TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

21.10.2020

Trenerzy po meczu Górnik Łęczna - Arka Gdynia

Trener gospodarzy na pomeczowej konferencji podkreślał rolę, jaką odegrali dzisiaj na boisku piłkarze wprowadzeni z ławki. Trener Mamrot żałował zbyt małej liczby oddanych strzałów względem posiadanych okazji. Martwił się również urazami, jakie trapią żółto-niebieskich.

 

Ireneusz Mamrot (Arka):

 

- Do straconej bramki nic nie zapowiadało tego, że możemy to spotkanie przegrać. W zasadzie była tylko jedna sytuacja po stałym fragmencie gry, gdzie później w efekcie końcowym i tak odgwizdany został przez arbitra spalony. Drugim przełomowym, zwrotnym momentem była sytuacja sam na sam, która mogła dać nam wynik 1:1. Wiadomo, że końcówka spotkania, podczas której rzuca się wszystko do przodu, powoduje że zespół się odkrywa.


Z jedną rzeczą mieliśmy dziś szczególny problem. Zszedł z kontuzją Adam Deja, opuścił je również Julek Letniowski, nie mogliśmy skorzystać z Bartka Kwietnia i tak naprawdę zmiany były wymuszone. Środek pola do pewnego momentu tak naprawdę funkcjonował dobrze, ale musieliśmy dokonać zmian.

 

Na pewno mankamentem było to, że mając tyle sytuacji na 16-18 metrze powinniśmy byli próbować częściej uderzać. Oddając ileś strzałów, piłka w końcu musi wpaść do siatki. My staramy się za ją długo poprawiać i przekładać z nogi na nogę. I dlatego mimo, że uważam, iż do pewnego momentu graliśmy dobre spotkanie, to przegrywamy je.

 

Teraz czeka nas przerwa w lidze – nie gramy meczu w niedzielę. Mamy kilka urazów w zespole, więc wbrew pozorom, może się to okazać korzystne dla nas.

  

Kamil Kiereś (Górnik Ł.):

 

- Wygraliśmy dzisiaj bardzo ważny mecz z perspektywy miejsca w tabeli, naszego jak i Arki. Ta wygrana powoduje, że w tym momencie jesteśmy w ściśłej czołówce. Nie brakowało nam problemów przed tym spotkaniem. Wiadomo, że Michał Goliński jest kontuzjowany, Serhij Krykun pauzuje za czerwoną kartkę – staraliśmy się przede wszystkim ustawić zespół na nowo. Tak, jak mówiłem wcześniej - nie wahamy się jednak w takich momentach. Mamy kolejnych zawodników. Uważam, że pierwsza jedenastka jest obecnie bardzo mocna. Rywalizacja jest jednak tak duża, że zawodnicy którzy wchodzą z ławki są w stanie dać nam jakość.

 

Przejdę, wyprzedzę wydarzenia – uważam, że dzisiaj duży impuls dali zawodnicy, którzy weszli na boisko, szczególnie w trakcie spotkania. Tomek Tymosiak, który zmienił kontuzjowanego Adriana Cierpkę, potem podwójna zmiana Bartka Kalinkowskiego i Przemka Banaszaka. Ci ostatni dwaj zawodnicy dopisali sobie dzisiaj po bramce. Mamy trzy punkty, nie straciliśmy bramki z bardzo mocnym rywalem, jakim jest Arka. Wiadomo jak kadrowo prezentuje się zespół z Gdyni.

 

Muszę powiedzieć, że była w nas duża wiara przed tym spotkaniem. Nie podeszliśmy do tego spotkania choćby w niewielkim stopniu wystraszeni. Bardzo wierzyliśmy w swoje umiejętności i naszą wartość, nawet pomimo ostatniego meczu z Widzewem, który nie był idealny w naszym wykonaniu. Staraliśmy wytłumaczyć sobie na odprawie kilka kluczowych argumentów, które muszą zaistnieć w naszej grze. Wyjściowa jedenastka wyciągnęła wnioski i ten mecz bardzo długimi fragmentami prowadzony był przez nas taktycznie. Szczególnie fazy defensywne. Uważam, że w stosunku do ostatniego spotkania sporo poprawiliśmy w naszej grze jeśli chodzi o odbiór i wyprowadzenie piłki z naszej połowy. Też pojawiły się momenty ataku pozycyjnego. Jednak do 70 min. uważam, że brakowało nam błysku w tym, aby w kluczowych momentach, których było sporo, żeby mieć lepsze kontakty z piłką, lepiej ją rozprowadzić bliżej pola karnego. Zmiany dały nam świeżość i impuls, dzięki którym dopięliśmy swego.

 

Bardzo cieszymy się ze zdobytych trzech punktów. One dają nam przede wszystkim pewność i motywację na to, co przed nami – na następne kolejki. Teraz musimy się skupić na regeneracji i na meczu z Miedzią. Musimy zamknąć emocje tego spotkania i za jakiś czas otworzyć następny rozdział.

 
notował: MU 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia