TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

07.09.2008

Derby ważne jak każde inne (Dziennik Bałtycki)

Czy derby można dzielić na te mniej i bardziej ważne? To pytanie jest o tyle istotne, że już w poniedziałek o godzinie 20.30 piłkarze Arki Gdynia podejmować będą Lechię Gdańsk w meczu Pucharu Ekstraklasy. Natomiast derbowe spotkanie o punkty w ekstraklasie zaplanowane jest na 4 października. W obu drużynach już te poniedziałkowe derby wzbudzają spore emocje, a w jednej kwestii zdanie wydaje się być wspólne. Derby to derby, zawsze są ważne, zawsze prestiżowe i to bez względu na stawkę. W tej sytuacji będą emocje na stadionie, a kto zostanie w domu będzie mógł poniedziałkowy mecz obejrzeć w bezpośredniej transmisji w Polsacie Sport.
Arka rywalizację w PE rozpoczęła od remisu w Bełchatowie 2:2.
- Jestem zadowolony z gry drużyny i końcowego rezultatu - komentuje trener Arki Czesław Michniewicz. - Dwa razy nasi rywale wychodzili na prowadzenie, a my potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania. Ciągle, na wszystkich frontach, jesteśmy zespołem niepokonanym w tym sezonie. Oby było tak jak najdłużej - z nadzieją w głosie kończy Michniewicz.
Wczoraj i dzisiaj do południa gdyńscy piłkarze mieli jeszcze treningi. Po nich trener ogłosi kadrę na pucharowy mecz z Lechią. Czy wyjściowy skład będzie zbliżony do tego ze zwycięskiego meczu z Lechem Poznań i tego, który w najbliższą sobotę wybiegnie w stolicy przeciwko Legii, czy tego który w piątek zremisował w Bełchatowie?
- Raczej do tego z meczu z Lechem i tego przygotowywanego na mecz z Legią - uchyla rąbka tajemnicy Michniewicz. - Po pierwsze musimy wrócić do meczowego rytmu, po drugie spotkania z Lechią są ważne bez względu na stawkę. Chcemy w każdym meczu uczyć się wygrywać, a jeżeli chodzi o Puchar Ekstraklasy, to zamierzamy powalczyć o wyjście z grupy. Mam wyrównaną kadrę klubową, coraz więcej zawodników wraca do zdrowia, więc nie ma obawy, że występy w ekstraklasie, Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy mogą nam w jakimkolwiek stopniu zaszkodzić - kończy Michniewicz.
Z dużym zaanagażowaniem do poniedziałkowego spotkania w Gdyni przygotowują się także piłkarze Lechii. Biało-zieloni w niedzielę wieczorem przeprowadzili trening.
- Doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak ważne dla kibiców i piłkarzy są mecze derbowe - mówi Jacek Zieliński, trener Lechii. - Jako piłkarz pamiętam przecież jakie znaczenie miały spotkania z lokalnym rywalem. To może być sparing, a i tak walka będzie na całego. Tego też spodziewam się podczas najbliższego meczu w Gdyni. Oba zespoły będą chciały wygrać.
Na pewno zajdą zmiany w składzie biało-zielonych w porównaniu z piątkowym meczem z Lechem Poznań. Tym bardziej że tamto spotkanie nie było udane.
W jakim składzie zagra zatem Lechia?
- Szczegółów odnośnie składu na mecz z Arką nie zdradzę, choć wiem już jak zagramy. Muszę być trochę tajemniczy i nie chcę odkrywać wszystkich kart przed naszym rywalem. Na pewno naszym problemem są urazy Pawła Buzały i Andrzeja Rybskiego. Ci piłkarze już wznowili treningi i przygotowują się do ligowego meczu z Odrą Wodzisław. Nie zdradzę na razie czy Rybski i Buzała znaleźli się w szerokiej kadrze na mecz z Arką - powiedział Zieliński.
Można przypuszczać, że trenerzy biało-zielonych dadzą szansę występu w poniedziałkowym spotkaniu tym piłkarzom, którzy w piątek mieli wolne. Powinni zatem zagrać Jacek Manuszewski, Hubert Wołąkiewicz, Arkadiusz Mysona, Marcin Kaczmarek czy Maciej Rogalski. W środku pomocy trener Zieliński będzie szukał rozwiązań, wykorzystując tych samych piłkarzy, których miał w meczu z Lechem. Będą to zatem Łukasz Trałka, Frane Cacić, Piotr Kasperkiewicz i Karol Piątek. Mogą się zmienić jedynie konfiguracje kto z kim zagra w parze.
- Z całą pewnością wyjdziemy na boisko w innym składzie niż w piątek. Będzie to silniejsze zestawienie. Może niektórzy zawodnicy dostaną kolejną szansę, ale w większości będą to ci piłkarze, którzy przeciwko Lechowi nie zagrali. Oczekuję lespzego meczu w naszym wykonaniu niż w piątek i wierzę, że tak będzie. Już jak prowadziłem zespół w meczu sparingowym z Jagiellonią Białystok to dało się zauważyć, że jest spora różnica pomiędzy tym pierwszym, a drugim składem. I tak jest cały czas. Jak mamy kontuzje czołowych graczy to zaczynają się u nas problemy - przyznaje szkoleniowiec biało-zielonych.
W poniedziałkowym meczu derbowym przeciwko Arce szansę na debiut będzie miał wypożyczony kilka dni temu z Sheffield United, Ben Starosta. Prawy obrońca powinien wystąpić w Gdyni od pierwszej minuty. Będzie też zmiana bramkarza, bowiem w kadrze na dzisiejsze spotkanie nie ma Pawła Kapsy. O miejsce rywalizują zatem Mateusz Bąk i Dominik Sobański. Naszym zdaniem to Bąk zagra przeciwko drużynie Arki.
- Proszę mi wybaczyć, ale naprawdę nie zdradzę naszego składu na mecz w Gdyni. Mogę jedynie potwierdzić, że Starosta jest w \"18\" na to spotkanie, a więc jest szansa, że zadebiutuje w naszej drużynie - zakończył trener Zieliński.
Dzisiejsze derby otwierają nowy rozdział w historii spotkań Arka - Lechia. W Pucharze Ekstraklasy oba zespoły jeszcze ze sobą nie grały. Podobnie jak nie grały w ekstraklasie, ale na to spotkanie będziemy jeszcze musieli cztery tygodnie poczekać. A komu derbów będzie mało, to w listopadzie dojdzie do grupowego rewanżu w PE.

Moje bramki to już derbowa historia

Z Grzegorzem Nicińskim, piłkarzem Arki, rozmawia Janusz Woźniak.

- Ostatnim piłkarzem Arki, który pokonał bramkarza Lechii, i to dwukrotnie, byłeś właśnie ty.
- Tyle tylko, że to już historia. Jedną z tych bramek zdobyłem przed 13 bodaj laty, a drugą późną jesienią 2007 roku. Nie mniej nie przeczę, że to miłe wspomnienia.

- W poniedziałek derby w Pucharze Ekstraklasy. Czy to ten sam ciężar gatunkowy trójmiejskiej rywalizacji co w lidze?
- Mecze z Lechią, bez względu na stawkę, są dla nas i naszych kibiców tak samo ważne. Myślę zresztą, że podobnie to spotkanie traktują w Gdańsku. Zapowiada się więc dobry i pełen emocji mecz. Bo derby liczą się zawsze tu i teraz i nikt kto wyjdzie na boisko nie będzie myślał, że w tym roku spotkamy się jeszcze dwukrotnie.

- A Niciński znowu strzeli?
- Najpierw muszę się znaleźć na boisku. Myślę zresztą, że w kadrze Arki jest co najmniej 20 zawodników gotowych zagrać w tym spotkaniu i to z nadzieją na wpisanie się na listę strzelców. Ale to akurat dobrze, bo trener ma duże pole manewru.

Chciałbym strzelić gola

Z Maciejem Rogalskim, piłkarzem Lechii, rozmawia Paweł Stankiewicz

- Miałeś wolne w piątek, więc w Gdyni pewnie zagrasz?
- Wszystko wskazuje na to, że tak.

- Zagracie z Arką mecz w Pucharze Ekstraklasy. Czy to wyjątkowe spotkanie?
- Na pewno prestiżowe. Dla każdego piłkarz, czy w Lechii gra długo, czy krótko. Chcemy wygrać to spotkanie.

- Zatem nogi nikt na pewno nie odstawi?
- Nie ma takiej możliwości. Zresztą po słabym meczu ligowym w Bytomu chcemy się odbudować psychicznie.

- A Maciej Rogalski czeka na swojego pierwszego gola w tym sezonie. Może w derbach?
- Czemu nie. Chciałbym w tym spotkaniu strzelić gola. Na pewno poczułbym się lepiej i w kolejnych spotkaniach grałbym mniej indywidualnie.

Paweł Stankiewicz, Janusz Woźniak







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia