TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

17.11.2008

Derby Trójmiasta mniejszego kalibru (Gazeta Wyborcza)

We wtorek mecz Lechia Gdańsk - Arka Gdynia w mało znaczącym Pucharze Ekstraklasy. Po raz pierwszy w tym sezonie drużyny zagrają w Gdańsku, ale wiadomo już, że trenerzy nie wystawią najmocniejszych składów.

- Stawka nie jest wielka, ten mecz nie spędza mi snu z powiek, ale derby to zawsze derby, więc chcielibyśmy zagrać najmocniejszym składem. Nie jest to jednak możliwe - mówi trener Lechii Jacek Zieliński. - Dopiero w niedzielę nad ranem wróciliśmy z Krakowa, piłkarze, którzy grali z Wisłą, zostawili na boisku mnóstwo sił i nie mogę od nich wymagać, że dadzą z siebie maksa także w Pucharze Ekstraklasy - tłumaczy Zieliński.

W meczu z Wisłą czwartą żółtą kartkę w ekstraklasie dostał Paweł Buzała, który nie zagra w najbliższym meczu ligowym z Piastem Gliwice. "Buzi" (strzelec jedynej bramki w zwycięskich derbach z Arką w lidze) pojawi się więc we wtorek na boisku, żeby zachować rytm meczowy, choć pełnych 90 min raczej nie zagra. Z Arką na pewno wystąpi też Andrzej Rybski, który w dwóch ostatnich meczach ligowych nie zmieścił się nawet w meczowej osiemnastce.

- Po kontuzji nie może dojść do formy. W meczu z Arką będzie miał szansę pokazać, że zasługuje na grę w lidze - mówi Zieliński.

Okazję do pokazania się dostaną także pomocnicy: Piotr Kasperkiewicz, który po słabym występie przeciwko ŁKS Łódź w ogóle nie pojechał do Krakowa, i Arkadiusz Miklosik, który wrócił po kontuzji i zagrał ostatnie 10 min z Wisłą. Na boisku powinniśmy też zobaczyć Pawła Kapsę, Macieja Kalkowskiego, Piotra Cetnarowicza i Jakuba Kawę. Zabraknie za to leczących urazy: Rafała Kosznika i Marcina Kaczmarka oraz Chorwatów - Borisa Radovanovicia i Frane Cacica, którzy ostatnio w ogóle nie trenują z drużyną.

- Nie ukrywam, że liczy się już tylko liga. Przed nami ostatnie trzy mecze w roku i musimy w nich zdobyć jak najwięcej punktów, żeby spokojnie przygotowywać się do wiosny - podkreśla Zieliński.

Lechia, aby awansować do następnej fazy Pucharu Ekstraklasy, musi najpierw wygrać z Arką, w ostatniej kolejce z GKS Bełchatów i liczyć jeszcze, że Lech Poznań pokona w dwóch ostatnich meczach GKS lub Arkę.

Derby obejrzą tylko kibice Lechii, bo gdański MOSiR nie ukończył jeszcze remontu sektora gości, który został uszkodzony podczas ligowego spotkania z Lechem Poznań.

Arce, do zapewnienia sobie wyjścia z grupy i awansu do kolejnej rundy, wystarczy w Gdańsku remis. Gdynianie jeszcze nie przegrali w Pucharze Ekstraklasy, choć trzy z czterech spotkań rozgrywali na swoim boisku. W jedynym meczu wyjazdowym zremisowali z GKS Bełchatów 2:2.

Drużyna z Gdyni trenowała w poniedziałek o godz. 15. Po zajęciach trener Czesław Michniewicz miał ogłosić kadrę na mecz z Lechią, ale przełożył tę decyzję na wtorek. Gdynianie nie wyjeżdżają bowiem na zgrupowanie (jak to mają w zwyczaju), we wtorek rano będą jeszcze mieli rozruch na swoim stadionie i dopiero po nim poznamy skład.

Już teraz wiadomo jednak, że z Lechią nie zagrają na pewno kontuzjowani Zbigniew Zakrzewski i Krzysztof Przytuła oraz Michał Płotka, który pojechał na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski. Zakrzewski, który od kilku tygodni ma kłopoty z kręgosłupem, wrócił już z rehabilitacji do Gdyni, ale dopiero w poniedziałek wznowił treningi. Przytuła ma natomiast problem ze skręconym stawem kolanowym (kontuzji doznał w trakcie meczu ligowego z Cracovią) i w tej rundzie już nie zagra. Pod znakiem zapytania stoi też występ kolejnych kontuzjowanych piłkarzy - Andersona, Bartosza Karwana i Marcina Wachowicza. Wszyscy uczestniczą w zajęciach z drużyną, ale nie wiadomo, czy Michniewicz będzie dziś ryzykował ich zdrowie. Dużego pecha miał zwłaszcza Wachowicz, który doznał urazu (kłopoty z mięśniami brzucha) na ostatnim treningu, przed piątkowym meczem ligowym z GKS Bełchatów, ale teraz piłkarza nic już nie boli.

Gdynianie są w specyficznym momencie, bo zespół wychodzi z kryzysu. Po czarnej serii pięciu porażek w ekstraklasie Arka zremisowała dwa mecze wyjazdowe z Ruchem Chorzów i Cracovią oraz pokonała u siebie GKS Bełchatów. W żadnym z tych spotkań nie straciła bramki. Mecz z Lechią, choć to tylko spotkanie Pucharu Ekstraklasy, może być więc kolejnym etapem wychodzenia na prostą. Bo wygrana w derbowym meczu w Gdańsku - nawet w mało prestiżowych rozgrywkach - na pewno jeszcze bardziej poprawiłaby atmosferę w drużynie.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia