TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

06.03.2022

Arka Gdynia - Górnik Polkowice 2:0

W meczu z ostatnim zespołem Fortuna 1 Ligi Arka sięgnęła po pierwszy komplet punktów przed własną publicznością w 2022 roku. Bramki Adama Dei oraz Martina Dobrotki pozwoliły ograć Górnika Polkowice 2:0 i zanotować awans w ligowej tabeli na czwartą pozycję.

 

 

Fortuna 1 liga - 22. kolejka sezon 2021/22: 

 

Arka Gdynia - Górnik Polkowice 2:0 (1:0)

Bramki: Deja 23', Dobrotka 69'

 

Arka: Krzepisz - Marcjanik, Bunoza, Dobrotka - Stępień (78' da Silva), Deja (67' Bednarski), Milewski, Hiszpański (78' Zmorzyński) - Aleman, Czubak (78' Kuzimski), Adamczyk (61' Skóra)

 

Górnik: Szymański - Ratajczak, Karmelita (77' Radziemski), Hafez (66' Sobków), Purzycki (66' Żołądź) - Szuszkiewicz (77' Baranowski), Fryzowicz, Biernat, Piątkowski, Kozubal (66' Makuch), Bojdys

 

Żółte kartki: Deja - Szuszkiewicz


Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

 

Widzów: 3985

 

 

Choć mecz z Rakowem nie zakończył się wynikiem, który w Gdyni kogoś ucieszył, to postawa podopiecznych trenera Tarasiewicza wstydu nie przyniosła. Arka długi fragmentami rozgrywała wyrównany mecz z kandydatem do mistrzostwa Polski, demonstrując formę, którą w całej okazałości zobaczyliśmy przed tygodniem w Łodzi. Nic zatem dziwnego, że przed spotkaniem z Górnikiem Polkowice, czerwoną latarnią Fortuna 1 Ligi, nikt nie dopuszczał innego rozstrzygnięcia niż zwycięstwo gospodarzy.

 

Żółto-niebiescy mieli coś do udowodnienia w dzisiejszym meczu. Górnik w bieżącym sezonie wygrał tylko raz, niestety właśnie z Arką przed własną publicznością. Teraz nadarzyła się okazja do rewanżu za tamtą wpadkę, a zatem kibice mieli prawo liczyć na atrakcyjne widowisko. W porównaniu do poprzednich spotkań, dziś nasz zespół musiał sobie radzić bez Kobackiego, który doznał silnego stłuczenia w meczu pucharowym i trener postanowił oszczędzać swojego skrzydłowego.

 

Od pierwszego gwizdka to Arka chciała nadawać ton wydarzeniom na boisku, ale to goście potrafili oddać pierwszy celny strzał. Po przejęciu piłki w środkowej strefie boiska, okazję do uderzenia z 17 metrów miał Szuszkiewicz, lecz posłał piłkę wprost w ręce Krzepisza. Arkowcy z kolei budowali skrzętnie przewagę w posiadaniu piłki, ale nie mogli wpisać do statystyk strzału na bramkę Szymańskiego. Rywale umiejętnie bronili się całą drużyną i starali się wykorzystywać niedokładności w rozegraniu piłki gdynian.

 

W 19 minucie Stępień wyprowadził futbolówkę od własnej połowy i popędził z nią aż do pola karnego Górnika. Gdy już się tam znalazł, nie zdecydował się na strzał, lecz na podanie do nadbiegającego Adamczyka, co przy drobnym braku precyzji okazało się nienajlepszym pomysłem… W 22 minucie okazję do strzału z rzutu wolnego z ok. 22 metrów miał Aleman. Strzał Ekwadorczyka poszybował jednak metr nad poprzeczką bramki Górnika.

 

Minutę później Arka otworzyła wynik meczu. W środku pola przejęliśmy piłkę, szybki atak wyprowadził Aleman, który dostrzegł wychodzącego na pozycję Deję. Ten korzystając z odrobiny wolnego miejsca nie zastanawiał się, tylko z 18 metrów uderzył płasko po ziemi w kierunku bramki. Strzał był bardzo precyzyjny – piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki!

 

Chwilę po wznowieniu Górnicy wykreowali niebezpieczną akcję, po której w nasze pole karne wbiegł Karmelita i oddał strzał przy bliższym słupku, pewnie obroniony przez Krzepisza. W 32 minucie świetnym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Marcjanik, a piłka dotarła do głowy Czubaka, który postawił na precyzję kosztem siły uderzenia i skierował futbolówkę do dalszego słupka. Okazało się jednak, że Szymański zdążył z interwencją i wybił piłkę zmierzającą nieuchronnie do siatki.

 

W 36 minucie to goście zademonstrowali groźne rozegranie rzutu rożnego. Piłka trafiła do Ratajczaka, który mimo ostrego kąta oddał silny strzał po ziemi, co Krzepisz obronił z niemałymi problemami. Kilka minut później Ratajczak wystąpił w roli centrującego z lewego skrzydła na siódmy metr, gdzie na nasze szczęście Piątkowski nie miał zbyt dużego komfortu do uderzenia głową.

 

W końcówce pierwszej połowy Arkowcy mieli okazję do podwyższenia prowadzenia, ale najpierw Adamczyk z ostrego kąta posłał piłkę w boczną siatkę, a kilka chwil później Aleman przejął świetne podanie od wspomnianego Adamczyka, ale spóźnił się z decyzją o strzale i musiał wdać się w drybling, co nie zakończyło się dla niego niczym pozytywnym.

 

Druga bramka dla Arki mogła paść już dwie minuty po zmianie stron. Po dośrodkowaniu Alemana z rzutu rożnego piłka trafiła na głowę Karmelity, który o mały włos nie skierował jej do własnej bramki. Na kolejną okazję musieliśmy poczekać do 60 minuty, gdy wywalczyliśmy rzut wolny ok. 24 metrów od bramki gości. Tym razem za jego wykonanie wziął się Adam Deja, lecz strzał naszego pomocnika okazał się niecelny. W odpowiedzi o strzał z dystansu pokusił się Abdallah Hafez, lecz nie mógł on stworzyć problemów Krzepiszowi.

 

W 69 minucie doczekaliśmy drugiego trafienia dla Arki. Po rzucie rożnym wykonanym przez Alemana, piłka trafiła na trzeci metr przed bramkę, gdzie z piłką minęło się kilku piłkarzy, ale przy dalszym słupku zamykał akcję Dobrotka, który nie zmarnował idealnej okazji. Po tym golu można było trochę głębiej odetchnąć, bo jednobramkowe prowadzenie wciąż dawało wiarę przyjezdnym, że w tym meczu będą mogli jeszcze coś ugrać.

 

W 76 minucie pokazał się kibicom Bednarski, który kilka minut wcześniej zmienił na boisku Deję. W stylu swojego poprzednika kropnął z dystansu i sprawił tym uderzeniem spore kłopoty Szymańskiemu, który zdołał odbić piłkę przed siebie. Szkoda, że biegnący z dobitką Stępień nie miał bardziej dogodnej okazji do oddania strzału, zamiast próby podwyższenia wyniku, musiał piłkę przyjmować i szukać rozegrania.

 

Przez ostatni kwadrans nie wydarzyło się już nic, co mogło wpłynąć na końcowe rozstrzygnięcie w tym spotkaniu. Arka starała się po prostu jak najwięcej utrzymywać przy piłce, aby rywal nie miał okazji do budowania swoich akcji. Tak naprawdę udało mu się to tylko raz, już w doliczonym czasie gry, gdy celny, ale niezbyt groźny strzał oddał Fryzowicz.

 

Trzy punkty zgodnie z planem zostały w Gdyni. Nie przewidywaliśmy w tym spotkaniu możliwości potknięcia naszego zespołu i do takiego nie doszło – górę wzięły wyższe umiejętności gdynian, którzy mogą już myśleć o kolejnym meczu, w którym o punkty może być już trudniej, bo w Opolu Odra rywalem będzie zdecydowanie trudniejszym, niż Górnik przy Olimpijskiej.   

 

 

Arkadiusz Skubek

 

KLIKNIJ W GRAFIKĘ I WYBIERZ ZAWODNIKA MECZU 

 

 

 

  


 
 
 
 

 


 
 

 

Statystyka meczu Arka Gdynia - Górnik Polkowice

 

Bramki

2
0

Strzały

10

6

Celne

4
5
Niecelne6
1

Rzuty rożne

6

4

Faule

12

23

Spalone

0

2

Posiadanie piłki
57%43%
Rzuty wolne

25

12

Żółte kartki

1

1

Czerwone kartki

0

0

 

źródło statystyk meczowych: Statscore
 

 
 

 

 

 

 

 

GALERIA 1

 

 

 

 


 

 

 
 

 
 

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia