Aktualności
06.12.2021
Adam Danch odchodzi z Arki
Po 4,5 roku z Arką Gdynia żegna się Adam Danch. Kontrakt z obrońcą został rozwiązany za porozumieniem stron.
Był lipiec 2006 roku. Młodziutki i nieopierzony Adam Danch miał 19 lat i podpisał profesjonalny kontrakt z Górnikiem Zabrze. Po 11 latach stał się ikoną tego klubu.
Następnym przystankiem była już Arka Gdynia. Przystankiem, ponieważ nikt wówczas nie przypuszczał, a zwłaszcza po mających nadejść wydarzeniach, że Ślązak z krwi i kości nad polskim morzem poczuje jak ryba w wodzie i zostanie tu na długo.
Latem 2017 roku odebrał telefon od ówczesnego trenera Arki Leszka Ojrzyńskiego. Przygoda Dancha w Gdyni mogła jednak zakończyć się po kilku miesiącach. W grudniu tego samego roku, podczas meczu z Koroną Kielce, doznał skruszenia jednego z kręgów. Nieunikniona była operacja kręgosłupa, a jednym z czarniejszych scenariuszy było nawet zakończenie kariery. Po prawie ośmiu miesiącach ponownie wrócił jednak na boisko jako zawodnik Arki. I był nim potem przez następne cztery lata.
– Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, na których wsparcie zawsze mogłem liczyć – mówi Adam Danch. – Przyszedł moment, w którym trzeba poszukać innej sportowej drogi, stąd decyzja o rozwiązaniu kontraktu. Rozstaliśmy się w bardzo przyjaznej atmosferze. Spędziłem w Gdyni trochę czasu i będę miał stąd wiele wspomnień – dodaje.
Łącznie z żółto-niebieskim herbem na piersi wystąpił w 110 meczach i zdobył pięć bramek: trzy w Ekstraklasie, a po jednej w I lidze i Pucharze Polski. Do tego dołożył tyle samo asyst.
– To zawodnik, którego zawsze cechował profesjonalizm i zaangażowanie na boisku. Dziękuję za wszystko, co zrobił dla klubu i trzymam kciuki za jego dalszą karierę. Zawsze będzie mile widziany w Gdyni – podsumowuje prezes Arki Gdynia SA Michał Kołakowski.
Copyright Arka Gdynia |