TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

24.12.2008

Kasy nie ma, ale zmiany będą (Gazeta Wyborcza)

- Chcemy zatrudnić lewego obrońcę, defensywnego pomocnika i napastnika. Chcielibyśmy skompletować skład do 7 stycznia, ale nie wiem, czy nam się to uda - mówi dyrektor sportowy Arki Gdynia Piotr Burlikowski

Grzegorz Kubicki: Ile pieniędzy przeznaczycie na zimowe transfery?

Piotr Burlikowski: Zero, czyli podobnie jak latem, przed sezonem. Ale proszę mnie nie pytać, dlaczego. Na ten temat trzeba rozmawiać z prezesem klubu. Brak pieniędzy na transfery nie oznacza jednak, że nie będzie zmian w zespole. Szukamy wolnych piłkarzy, za których nie trzeba płacić. Myślimy też o wypożyczeniu graczy z innych klubów.

Ale np. Borussia Dortmund nie chce wypożyczyć Sebastiana Tyrały.

- Wysłaliśmy do Dortmundu naszą propozycję, Borussia jej nie zaakceptowała, ale nie zamierzamy jej zmieniać. Chcieliśmy wypożyczyć Tyrałę z opcją transferu definitywnego, ale Borussia chce go od razu sprzedać. Trudno. Jeśli nie uda się pozyskać tego piłkarza, będziemy szukać innych rozwiązań w pomocy. Więcej może grać np. zdolny Marcin Budziński. W ogóle jesteśmy zadowoleni z tego, jak trener Czesław Michniewicz wprowadza do drużyny młodych piłkarzy i mamy nadzieję, że nadal będzie to robił.

Na jakie pozycje szukacie wzmocnień?

- Chcemy zatrudnić lewego obrońcę, defensywnego pomocnika i napastnika. Trwają rozmowy z kilkoma piłkarzami. Chcielibyśmy skompletować skład do początku przygotowań do rundy wiosennej, czyli do 7 stycznia, ale nie wiem, czy nam się to uda.

A prawego pomocnika nie szukacie?

- Nie. Uznaliśmy, że Bartek Karwan i Tomek Sokołowski poradzą sobie na tej pozycji.

Jeśli szukacie lewego obrońcy, to znaczy, że nie jesteście zadowoleni z gry Michała Płotki. 20-letni piłkarz dostał szansę i jej nie wykorzystał?

- To nie tak. Michał to perspektywiczny zawodnik, ma z nami długoletnią umowę. Jego grę jesienią oceniamy poprawnie, choć były w niej też minusy. Płotka nie jest jednak typowym lewym obrońcą, lepiej gra przecież prawą nogą. Jego miejsce jest na środku lub na prawej stronie defensywy. Dlatego właśnie szukamy lewonożnego piłkarza na lewą obronę.

Będzie nim Błażej Telichowski z Polonii Warszawa?

- Jest jednym z kandydatów.

A co z piłkarzami testowanymi przez was pod koniec jesieni. Czy któryś z nich znajdzie się w Arce?

- Spodobali nam się Michał Kojder i Adrian Jeremicz z Lechii Zielona Góra. Rozmawiamy na temat ich pozyskania lub wypożyczenia. Chcemy, aby rozpoczęli z nami przygotowania do rundy wiosennej.

Sześciu piłkarzy chcecie się też pozbyć - Krzysztofa Przytuły, Marcina Chmiesta, Tomasza Mazurkiewicza, Piotra Bazlera, Pawła Weinara i Krzysztofa Sobieraja. Dlaczego akurat oni?

- Trenerzy nie widzą już dla nich miejsca w zespole, a zarząd klubu podziela ich opinię.

Przytuła był w pierwszej części sezonu podstawowym piłkarzem Arki, ale potem doznał kontuzji...

- I właśnie o te kontuzje chodzi. Uznaliśmy, że Przytuła ma ich zdecydowanie za dużo, właściwie przez cały okres gry w Arce miał różnego rodzaju urazy.

A Weinar i Sobieraj, którzy przez całą rundę leczyli kontuzje? Na jakiej podstawie trener uznał, że nie nadają się do drużyny?

- W ich przypadku sprawa wygląda nieco inaczej. Dopuszczamy rozwiązanie, że wypożyczymy ich np. na pół roku, odbudują formę, a przed nowym sezonem wrócą do Arki.

Są chętni na pozyskanie piłkarzy, których już nie chcecie?

- Rozmowy trwają. Dopuszczamy różne możliwości - transfer do innego klubu, wypożyczenie lub po prostu rozwiązanie umowy. Zdajemy sobie sprawę, że piłkarze, których nie chcemy, mają jeszcze ważne umowy z klubem i poniesiemy wszystkie związane z tym konsekwencje.

Słyszał pan, że Mazurkiewicza, ale także Bartosza Ławę i Bartosza Karwana chce zatrudnić ŁKS Łódź?

- Coś tam słyszałem, ale powiem tak: odejście Ławy i Karwana jest nierealne.

Nie mieliście kłopotu z rozstaniem z Markiem Basterem, bo jemu skończyła się umowa. Podobnie jest z Damianem Nawrocikiem, ale jego chcecie zostawić, choć tylko na pół roku. Rozmawiałem z piłkarzem i powiedział, że jest trochę rozczarowany tak krótką propozycją.

- Damian Nawrocik, jak każdy inny piłkarz, chce mieć jak najdłuższą i jak najwyższą umowę. Zaproponowaliśmy mu półroczne przedłużenie kontraktu, bo ocenialiśmy jego grę w trakcie całego pobytu w Arce. Końcówkę rundy jesiennej obecnego sezonu piłkarz miał udaną, ale wcześniej z jego formą różnie bywało. Pewnie gdyby nie ta udana jesień, to w ogóle nie proponowalibyśmy mu przedłużenia umowy. A tak chcemy dać mu szansę, do końca roku Damian ma zdecydować, czy chce zostać w Arce. Jeśli zostanie i wiosnę będzie miał równie udaną, to w lipcu siądziemy do kolejnych rozmów.

Do czerwca wypożyczeni są Zbigniew Zakrzewski i Przemysław Trytko. Czy latem zdecydujecie się na transfery tych piłkarzy?

- Za wcześnie na takie rozmowy. Zbyszek na pewno jest wzmocnieniem zespołu, zobaczymy, jak będzie grał wiosną. Szwajcarzy chcą za niego 400 tys. euro. To dużo pieniędzy, ale nie możemy zakładać, że za piłkarza, którego chcemy mieć w zespole, tyle nie damy.

Trytko na razie was nie przekonał?

- Na pewno nie tak jak Zbyszek, ale i cena za niego jest dużo niższa.

Rozmawiał Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia