Bardzo pracowicie upływa żółto-niebieskim bieżący tydzień. Po męczącym wyjeździe na sam koniec kraju, jutro arkowców czeka pierwsza batalia o Puchar Polski. Przeciwnikiem będzie Kotwica Kołobrzeg, wicelider zachodniej drugiej ligi.

Zanim zawodnicy rozsiedli się w autokarowych fotelach od godziny 12.00 trenowali w pocie czoła. Po dwunastu dniach z Brazylii powrócił Anderson, który najprawdopodobniej wystąpi w jutrzejszym spotkaniu. W wyjściowym składzie na pewno nastąpią zmiany. Szansę gry dostaną zawodnicy, którzy dotychczas nie mieli zbyt wielu okazji na zaprezentowanie pełni swoich możliwości. Postawię na kilku chłopaków, którzy rzadko grali. Muszę dać odsapnąć niektórym zawodnikom żeby byli wypoczęci na niedzielne spotkanie z Lechem. - mówi trener Czesław Michniewicz. Do Kołobrzegu nie pojedzie Dariusz Ulanowski, który jest trochę poobijany po ostatnim meczu i musi zregenerować siły.

Nie oznacza to wcale, że jutrzejszy mecz żółto-niebiescy potraktują ulgowo. Michniewiczowi zależy bardzo na jak najlepszym starcie w tych rozgrywkach, gdyż doskonale jeszcze pamięta smak zwycięstwa w tych rozgrywkach w sezonie 2003/2004.