TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

20.08.2023

Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - GKS Tychy 2:0

Arka nareszcie zwycięska w Gdyni! Żółto-niebiescy wygrali z liderującym w pierwszoligowej tabeli GKS-em Tychy 2:0 po trafieniach Kobackiego i Czubaka. Mecz ożywił się przede wszystkim w drugiej połowie w dużej mierze za sprawą czerwonej kartki, którą obejrzał Dominik Połap w 37 minucie, a gospodarze w pełni wykorzystali grę w przewadze i sięgnęła po upragnione trzy punkty.

 

Fortuna 1 liga - 4. kolejka sezonu 2023/24 

 

Arka Gdynia - GKS Tychy 2:0 (0:0)
Bramki: Kobacki 52', Czubak 83'
 
Arka: Chudy - Stolc (80' Dobrotka), Marcjanik, Azacki - Predenkiewicz (73' Gojny), Bednarski (73' Gol), Milewski (80' Borecki), Lipkowski – Adamczyk (60' Skóra), Kobacki - Czubak
 
GKS: Kikolski - Tecław (84' Makowski), Nedić, Budnicki, Żytek (62' Dijaković), Mikita (62' Szpakowski), Radecki, Mystkowski (62' Niewiarowski), Połap, Śpiączka (62' Rumin), Błachewicz
 

Żółte kartki: Milewski, Bednarski, Czubak, Azacki, Skóra, Gol - Mystkowski, Budnicki, Śpiączka (na ławce rezerwowych)

Czerwona kartka: Połap (36' za niesportowe zachowanie),

 

Sędzia:  Jacek Małyszek (Lublin); VAR: Łukasz Szczech (Warszawa)

 

Widzów uprawnionych: 1663, obecnych: 1107

 

 

Gdy 4 września 2022 roku Arka gromiła GKS Tychy 5:0 przy Olimpijskiej nikomu nie mogło przyjść do głowy, że gdy niemal rok później ta drużyna znów przyjedzie do Gdyni, Arka będzie miała tak duże problemy z wygrywaniem na własnym obiekcie. Przed meczem była zatem duża wiara, że wygrana z GKS-em będzie „nowym otwarciem” i klamrą zamknie ten nieudany rok. Fakt, że rywal jest aktualnie liderem tabeli, tylko dodatkowo mógłby natchnąć gdynian do rozpoczęcia nowej, tym razem zwycięskiej passy.

 

Po wydarzeniach w Rzeszowie, gdzie trener Wojciech Łobodziński otrzymał czerwoną kartkę, Arka zmuszona jest w dwóch kolejnych spotkaniach radzić sobie bez swojego szkoleniowca na ławce. W jego rolę wszedł Tomasz Grzegorczyk i to on będzie „przedłużeniem” Łobodzińskiego w zarządzaniu meczem. Innym problemem dla gospodarzy był uraz Pawła Lenarcika, który po dobrym występie na Podkarpaciu mógł liczyć na debiut przy Olimpijskiej. Pech spowodował jednak, że między słupki wrócił Martin Chudy.

 

Długo czekaliśmy w tym meczu na pierwszy strzał. Odnotowaliśmy go dopiero w 24 minucie, gdy nieudane wyjście do piąstkowania Chudego pozwoliło dojść do piłki Budnickiemu. Temu na nasze szczęście zabrakło precyzji, bo posłał futbolówkę ponad poprzeczką. W odpowiedzi szybką akcję przeprowadzili gospodarze – Kobacki wpadł na dobry pomysł, aby prostopadle zagrać w szesnastkę GKS-u, gdzie wbiegał Adamczyk, lecz z asekuracją zdążył Połap.

 

W 36 minucie doszło do sytuacji, która istotnie zmieniła układ sił w tym spotkaniu. Dominik Połap, który miał wybić piłkę z autu, odepchnął chłopca podającego piłki. Sędzia Małyszek natychmiast sięgnął po czerwony kartonik, a po chwili pokazał go także trenerowi GKS-u Banasikowi, który razem ze swoją drużyną mocno protestował przeciwko tej decyzji.

 

Dwie minuty później goście znów mieli powody do narzekania na decyzję arbitra. W polu karnym Arki padł Nedić, który domagał się rzutu karnego, lecz po analizie VAR sędzia nakazał grać dalej.

 

Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy, ale w szatni Arki musieliśmy liczyć na jakieś konstruktywne ustalenia. Brak choćby jednego strzału na bramkę GKS-u do tego obligował, a gra w przewadze jednego zawodnika otwierała przed Arką dużą szansę na to, aby druga połowa potoczyła się zdecydowanie bardziej po ich myśli.

 

Już dwie minuty po wznowieniu gry Arka miała świetną okazję, żeby otworzyć wynik meczu. Pressing pod polem karnym gości przyniósł zamierzony efekt – piłkę przejął Adamczyk, który od razu zagrał do Kobackiego, a ten dostrzegł osamotnionego Czubaka. Karolowi niestety zabrakło jednak decyzji o szybkim oddaniu strzału i obrońca zdążył wybić piłkę spod nóg naszego napastnika.

 

W 49 minucie wreszcie doczekaliśmy się celnego strzału na bramkę tyszan. Oddał go z dystansu Milewski, a Kikolski popisał się efektowną paradą. Dwie minuty później znów piłka zatańczyła w polu karnym GKS-u, a tym razem najlepszą sytuację miał Lipkowski, lecz i on został w ostatniej chwili zablokowany.

 

Wreszcie w 52 minucie doczekaliśmy gola dla Arki. Z rzutu rożnego zacentrował Kobacki, a po chwili wróciła do niego piłka po podaniu Stolca. Tym razem Olaf już przygotował sobie futbolówkę do uderzenia z 16 metrów i pięknym strzałem w kierunku dalszego słupka dał Arce prowadzenie!

 

Po kolejnych dwóch minutach gdynianie mieli szansę z rzutu wolnego z 18 metrów podyktowanego za faul na Milewskim. Niestety Arkowcy źle rozegrali ten stały fragment gry, bo strzał Czubaka został skutecznie zablokowany. Chwilę później po zagraniu Czubaka za plecy obrońców Kobacki wpadł sam w pole karne gości, ale przy strzale z ostrego kąta został powstrzymany przez Kikolskiego. Fragment dobrej gry Arki podtrzymał także strzał głową Azackiego po precyzyjnym dośrodkowaniu Adamczyka. Z tym uderzeniem również poradził sobie Kikolski.

 

W 64 minucie Kikolski kolejny raz uratował swój zespół przed utratą bramki. Najpierw Lipkowski dynamicznie wszedł w pole karne i obsłużył podaniem Skórę, a strzał Kacpra z 5 metrów odbił bramkarz! Tak samo udanie zachował się kilka sekund później przy uderzeniu Czubaka.

 

Tyszanie przeprowadzili kilka zmian i to pozwoliło im przeprowadzić kilka akcji na połowie Arki. Najgroźniej było w 68 minucie, gdy po centrze Tecława niecelnie główkował Rumin. W 75 minucie goście mieli rzut wolny z ok. 27 metrów na wprost naszej bramki. Strzał Tecława na szczęście trafił wprost w żółto-niebieski mur.

 

W 83 minucie padła druga bramka dla Arki! Skóra wykorzystał swój spryt, odbierając piłkę Radeckiemu i podając do Czubaka. Nasz snajper tym razem wykorzystał czas, który dali mu rywale i spokojnym strzałem pokonał wreszcie Kikolskiego! Warto zaznaczyć, że chwilę wcześniej bramkarz z Tychów w niesamowity wręcz sposób obronił strzał Karola z niedużej odległości po akcji Kacpra Skóry.

 

W doliczonym czasie gry Arka mogła udokumentować swoją dobra grę w drugiej połowie trzecim trafieniem. Stałoby się tak, gdyby Azacki zdecydował się na strzał głową po dośrodkowaniu Gojnego, ale kapitan Arki chciał jeszcze podawać do Czubaka, co zakończyło pozycją spaloną Karola.   

 

Ostatecznie Arka wreszcie wygrała na swoim stadionie. Być może od teraz Gdynia stanie się atutem naszego zespołu, bo ostatnio regularnie punktowali tu przyjezdni. Niewątpliwie w osiągnięciu tego zwycięstwa pomogła czerwona kartka i niemądre zachowania Połapa, ale to zmartwienie dla trenera Banasika. Ważne, że Arka skrzętnie z tego skorzystała i sięgnęła po trzy punkty w meczu z dotychczasowym liderem Fortuna 1 Ligi.

 

 


 

WYBIERZ ZAWODNIKA MECZU 

 



 

 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/KONFERENCJA-PRASOWA_f0d5730c4b7ab932fea454559c0ef739.jpg

 

 

 
 

 
 
http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/STATYSTYKI-MECZU_3d27b22746ae0501ecd000696a1085fa.jpg

 

Arka Gdynia - GKS Tychy

 

Bramki

2
0

Strzały

115

Celne

9
0
Niecelne2
5

Rzuty rożne

7

2

Faule

13

16

Spalone

1

1

Posiadanie piłki
57%
43%

Żółte kartki

6

3

Czerwone kartki

0

1

 źródło statystyk meczowych: Statscore

 

 

 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/FOTOGALERIE-&-MATERIA%C5%81Y-VIDEO_56adde83f089baf0ca0f322ec2d64eb0.jpg

 

 

 

 

GALERIA ZDJĘĆ

 

 


 

 

 

 img

 

https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/sledz-nas-na-yt_39b3a318dae3ffc91fbbf44d78f7e986.jpg
  
 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia