Juniorzy starsi Arki nie zmarnowali szansy i pewnie awansowali do finału mistrzostw Polski. W pierwszym półfinałowym meczu gdynianie pokonali we wtorek 1:0 GKS Bełchatów, natomiast w rewanżu ograli w czwartek rywali 3:0 (1:0).

- W naszym przypadku potwierdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka, bo wcześniej dwa razy nie udało nam się zakwalifikować do decydującej walki o złote medale - mówi trener Jacek Dziubiński.

Już do przerwy nasi zawodnicy powinni wybić bełchatowianom z głowy marzenia o awansie, ale na przerwę gospodarze schodzili tylko przy skromnym prowadzeniu 1:0. W 22. minucie po dośrodkowaniu Wojciecha Wilczyńskiego pięknym uderzeniem z woleja popisał się Przemysław Kaźmierczak i bramkarzowi GKS nie pozostało nic innego, jak wyciągnąć piłkę z siatki. Ponadto dogodnych okazji nie wykorzystali Krzysztof Bułka (dwa razy), Paweł Czoska, Marcin Budziński oraz Kaźmierczak.

Po przerwie gra się wyrównała, a chwilami optyczną przewagę posiadali nawet goście, którzy nie byli jednak w stanie poważniej zagrozić bramce Hieronima Zocha. W końcówce inicjatywę ponownie przejęli żółto-niebiescy, czego efektem były dwa gole duetu rezerwowych. Najpierw do siatki GKS trafił w 87. minucie Łukasz Beyl, a 120 sekund później, tuż po wejściu na boisko, wynik ustalił Łukasz Basiński.

Teraz oczekujemy na pomyśle wieści z Iławy i Susza, gdzie od poniedziałku rusza finałowy turniej. Nasi zawodnicy zmierzą się tam z Lechem Poznań, Zagłębiem Lubin oraz Gwarkiem Zabrze.

ARKA GDYNIA - GKS BEŁCHATÓW 3:0 (1:0)

1:0 Kaźmierczak 22', 2:0 Beyl 87', 3:0 Basiński 89'.

ARKA: Zoch - Wilczyński (90. Żmijewski), Robakowski, Brodziński, Kowol - Kojder (78. Kowalczyk), Sulima (89. Basiński), Budziński, Czoska (70 Pawłowski), Bułka (54. Beyl) - Kaźmierczak (74. Roeske).