Ligowe mecze Arki z Lechem Poznań zawsze budzą duże zainteresowanie. Ot, chociażby poprzez przyjazne stosunki fanów obu zespołów. Mamy więc przyjaźń na trybunach i walkę na boisku. Tak będzie też w najbliższą sobotę w Poznaniu, dokąd wybierają się żółto-niebiescy. Z jednej strony gospodarze, lider tabeli i swoiste objawienie tego sezonu, a z drugiej gdynianie, którzy przy mizernym tej wiosny dorobku na dalsze straty nie mogą już sobie pozwolić.

Swoistym smaczkiem tej rywalizacji jest i to, że aż sześciu piłkarzy Arki grało w przeszłości w Lechu, a obecny szkoleniowiec Czesław Michniewicz z "Kolejorzem" zdobywał Puchar Polski. Pora podeprzeć te wywody statystyką. Maciej Scherfchen - 147 spotkań w Lechu/ 5 zdobytych bramek, Zbigniew Zakrzewski 96/27, Damian Nawrocik 48/9, Błażej Telichowski 45/5, Marcin Wachowicz 41/4, Anderson 23/1.
W sumie ta szóstka zawodników rozegrała w barwach Lecha 400 spotkań, zdobywając dla poznańskiej drużyny 51 bramek.
W sobotę pojadą do Poznania, aby swym byłym kolegom odebrać punkty. Czy to możliwe? Tak, bo Arka jest jedyną drużyną, która w tym sezonie wygrała z Lechem już trzykrotnie. W rundzie jesiennej, w Gdyni, 2:1, a obie bramki strzelił Zakrzewski. Dwa razy żółto-niebiescy byli też lepsi od Lecha w meczach Pucharu Ekstraklasy wygrywając 3:0 i 4:1, a gole w tych spotkaniach zdobywali między innymi Anderson, Wachowicz i Zakrzewski.
Jak widać byli lechici mają patent na swoją byłą drużynę. Jak będzie w sobotę?

- Nie będę składał żadnych deklaracji. Jedziemy walczyć i na pewno nikt z nas nie odpuści. A wynik? Będzie znany po 90 minutach gry - mówi Wachowicz.

- Jedziemy do lidera, ale bez strachu. Wiem, że ostatnio z Lechem wygrywaliśmy, ale w spotkaniach Pucharu Ekstraklasy poznaniacy grali w mocno eksperymentalnym składzie. Wiosenny falstart stawia nas jednak w bardzo trudnej sytuacji. Na boisku nie będzie żadnych sentymentów. Musimy teraz szukać punktów w każdym kolejnym meczu - deklaruje Nawrocik.

- Sentyment do Lecha zawsze pozostanie, bo trafiłem do tego klubu w wieku 14 lat i w nim dostałem szansę debiutu w ekstraklasie. Ale sentymenty zostaną w szatni. Na boisku z kolegami z Arki zagramy o zwycięstwo - zapewnia z kolei Telichowski.
Maciej Scherfchen dopiero w niedzielę - w przegranym 0:1 meczu z Piastem - zadebiutował w Arce, a w Lechu rozegrał 147 ligowych spotkań.
- Debiut w Arce mam za sobą, ale nie tak go sobie wyobrażałem. Teraz przed nami mecz z Lechem i nie traktuję go w jakiś specjalnych kategoriach. Kto grał w Poznaniu ten wie, że tego się nie zapomina, ale w sobotę wybiegnę w koszulce Arki i zrobię wszystko co w mojej mocy, abyśmy nie wracali do Gdyni bez punktów - zapewnia Scherfchen.

Janusz Woźniak