TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

06.12.2021

Adam Danch odchodzi z Arki

Po 4,5 roku z Arką Gdynia żegna się Adam Danch. Kontrakt z obrońcą został rozwiązany za porozumieniem stron.

Był lipiec 2006 roku. Młodziutki i nieopierzony Adam Danch miał 19 lat i podpisał profesjonalny kontrakt z Górnikiem Zabrze. Po 11 latach stał się ikoną tego klubu.

Następnym przystankiem była już Arka Gdynia. Przystankiem, ponieważ nikt wówczas nie przypuszczał, a zwłaszcza po mających nadejść wydarzeniach, że Ślązak z krwi i kości nad polskim morzem poczuje jak ryba w wodzie i zostanie tu na długo.

Latem 2017 roku odebrał telefon od ówczesnego trenera Arki Leszka Ojrzyńskiego. Przygoda Dancha w Gdyni mogła jednak zakończyć się po kilku miesiącach. W grudniu tego samego roku, podczas meczu z Koroną Kielce, doznał skruszenia jednego z kręgów. Nieunikniona była operacja kręgosłupa, a jednym z czarniejszych scenariuszy było nawet zakończenie kariery. Po prawie ośmiu miesiącach ponownie wrócił jednak na boisko jako zawodnik Arki. I był nim potem przez następne cztery lata.

– Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, na których wsparcie zawsze mogłem liczyć – mówi Adam Danch. – Przyszedł moment, w którym trzeba poszukać innej sportowej drogi, stąd decyzja o rozwiązaniu kontraktu. Rozstaliśmy się w bardzo przyjaznej atmosferze. Spędziłem w Gdyni trochę czasu i będę miał stąd wiele wspomnień – dodaje.

Łącznie z żółto-niebieskim herbem na piersi wystąpił w 110 meczach i zdobył pięć bramek: trzy w Ekstraklasie, a po jednej w I lidze i Pucharze Polski. Do tego dołożył tyle samo asyst.

– To zawodnik, którego zawsze cechował profesjonalizm i zaangażowanie na boisku. Dziękuję za wszystko, co zrobił dla klubu i trzymam kciuki za jego dalszą karierę. Zawsze będzie mile widziany w Gdyni – podsumowuje prezes Arki Gdynia SA Michał Kołakowski.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia