Aktualności

08.11.2008
Trzeba zastąpić Zakrzewskiego i Ulanowskiego (Gazeta Wyborcza)
W sobotnim meczu z Ruchem Chorzów w składzie Polnordu Arka Gdynia zabraknie Zbigniewa Zakrzewskiego i Dariusza Ulanowskiego. Kto ich zastąpi?
Piłkarzy Arki, którzy przegrali pięć ostatnich spotkań, czekają dwa mecze wyjazdowe - w sobotę o godz. 19.45 z Ruchem i we wtorek o godz. 15.15 z Cracovią. W Chorzowie nie zagrają dwaj kluczowi zawodnicy - Zakrzewskiemu odnowiła się kontuzja kręgosłupa i nie pojechał z drużyną na południe Polski, a Ulanowski będzie pauzował za żółte kartki (wróci na mecz z Cracovią). Odpowiedź na to, kto ich zastąpi, nie jest łatwa. Po pierwsze, nieprzewidywalny jest trener Czesław Michniewicz, który po kolejnych porażkach wykonuje nerwowe ruchy - np. w ostatnim meczu z Polonią Warszawa na prawej obronie wystawił Tomasza Sokołowskiego, który zresztą zagrał dobrze. Druga sprawa - i to tłumaczy po części ruchy Michniewicza - to słaba forma piłkarzy. W meczu z Polonią np. Łukasz Kowalski zagrał wyjątkowo słabo i potwierdził wcześniejszą decyzję trenera, który przesunął go do Młodej Ekstraklasy. Łatwiejsze wydaje się zastąpienie Ulanowskiego. Środkowy pomocnik ma udany sezon, ale na jego pozycji Michniewicz ma pole manewru, może nawet zastosować dwa warianty - ofensywny i defensywny. W pierwszym, obok Krzysztofa Przytuły, w środku pomocy mógłby zagrać Bartosz Ława. W drugim - Michał Łabędzki, który stracił miejsce w obronie. Bardziej prawdopodobny jest wariant z Łabędzkim, bo Michniewicz od początku sezonu preferuje ustawienie defensywne, a poza tym Ława nie ma u niego mocnej pozycji. Dużo większy kłopot jest w ataku. Zakrzewski to najskuteczniejszy piłkarz Arki (cztery bramki w ekstraklasie), choć on też ostatnio zawodził. Jeśli mimo jego nieobecności Michniewicz zdecyduje się na grę dwoma napastnikami, to atak może wyglądać zaskakująco, bo - wobec słabszej formy Marcina Wachowicza - mogą w nim zagrać Grzegorz Niciński i Marcin Chmiest. Dla Chmiesta byłaby to szansa na odbudowanie swojej pozycji w Arce.
gesi
Piłkarzy Arki, którzy przegrali pięć ostatnich spotkań, czekają dwa mecze wyjazdowe - w sobotę o godz. 19.45 z Ruchem i we wtorek o godz. 15.15 z Cracovią. W Chorzowie nie zagrają dwaj kluczowi zawodnicy - Zakrzewskiemu odnowiła się kontuzja kręgosłupa i nie pojechał z drużyną na południe Polski, a Ulanowski będzie pauzował za żółte kartki (wróci na mecz z Cracovią). Odpowiedź na to, kto ich zastąpi, nie jest łatwa. Po pierwsze, nieprzewidywalny jest trener Czesław Michniewicz, który po kolejnych porażkach wykonuje nerwowe ruchy - np. w ostatnim meczu z Polonią Warszawa na prawej obronie wystawił Tomasza Sokołowskiego, który zresztą zagrał dobrze. Druga sprawa - i to tłumaczy po części ruchy Michniewicza - to słaba forma piłkarzy. W meczu z Polonią np. Łukasz Kowalski zagrał wyjątkowo słabo i potwierdził wcześniejszą decyzję trenera, który przesunął go do Młodej Ekstraklasy. Łatwiejsze wydaje się zastąpienie Ulanowskiego. Środkowy pomocnik ma udany sezon, ale na jego pozycji Michniewicz ma pole manewru, może nawet zastosować dwa warianty - ofensywny i defensywny. W pierwszym, obok Krzysztofa Przytuły, w środku pomocy mógłby zagrać Bartosz Ława. W drugim - Michał Łabędzki, który stracił miejsce w obronie. Bardziej prawdopodobny jest wariant z Łabędzkim, bo Michniewicz od początku sezonu preferuje ustawienie defensywne, a poza tym Ława nie ma u niego mocnej pozycji. Dużo większy kłopot jest w ataku. Zakrzewski to najskuteczniejszy piłkarz Arki (cztery bramki w ekstraklasie), choć on też ostatnio zawodził. Jeśli mimo jego nieobecności Michniewicz zdecyduje się na grę dwoma napastnikami, to atak może wyglądać zaskakująco, bo - wobec słabszej formy Marcina Wachowicza - mogą w nim zagrać Grzegorz Niciński i Marcin Chmiest. Dla Chmiesta byłaby to szansa na odbudowanie swojej pozycji w Arce.
gesi
|