Wyniki piątkowych i sobotnich spotkań 20. kolejki Ekstraklasy zdecydowanie podniosły wartość punktów, które w niedzielę będą leżeć na boisku w Gdyni. O godz. 14.45 Arka zainauguruje piłkarską wiosnę w naszym mieście, a ich rywalem będzie Piast Gliwice, jeden z rywali w walce o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Zwycięstwa Jagiellonii, ŁKS-u, Cracovii i Ruchu spowodowały, że dolne rejony tabeli jeszcze bardziej się spłaszczyły i Arka automatycznie przesunęła się o trzy lokaty w dół. Można powrócić na siódme miejsce i utrzymać bezpieczny dystans do zespołów ze strefy spadkowej, ale warunek jest jeden: zwycięstwo.

O sukces z Piastem nie będzie łatwo. W poprzedniej serii spotkań Gliwiczanie odprawili z kwitkiem silny GKS Bełchatów, co w istotny sposób podniosło morale tej drużyny. Warto też podkreślić, że podopieczni Dariusza Fornalaka tak naprawdę cały sezon grają spotkania wyjazdowe, bo w roli gospodarza występują na stadionie w Wodzisławiu, więc tym większy szacunek należy się tej drużynie za dotychczasowe osiągnięcia.

Piast pojawi się jednak w Gdyni w niepełnym składzie. Przed tygodniem kontuzję odniósł Paweł Gamla, ostoja defensywy zespołu ze Śląska i choć Fornalak zastrzega się, że na każdą pozycję ma dwóch równorzędnych piłkarzy, to brak Gamli może mieć istotny wpływ na poczynania gości w linii obrony.

Niestety także Arka doznała osłabienia w swojej defensywie. W Zabrzu piąte "żółtko" zobaczył Michał Łabędzki i jego na boisku nie zobaczymy. W takiej sytuacji moglibyśmy się spodziewać występu Andersona, jednak Brazylijczyk ostatnio zmagał się z silnym przeziębieniem i po kuracji antybiotykowej dopiero w czwartek pojawił się na treningu. O tym, czy stanie u boku Żurawia w środku naszej obrony, przekonamy się przed samym meczem. Alternatywą dla Andersona pozostaje Dariusz Ulanowski, który był już nie jeden raz testowany na tej pozycji w meczach sparingowych.

Do przednich formacji powróci natomiast Zbigniew Zakrzewski, trudno jednak powiedzieć, czy zagra w charakterze napastnika, czy może prawego pomocnika, bo w Zabrzu bardzo korzystnie zaprezentował się w ataku Przemysław Trytko i kto wie, czy ponownie nie otrzyma swojej szansy od Czesława Michniewicza.

Jesienią, górą w starciu z Piastem byli żółto-niebiescy po dwóch trafieniach Zakrzewskiego. W niedzielę kolejne zwycięstwo pozwoliłoby zdystansować się od tego zespołu na dziewięć punktów i zdecydowanie przybliżyć się do utrzymania w krajowej elicie. Ponadto później czeka Arkę seria spotkań z czołówką naszej ligi, więc skala trudności zdecydowanie wzrośnie, a komplet oczek pozwoli na nieco większy oddech przed tak trudnymi grami.

W tej sytuacji bardzo ważne będzie wsparcie gdyńskiej publiczności, na którą bardzo liczą piłkarze Arki. Nie zawiedźmy ich i wspólnie poprowadźmy do zwycięstwa!