"Gazeta" wybiera piłkarza rundy w Arce Gdynia i Lechii Gdańsk. W Arce najlepszy był 37-letni Dariusz Ulanowski, który grał najrówniej z całej drużyny. W Lechii wyróżniamy Łukasza Trałkę, dla którego dobra runda skończyła się powołaniem do reprezentacji
Wybór najlepszego piłkarza Arki był trudny. Drużyna z Gdyni miała dobry początek i wtedy błyszczeli Zbigniew Zakrzewski, Marcin Wachowicz, Dariusz Żuraw, Michał Łabędzki i Krzysztof Przytuła. Potem była seria pięciu porażek i zawodzili niemal wszyscy. W końcówce rundy Arka znów zbierała punkty, a w grze wyróżniali się Tomasz Sokołowski, Damian Nawrocik, Bartosz Ława czy Norbert Witkowski. Piłkarzem rundy wybieramy jednak zawodnika, który nie błyszczał w żadnym okresie, ale grał za to najrówniej. To defensywny pomocnik Ulanowski, którego atutem jest gra w destrukcji. Do wszystkich piłkarzy Arki można mieć pretensje o słabsze momenty w rundzie, ale nie do 37-letniego Ulanowskiego. Ten sezon w ogóle jest dla niego wyjątkowy. 18 października, w meczu ze Śląskiem Wrocław, wyrównał rekord Zbigniewa Bielińskiego w liczbie oficjalnych występów w Arce - 397. Mecz z Cracovią, który odbył się 11 listopada, był dla niego spotkaniem nr 400 w barwach gdyńskiego zespołu. A w sobotę w Wodzisławiu rozegrał mecz nr 403. - Wszystkie wyróżnienia i rekordy nie są ważne. Liczą się tylko wyniki. Nie czuję się najlepszym piłkarzem Arki, bo na ten tytuł zasłużyli Żuraw, Łabędzki, Sokołowski czy Witkowski - komentuje Ulanowski.

Trałka przyszedł do Lechii w przerwie zimowej poprzedniego sezonu. Początek miał trudny, ale ówczesny trener Dariusz Kubicki zaufał mu i 24-letni Trałka stał się podstawowym graczem. W ekstraklasie to lider drugiej linii. Jest pożyteczny w defensywie (ma wiele przechwytów) i ofensywie (rozdziela piłki, potrafi nieźle strzelić). Imponuje spokojem, każde jego zagranie wydaje się być starannie przemyślane. W efekcie rzadko przytrafiają mu się błędy. Dostrzegł go selekcjoner kadry Leo Beenhakker i zabierze lechistę na zgrupowanie do Turcji. - Miło słyszeć, że moja gra się podoba. Jest nieźle, ale widzę jeszcze mankamenty, nad którymi chcę pracować, np. gra głową i ostatnie podanie - mówi Trałka. - Jesteśmy drużyną bez gwiazd. Miejsce w tabeli, jak i zdobyte punkty, są adekwatne do naszych umiejętności. Co nie znaczy, że nie będzie lepiej - dodaje. Poza Trałką, na wyróżnienie zasługują debiutujący w ekstraklasie: bramkarz Mateusz Bąk oraz lewy obrońca Rafał Kosznik.

Grzegorz Kubicki, Łukasz Pałucha