
Grzegorz Podstawek, piłkarz Polonii, były zawodnik Arki: W PP w Bytowie nie graliśmy w pełnym składzie. Trener podjął decyzję, że tylko część podstawowych piłkarzy pojedzie do Bytowa, a pozostali zostaną w domu i będą trenować. Mecz z Bytovią był dobrym sprawdzianem dla tych, którzy grali mniej w ekstraklasie. Dla piłkarzy, którzy zostali w Bytomiu, porażka w PP nie będzie miała większego wpływu na przygotowania do meczu z Arką. Nie zakłóciło to naszego rytmu. W dalszym ciągu niedzielny mecz jest najważniejszym wydarzeniem tygodnia.
Wasza forma od początku rozgrywek jest wyśmienita.
- Do każdego meczu przygotowujemy się jak najlepiej. Chcemy przede wszystkim podtrzymać dobra passę na boisku w Bytomiu i za wszelką cenę udowodnić, że 5. miejsce w tabeli ekstraklasy nie jest przypadkiem.
Kogo z Arki musicie najbardziej pilnować, aby wygrać w niedzielę?
- Jeszcze nie mieliśmy okazji analizować meczów gdyńskiej drużyny, dlatego ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno w najbliższych dniach trenerzy wyłapią mocne strony Arki i wtedy dopiero będziemy mądrzejsi w tej kwestii.
W zeszłym sezonie, kiedy w defensywie Arki grał doświadczony duet Dariusz Żuraw - Michał Łabędzki, strzelił pan gdynianom dwa gole. Teraz o obliczu obrony waszego rywala decydują znacznie młodsi i mniej ograni piłkarze. Czy zatem łatwiej będzie panu w niedzielę?
- Poprzedni sezon to już zamknięty rozdział. Nie miałbym jednak nic przeciwko temu, gdybym ponownie wpisał się na listę strzelców. Nie jest istotne, czy w drużynie przeciwnej grają doświadczeni czy młodzi obrońcy. Musimy po prostu się starać, aby całą drużyną pokonać Arkę. To jest najważniejsze.
Rozmawiał Marcin Dajos
|