TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

17.11.2008

GKS pokonany w Gdyni (Gazeta Wyborcza)

Arka Gdynia przerwała serię siedmiu meczów bez zwycięstwa PGE GKS Bełchatów.

Dwa poprzednie mecze, które Arka bezbramkowo zremisowała, przywróciły gdyńskim piłkarzom wiarę w siebie. Zaprezentowali to w dobitny sposób w piątkowym spotkaniu. Nie mógł jednak żałować ten, kto spóźnił się na mecz 15 min., bo gra w tej części była po prostu bardzo słaba. Obydwie drużyny starały się podawać piłkę na połowę przeciwnika głównie górą. Ta jednak zamiast do napastników, docierała do obrońców. Tempo gry w 18 min podkręcił prawy pomocnik Arki Tomasz Sokołowski. Po wymianie piłki z Damianem Nawrocikiem strzelił groźnie z kąta, a piłkę z największym trudem na rzut rożny sparował Krzysztof Kozik. Dwie minuty później ten sam piłkarz ponownie uderzał na bramkę GKS , ale strzał zatrzymał się również na Koziku. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki gospodarze mieli w 35 min. Uderzenie z 30 m. Bartosza Ławy zatrzymało się na poprzeczce. Do odbitej piłki doszedł Marcin Chmiest, były zawodnik drużyny z Bełchatowa i uderzył ją głową. Kunsztem bramkarskim popisał się Kozik ratując swój zespół przed stratą bramki niesamowitą paradą. Wydawało się jednak tylko kwestią czasu kiedy żółto-niebiescy zdobędą gola. Nie pozwolili wybić się z rytmu podczas przerwy, a na drugie 45 min wyszli nawet jeszcze bardziej zmotywowani. Już pierwsza akcja dała prowadzenie gospodarzom. Prawą stroną popędził Łukasz Kowalski i wrzucił piłkę w pole karne. Ta w zamieszaniu została wybita przed pole karne gdzie czekał już na nią Bartosz Ława. Strzałem z pierwszej piłki, po ziemi w prawy róg bramki Kozika Ława zdobył pierwszego gola. Środkowy pomocnik Arki panował zresztą niepodzielnie w środku pola przez całą druga część. Na lewym skrzydle nie do zatrzymania był Marcin Pietroń i to właśnie po faulu w jego strefie boiska padła dla Arki druga bramka. Po dośrodkowaniu Damiana Nawrocika w polu karnym najwyżej wyskoczył Kowalski i ramieniem pokonał bramkarza gości. Bełchatowianie próbowali jeszcze zmienić losy spotkania jednak ich próby przedostania się pod pole karne rywali kończyły się fiaskiem. Reżyser gry gości Łukasz Garguła nie miał pomysłu na rozmontowanie spójnej defensywy Arki na czym cierpiał cały zespół.

- Mocno zapracowaliśmy na to zwycięstwo - podsumował mecz trener Arki Czesław Michniewicz.



Arka Gdynia - PGE GKS Bełchatów 2:0 (0:0)

STRZELCY BRAMEK

Arka: Ława (46.), Kowalski (59.).

SKŁADY

Arka: Witkowski - Kowalski, Łabędzki, Żuraw Ż, Płotka - Sokołowski, Ulanowski Ż, Ława, Pietroń (90. Budziński) - Nawrocik (90. Trytko), Chmiest (87. Niciński).

GKS: Kozik - Jarzębowski, Cecot Ż (81. Wróbel), Pietrasiak, Popek - Kuklis (62. Adammiec), Cetnarski (76. Fonfara), Gol, Garguła - Nowak, Ujek Ż.

Sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom)

Widzów: 3, 5 tys.

Marcin Dajos







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia