TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

30.05.2024

Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - Odra Opole 4:2

Arka wygrała pierwszy mecz barażowy o awans do PKO Ekstraklasy z Odrą Opole 4:2. Bramki dla żółto-niebieskich zdobywali Borecki, Czubak, Kobacki oraz samobójcze trafienie zanotował Szrek. Dwa gole dla opolan zdobył Jiri Piroch. W niedzielę w meczu o awans Arka zmierzy się przy Olimpijskiej z Motorem Lublin.

 

Fortuna 1 liga - półfinałowy mecz barażowy o awans do PKO Ekstraklasy

 

Arka Gdynia - Odra Opole 4:2 (2:1)
Bramki: Borecki 42', Czubak 44', Szrek 60'(sam.), Kobacki 83' - Piroch 34', Piroch 90+4'
 
Arka: Lenarcik - Navarro, Azacki, Marcjanik, Stolc - Gaprindaszwili (81' Skóra), Borecki, Staniszewski (69' Lipkowski), Kobacki - Sidibe (69' Adamczyk) - Czubak (77' Turski)
 
Odra: Haluch - Szrek, Niziołek, M. Kamiński, Piroch, Pikk, Purzycki (73' Nowak), Antczak (73' Surzyn), Czapliński (65' Hebel), Galan, Sarmiento (73' Continella).
 
Żółte kartki: Turski, Navarro - Czapliński, Antczak, Hebel, Niziołek

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom); VAR: Paweł Malec (Łódź)


Widzów: 7996

 

W tym sezonie mocno liczyliśmy na to, że Arka w swoich staraniach o Ekstraklasę uniknie ścieżki barażowej. Stało się inaczej i trzeba było zrobić wszystko, aby tą ścieżkę pokonać z lepszym efektem niż miało to miejsce w dwóch poprzednich próbach. O porażkach z ŁKS-em i Chrobrym Głogów chcemy już zapomnieć, bo teraz najważniejsze było starcie z Odrą Opole.

 

W końcówce sezonu nie oszczędzały Arki ani kary indywidualne, ani kontuzje podstawowych zawodników. Gojny i Gol sezon zakończyli już wcześniej, a w meczu z GKS-em Katowice dołączył do nich Martin Dobrotka. Jakby tego było mało, ósme upomnienie żółta kartką otrzymał Sebastian Milewski, więc również bez niego musieli sobie radzić Arkowcy w półfinale baraży. Kibice zadawali sobie zatem pytanie, na jakie rozwiązanie zdecyduje się Wojciech Łobodziński. A ten zaskoczył – na pozycji Milewskiego zdecydował się dać szansę Staniszewskiemu, dla którego będzie to debiut w wyjściowym składzie Arki. Oprócz tego, na prawym skrzydle zobaczyliśmy od pierwszej minuty Tornike Gaprindaszwilego, a Kacper Skóra zaczął spotkanie na ławce rezerwowych. Wracający po pauzie za kartki Stolc rozpoczął spotkanie na lewej obronie, natomiast w rolę Dobrotki wcielił się Azacki. Po stronie naszych rywali absencję notował jedynie Mikinić.

 

Odra przyjechała do Gdyni w tym roku już po raz drugi. Wtedy padł remis 2:2, a mecz pamiętamy głównie z nienajlepszego stanu murawy, która mocno wpłynęła na poczynania piłkarzy. Teraz murawa przy Olimpijskiej jest idealna, więc na żadne czynniki zewnętrzne narzekać nie było można.

 

Arka zaczęła mecz ofensywnie od kilku prób zagrania w pole karne. Już w pierwszej minucie Czubak główkował, ale wprost w ręce Halucha, a chwilę później Gaprindaszwili, który więcej poruszał się na lewej stronie, wszedł z tego skrzydła w pole karne, ale nie zdołał dograć do żadnego z partnerów.

 

W ósmej minucie podanie spod linii bocznej na 20 metr dotarło do Gruzina, który słusznie zdecydował się od razu na strzał, lecz po rykoszecie piłka stała się łatwym łupem bramkarza z Opola. W pierwszym kwadransie mieli także dwa rzuty rożne, lecz nie przyniosły one większych korzyści gospodarzom.

 

Arka przeważała, a goście wciąż nie mieli na koncie żadnej groźniejszej akcji poza nieudaną próbą dośrodkowania z rzutu wolnego. W 20 minucie Borecki spróbował uderzyć z 30 metrów, lecz posłał piłkę metr nad poprzeczką. 5 minut później Sidibe kopnął piłkę sprzed pola karnego, jednak również on wyraźnie chybił.

 

W 34 minucie Odra zdobyła bramkę po stałym fragmencie gry. Z 35 metra z rzutu wolnego Galan zagrał w pole karne, a zza pleców obrońców wyskoczył Piroch, który niemal z zerowego kąta zagrał wzdłuż bramki. Lenarcik trącił piłkę ręką, lecz ta wtoczyła się do naszej bramki…

 

Goście cieszyli się prowadzeniem jedynie do 42 minuty. Wtedy dobrą akcję z lewej strony pola karnego przeprowadził Kobacki, który zagrał w pole karne, a Pikk próbował wybić piłkę. Ta jednak spadła na 12 metr, a tam był  Borecki, który najpierw przyjął piłkę klatką piersiową, a potem efektownie złożył się do strzału i trafił w lewy róg bramki Halucha!

 

To jednak nie było wszystko, co zaproponowali przed przerwą Arkowcy. W 44 minucie Staniszewski uruchomił na prawym skrzydle Gaprindaszwilego, a ten z chirurgiczną precyzją posłał piłkę na głowę Czubaka. Karol w swoim stylu wyszedł w górę i trafił w samo okienko bramki Odry! Do przerwy Arka prowadziła 2:1!

 

W 50 minucie znów z dobrej strony pokazał się Kobacki, który najpierw nie zdecydował się na strzał lewą nogą z 16 metrów, ale po zabraniu się z piłką w głąb pola karnego chciał dograć przed bramkę, jednak uniemożliwili to obrońcy. Cztery minuty później Olaf już złożył się do strzału w szesnastce przyjezdnych, lecz i tym razem został zablokowany.

 

Odra nie mogła jednak tylko przeglądać się temu, co wyczyniają żółto-niebiescy. W 56 minucie wymienili kilka podań, który w ostateczności dały klarowną sytuację Sarmiento, a ten chyba zaskoczony tą okazja nie trafił z 14 metrów w światło bramki. Dajmy też jednak, że asystent sędziego zasygnalizował pozycję spaloną.

 

Nadeszła 60 minuta i najlepszy na boisku Gaprindaszwili przeprowadził akcję, która dała Arce trzecie trafienie! Najpierw przebił się z piłką na prawym skrzydle, ogrywając kapitalnie Pikka, a po wejściu w pole karne zdecydował się dogrywać na piąty metr zewnętrzną częścią stopy. Piłki nie sięgnął wbiegający tam Czubak, ale tylko dlatego, że wyprzedził go Jakub Szrek, który sam wbił piłkę do własnej bramki!

 

W 66 minucie mogło być już po meczu. Kobacki przy linii bocznej boiska dograł do Boreckiego, który wpadł z futbolówką w pole karne i mimo ostrego kąta zdecydował się na mocny strzał, ostatecznie jednak chybiony. Trzy minuty później w gdyńskim zespole przeprowadzono podwójną zmianę, w ramach której z urazem boisko opuścił Staniszewski, a zastąpił go Lipkowski, a jako drugi zszedł mocno zmęczony Sidibe, zmieniony przez Adamczyka.

 

Kilka chwil później gdyńskim kibicom przypomniał się Maksymilian Hebel, który również kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. Płaski strzał z 23 metrów wychowanka Arki minął naszą bramkę w dużej odległości. W odpowiedzi również niecelny strzał oddał Adamczyk.

 

Po Staniszewskim mieliśmy niestety kolejne wymuszone zmiany. Najpierw w 77 minucie Czubaka zmienił Turski, a cztery minuty później za Gaprindaszwilego pojawił się Skóra. Pomimo tych kataklizmów, które spadały na Arkę, jej zawodnicy potrafili postawić kropkę nad „i”. W 83 minucie po nieudanej akcji Odry pod naszym pole ma karnym, o wycofaną piłkę skutecznie powalczył Kobacki i wybiegł sam z piłką w kierunku Halucha. Wysoko wysunięty bramkarz Odry nie zdążył do piłki przed Kobackim, który chwilę później wbił futbolówkę do pustej bramki opolan!

 

W końcówce goście próbowali jeszcze zdobyć drugą bramkę w tym spotkaniu, ale w regulaminowym czasie gry bez efektów. Najpierw w niezłej sytuacji spudłował Hebel, a kilka chwil później strzał Galana z problemami, ale ostatecznie obronił Lenarcik.

 

W doliczonym czasie mieliśmy jeszcze dwa istotne wydarzenia. Meczu nie dokończył Navarro, który po zderzeniu z rywalem kulejąc opuścił murawę. Chwilę później Hebel zacentrował z rzutu wolnego, a Piroch sięgnął piłkę głową i z bliska ustalił wynik meczu. Meczu, który kilka chwil później zakończył sędzia Lasyk.

 

Arka awansowała do finału baraży, w którym zmierzy się z wygranym drugiego półfinału, czyli Motorem Lublin. Podopieczni trenera Stolarskiego na własnym stadionie pokonała po rzutach karnych Górnika Łęczna. Wygrana Arki efektowna i z pewnością cieszyć może powrót do wysokiej dyspozycji i skuteczności gdynian, ale tą radość może nieco mącić ilość urazów, z którymi Arkowcy kończyli te zawody. Mecz z Motorem już za trzy dni, a problemów zdrowotnych nie brakuje. Mielmy jednak nadzieję, że do niedzieli gdynianie staną na nogi i zrobią to, czego nie udało się dokonać po 34 kolejkach, czyli wywalczą awans do Ekstraklasy.

 

 

Arkadiusz Skubek

 
 


WYBIERZ ZAWODNIKA MECZU

 
 


 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/KONFERENCJA-PRASOWA_f0d5730c4b7ab932fea454559c0ef739.jpg

 

 

 
 

 
 
http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/STATYSTYKI-MECZU_3d27b22746ae0501ecd000696a1085fa.jpg

 

Arka Gdynia - Odra Opole

 

Bramki

4
2

Strzały

12
6

Celne

5
3

Rzuty rożne

5

2

Faule

17

13

Spalone

0

5

Posiadanie piłki
55%
45%

Żółte kartki

2

4

Czerwone kartki

0

0

 

źródło statystyk meczowych: Statscore

 

 

 
 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/FOTOGALERIE-&-MATERIA%C5%81Y-VIDEO_56adde83f089baf0ca0f322ec2d64eb0.jpg

 

 GALERIA ZDJĘĆ 1

 

 

 

 

 GALERIA ZDJĘĆ 2

 

 



 

 


 

 

BILETY NA MECZ ARKA GDYNIA - MOTOR LUBLIN

 

img

 

 

 

 

https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/sledz-nas-na-yt_39b3a318dae3ffc91fbbf44d78f7e986.jpg
  

 

 

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia