TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

28.05.2009

Komunikat Zarządu

Zarząd Klubu Arka Gdynia pragnie wyjaśnić powody dla których zdecydował się na niespotykane w polskiej piłce wystąpienie do PZPN oraz Ekstraklasy S.A. z wnioskiem o weryfikację rozgrywek Ekstraklasy po 29. kolejce. Oczywistym, bezpośrednim powodem była decyzja sędziego głównego meczu Arki Gdynia z GKS-em Bełchatów pana Artura Radziszewskiego, podjęta w 85 minucie zawodów.

Sędzia bezpodstawnie nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez zespół Arki, dodatkowo podyktował rzut wolny dla GKS-u, chociaż to obrońca GKS-u Paweł Magdoń, całkowicie nie zainteresowany piłką, nieprzepisowo powstrzymywał napastnika Arki Zbigniewa Zakrzewskiego. Uniemożliwił mu tym samym włączenie się w ofensywną akcję zespołu Arki. Sędzia zignorował fakt, iż sytuacja pomiędzy zawodnikami zaistniała poza obszarem gdzie miała miejsce bramkowa akcja a zatem zawodnicy ci nie mieli kontaktu z piłką i żadnego wpływu na przebieg akcji, z której padła bramka.

Decyzją tą sędzia Artur Radziszewski wypaczył końcowy rezultat meczu.
Jak się okazało również w innych meczach 29. kolejki Ekstraklasy miały miejsce decyzje, które wypaczyły wyniki meczów, również drużyn walczących jeszcze o tytuł mistrzowski czy europejskie puchary. Towarzyszące błędnym decyzjom sędziowskim emocje ocierały się o zapowiedzi złożenia wniosków do prokuratury.

Arka Gdynia jest jednym z klubów szczególnie dotkniętych konsekwencjami prób i błędów uzdrowienia sytuacji w polskiej piłce. Od zawieszenia w rozgrywkach, uniemożliwienie gry w Pucharze Polski, przez ujemne punkty do degradacji z Ekstraklasy włącznie. Spowodowało to również szczególną wrażliwość na mocno kontrowersyjne decyzje sędziowskie podejmowane w trakcie rozgrywek. Ich liczba stale wzrasta, dotyczy praktycznie wszystkich klubów i koniecznym jest zwrócenie na to uwagi władz P.Z.P.N., Ekstraklasy S.A. a także mediów, mogących wpływać na podjęcie realnych działań i ich monitorowanie.

Bezdyskusyjna, słuszna i konieczna jest eliminacja z polskiej piłki sędziów, którym zarzuca się przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za nieuczciwe sędziowanie zawodów sportowych. Jednak przy braku efektywnych działań wymiany sędziów o odpowiednim poziomie wyszkolenia spowodowało to wyraźne obniżenie poziomu sędziowania. Problem w tym, że traktuje się to jako rzecz normalną, usprawiedliwioną i akceptowalną a skutki niekiedy rażąco nieprawidłowych decyzji spadają tylko i wyłącznie na drużyny i kluby. Brak odpowiedniej liczby piłkarskich sędziów zawodowych powoduje, że osoby prowadzące zawody nie ponoszą żadnych konsekwencji swoich decyzji. Decyzji, które w skrajnych przypadkach mają istotny wpływ na kluby i zawodników.

Chcieliśmy naszym wnioskiem zwrócić uwagę na ten problem, gdyż w naszej ocenie przy długo oczekiwanym i już widocznym wzroście poziomu sportowego rozgrywek, brak poważnych i profesjonalnych rozwiązań w materii sędziowania meczów może zahamować rozwój a nawet po raz kolejny cofnąć polską piłkę do negatywnych emocji oraz spekulacji nad sensem uprawiania i zainteresowania tą dyscypliną sportu. Wszystkim: polskim kibicom, klubom, zawodnikom zależy na jak najszybszym dorównaniu piłkarskiej Europie pod każdym względem: infrastrukturalnym, organizacyjnym, sportowym. W Polsce na niespotykaną wcześniej skalę ruszyły budowy stadionów oraz boisk i to nie tylko tych obsługujących Euro-2012. Za obiektami wkrótce przyjdzie czas na inwestycje w organizację, bezpieczeństwo, szkolenie młodzieży i potencjał sportowy. Uważamy, że bezzwłocznie, z należną powagą i profesjonalnie musi zostać potraktowany temat sędziowania. To bezsprzecznie już dzisiaj jedno z fundamentalnych zadań na drodze do europejskiej czołówki piłki klubowej.

W tym kontekście, niepokojącym jest zachowanie sędziego Artura Radziszewskiego po meczu, który pomimo jednoznacznej i jednomyślnej krytyki ze strony ekspertów i dziennikarzy sportowych uparcie utrzymywał, że jego decyzja była prawidłowa. Podobnie odniósł się do ukarania żółtą kartką strzelca nie uznanej bramki Dariusza Żurawia, za „krytykowanie decyzji” i „niesportowe zachowanie” objawiające się wymachiwaniem rękami. Pan Artur Radziszewski pokazał, że nie należy do sędziów, którzy oceniając w meczu nawet akcję dynamiczną z prowadzeniem piłki, potrafią później przyznać, że źle ocenili i rozstrzygnęli sytuację. Taka postawa sędziego Artura Radziszewskiego zasługuje na jednoznaczną dezaprobatę.

Zarząd Arka Gdynia S.S.A.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia