TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

24.01.2009

Piłkarze gdyńskiej Arki przenieśli się w piątek z Niemiec do Turcji (Dziennik Bałtycki)

Myślę, że piłkarze Arki Gdynia drugie w tym roku zgrupowanie przed wiosenną rundą rozgrywek ekstraklasy zapamiętają na dłużej. Nie będą to jednak najlepsze wspomnienia. Najpierw bowiem opóźnił się o kilka godzin odlot do Dortmundu, później - już na miejsce w ośrodku w niemieckim Kaiserau - okazało się, że pogoda nie pozwala korzystać z boisk trawiastych, a umówieni wcześniej partnerzy nie wyrażają zgody na rozgrywanie spotkań sparingowych na sztucznej murawie.
Tak nie doszedł do skutku pierwszy z trzech sparingów, w środę, z Rot Weiss Essen - zamiast niego trener Czesław Michniewicz zarządził grę wewnętrzną - a zaplanowany na sobotę drugi sparing z FC Koeln też stanął pod dużym znakiem zapytania. W tej sytuacji sztab szkoleniowy żółto-niebieskich, w porozumieniu z władzami klubu, podjął decyzję o zmianie miejsca zgrupowania. Na takie, gdzie pogoda nie pokrzyżuje planów treningowych i gier sparingowych. W piątek rano, o godzinie 9.45, ekipa gdynian z lotniska w Dortmundzie wyleciała więc do tureckiej Antaly. Tuż przed odlotem rozmawialiśmy z trenerem Michniewiczem.
- Dalszy pobyt w Kaiserau nie miał już sensu. Liczyliśmy się z perturbacjami pogodowymi w Niemczech, ale mimo wszystko nie sądziliśmy, że w takim stopniu storpedują nasze plany. Już w Polsce przygotowaliśmy więc plan awaryjny, który teraz wprowadzamy w życie, przenosząc się do Turcji. Zapewniam jednak, że nie ma żadnych powodów do paniki. Na tej przeprowadzce tracimy tak naprawdę tylko jeden trening, zaplanowany na piątkowy ranek. Drugie zajęcia piątkowe odbędą się już w Turcji. W Antaly zagramy trzy mecze sparingowe. Przeciwników dopiero poznamy, ale zapewniono nas, że nie będzie z tym kłopotów, bo w tym czasie przebywa w Antaly wiele drużyn na zgrupowaniach. Może nie będą to rywale na poziomie zespołów Bundesligi FC Koeln czy Hannover 96, z którymi mieliśmy grać w Niemczech, ale nie mają będą to być też przysłowiowi "kelnerzy". Pierwszy mecz zagramy w sobotę lub w niedzielę. Jeżeli chodzi o powrót do Gdyni, to nic się nie zmienia. Wracamy bowiem przez Dortmund, 30 stycznia, tym samym lotem na który mieliśmy zabukowane bilety już wcześniej - obszernie wyjaśnił szkoleniowiec Arki.
Mimo wszystko wydaje się, że wybór miejsca drugiego zgrupowania - w styczniowym terminie - nie był do końca przemyślany. Przecież Niemcy są w tej samej strefie klimatycznej co Polska, więc i pogoda musi być podobna.
- Nie, nie będziemy szukać winnych. Po prostu zła pogoda to siła wyższa. Koszty pobytu na tym zgrupowaniu, mimo zmiany miejsce, nie ulegną zmianie, więc strat finansowych nie poniesiemy. A sportowo, jak zapewnił mnie trener, też nie stracimy - powiedział nam prezes Arki Krzysztof Sampławski.

Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia