TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

29.11.2020

Trenerzy po meczu Widzew - Arka Gdynia

Trener Ireneusz Mamrot po meczu podkreślał, że celem drużyny było zdobycie kompletu punktów w Łodzi. Szkoleniowiec nie ukrywał niezadowolenia z gry w pierwszej połowie, a także z faktu nie wykorzystania okazji na wyjście na prowadzenie. Opiekun gości zaznaczał, że jego piłkarze dominowali w pierwszej odsłonie, w drugiej zaś pokazali charakter. 

 

Ireneusz Mamrot (Arka Gdynia):

 

- Mecz składa się z dwóch połówek. W naszym wykonaniu dokładnie to tak dziś wyglądało. Pierwsza połowa, czego nie ma co ukrywać, była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy jednak także w niej dobre sytuacje, jak np. główkę Rafała Wolsztyńskiego. Widzew był w tej części gry zespołem lepszym.

 

Druga odsłona była w naszym wykonaniu lepsza. Strzeliliśmy bramkę praktycznie w pierwszej akcji po przerwie. Ciężko mi zrozumieć, jak po chwili nie wykorzystaliśmy sytuacji na 2:1. Byliśmy 2-3 metry od bramki. Gdyby ta akcja zakończyła się trafieniem na konferencji rozmawialibyśmy w zupełnie innym nastroju. Nasze dobre minuty po przerwie, zdobyta bramka i szybka kolejna sytuacja miały wpływ na Widzew.

 

Niestety później straciliśmy gola po stałym fragmencie, przy których dziś nie wyglądaliśmy najlepiej. Straciliśmy po nich dwa gole, to jest dużo.

 

W drugiej połowie mecz stał na wysokim poziomie. Z perspektywy ławki nie ogląda się wielu takich meczów na poziomie pierwszej ligi. Niestety dziś przegraliśmy, jesteśmy rozczarowani wynikiem, gdyż mamy swoje cele i aspiracje – dzisiaj w ich realizacji nie pomogliśmy sobie, zwłaszcza grą w pierwszej połowie. Jest już niestety po meczu. Teraz można jedynie myśleć o kolejnym spotkaniu.

 

Przerwa jest po to, żeby reagować. Można poprzez odpowiednią reakcję słowną lub zmianę taktyki. Zdecydowałem się nie robić zmian i była to dobra decyzja, gdyż w drugiej części gra była lepsza w naszym wykonaniu. Gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacji, to inaczej myślelibyśmy o tym spotkaniu.

 

Martwi mnie gra w pierwszej połówce. Przyjeżdżając na Widzew trzeba zagrać dobrze cały mecz. Gospodarze też dzisiaj zagrali dobre spotkanie. Nie chce oceniać, ale analizując wcześniejsze mecze mogę stwierdzić, że było to jedno z lepszych spotkań.

 

Nie przyjechaliśmy tutaj zremisować. Dzisiaj wygrać chciały obydwa zespoły. Nas interesowały tu 3 punkty – nie przyjechaliśmy tego meczu remisować. Pewnie gdyby w 90 minucie udało się wyrównać, to przyjęlibyśmy punkt z satysfakcją. Przed meczem jednak nie, gdyż przyjechaliśmy tu wygrać i myślę, że to było widać. 

 

Enkeleid Dobi (Widzew Łódź): 

 

- Zasłużone zwycięstwo. Powinniśmy byli rozstrzygnąć ten mecz w pierwszej połowie. Byliśmy zespołem, który dominował, który stwarzał więcej sytuacji i miał więcej okazji bramkowych. Czasem opadają ręce, gdy widzimy że piłka „nie chce” wpaść do bramki. Zawsze staram się patrzeć pozytywnie. Mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji. Pracujemy nad tym na treningach, aby było ich jak najwięcej, aby tak zwane szczęście wróciło i było po naszej stronie.

 

Cieszy nas dzisiejsze bardzo ważne zwycięstwo z dobrym przeciwnikiem, spadkowiczem z Ekstraklasy, który chce tam wrócić szybko. Drużyna ta ma bardzo dobrych piłkarzy. Dzisiaj jednak trzy punkty zdobył Widzew. Prawda jest taka, że moi podopieczni zasługują dzisiaj na szacunek, za to co pokazali na boisku. Nie było łatwo, kiedy po pierwszej połowie, w której dominowaliśmy, na początku drugiej straciliśmy bramkę.

 

Potrafiliśmy podnieść się i pokazać charakter. Zawsze mówiłem, że ta drużyna go ma. Nie na na świecie zespołu, który wygrywa wszystko. My idziemy w kierunku, żeby zawsze grać o zwycięstwo. Pokazaliśmy to dziś i dlatego zwyciężyliśmy Arkę – przeciwnikiem z pierwszej szóstki tabeli.

 

Stwarzamy sytuacje, jest ich dużo i są one są klarowne. Dzisiaj Karol Czubak miał 2 metry to pustej bramki. Taki jest futbol. Cieszymy się, że piłkarz ten wrócił do zdrowia. Dzisiaj zwieńczył spotkanie trafieniem. Bramkę zdobył też Marcin Robak, który ma urodziny. Wszystkiego najlepszego dla niego. Mamy dziś także święto w Albanii. Dziś mamy więc przyjemny dzień kilku świąt.

 

MU 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia