Aktualności

13.08.2008
Na remis z Cartusią w sparingu (trojmiasto.pl)
To już tradycja gdyńskich sparingów Arki. Gospodarze mocno rozpoczynają, a potem grają słabiej. We wtorek na bocznym boisku przy ul. Olimpijskiej żółto-niebiescy zremisowali z III-ligową Cartusią 2:2 (2:1). W miejscowych szeregach sprawdzeni zostali Dennis Wydra, Chorwat Dejan Horvath i Marcin Mazurek. Podstawowi piłkarze nie wyszli na boisko.
Bramki: Łukasz Kowalski 10, Grzegorz Niciński 30 - Aleksander Peta 35, Piotr Zagórski 74.
ARKA: Basić - Bazler, Łukasz Kowalski, Anderson, Baster - Damian Nawrocik (46 Horvath), Marcin Budziński (46 Wydra), Tomasz Mazurkiewicz (50 Budziński), Trytko (46 Mazurek), Kołodziejski - Niciński.
Godzinę przed rozpoczęciem sparingu Czesław Michniewicz zarządził trening dla graczy, którzy grali w podstawowej "11" na inaugurację ekstraklasy. Przeciwko Cartusii dostali szanse ci, którzy są na razie w rezerwie oraz zawodnicy testowani. Do juniorów z Niemiec (Wydra, Horvath), o których obecności przy ul. Olimpijskiej już informowaliśmy, dołączył Mazurek. To 21-letni wychowanek Lecha Poznań, który wiosnę spędził na wypożyczeniu w Mieszku Gniezno.
Wynik otworzył Łukasz Kowalski. Obrońca przekwalifikowany latem na stopera potwierdził snajperskie inklinacje, strzelając gola już w 10. minucie. Podwyższenie na 2:0 to w dużej mierze zasługa Damiana Nawrocika. Rekonwalescent doskonałą indywidualną akcję zwieńczył dokładnym dośrodkowaniem do Grzegorza Nicińskiego, który w takiej sytuacji nie mógł przestrzelić.
Potem inicjatywę przejęli goście, których przewaga wzrosła wraz z kolejnymi zmianami w gdyńskich szeregach. Gol na 1:2 obciąża konto Piotra Bazlera, który nie ma jeszcze nawyków prawego obrońcy, a tutaj wystawia nominalnego pomocnika szkoleniowiec. Natomiast przy wyrównaniu żaden z miejscowych defensorów nie potrafił wybić piłki odbitej przez Tomislava Basica. Chorwacki bramkarz, podobnie jak Brazylijczyk Anderson, nadal nie ma pozwolenie na pracę w Polsce i w kontekście ekstraklasy nie może być brany pod uwagę.
jag.
Bramki: Łukasz Kowalski 10, Grzegorz Niciński 30 - Aleksander Peta 35, Piotr Zagórski 74.
ARKA: Basić - Bazler, Łukasz Kowalski, Anderson, Baster - Damian Nawrocik (46 Horvath), Marcin Budziński (46 Wydra), Tomasz Mazurkiewicz (50 Budziński), Trytko (46 Mazurek), Kołodziejski - Niciński.
Godzinę przed rozpoczęciem sparingu Czesław Michniewicz zarządził trening dla graczy, którzy grali w podstawowej "11" na inaugurację ekstraklasy. Przeciwko Cartusii dostali szanse ci, którzy są na razie w rezerwie oraz zawodnicy testowani. Do juniorów z Niemiec (Wydra, Horvath), o których obecności przy ul. Olimpijskiej już informowaliśmy, dołączył Mazurek. To 21-letni wychowanek Lecha Poznań, który wiosnę spędził na wypożyczeniu w Mieszku Gniezno.
Wynik otworzył Łukasz Kowalski. Obrońca przekwalifikowany latem na stopera potwierdził snajperskie inklinacje, strzelając gola już w 10. minucie. Podwyższenie na 2:0 to w dużej mierze zasługa Damiana Nawrocika. Rekonwalescent doskonałą indywidualną akcję zwieńczył dokładnym dośrodkowaniem do Grzegorza Nicińskiego, który w takiej sytuacji nie mógł przestrzelić.
Potem inicjatywę przejęli goście, których przewaga wzrosła wraz z kolejnymi zmianami w gdyńskich szeregach. Gol na 1:2 obciąża konto Piotra Bazlera, który nie ma jeszcze nawyków prawego obrońcy, a tutaj wystawia nominalnego pomocnika szkoleniowiec. Natomiast przy wyrównaniu żaden z miejscowych defensorów nie potrafił wybić piłki odbitej przez Tomislava Basica. Chorwacki bramkarz, podobnie jak Brazylijczyk Anderson, nadal nie ma pozwolenie na pracę w Polsce i w kontekście ekstraklasy nie może być brany pod uwagę.
jag.
|