Aktualności
11.09.2020
Trener Ireneusz Mamrot przed meczem z Górnikiem Łęczna
Po dzisiejszych zajęciach na płycie głównej, przed sobotnim wyjazdem na mecz z Górnikiem w Łęcznej, rozmawialiśmy z trenerem Ireneuszem Mamrotem.
Za nami dwie kolejki, a już teraz nasz zespół czeka wyzwanie, jakim będzie mecz dwóch czołowych drużyn z tabeli.
Arka jest liderem, jednak trener tonuje nastroje huraoptymizmu:
To jest dopiero początek ligi. Cały czas musimy przypominać, że mamy nowy zespół, każdy mecz pokazuje nam coś nowego. Chcemy, aby mankamentów w naszej grze było jak najmniej i nad tym pracujemy w każdym tygodniu.
Każdy przeciwnik jest inny, inaczej gra. Pracujemy nad kilkoma rzeczami, aby było większe zrozumienie w zespole. Ja i zawodnicy cieszymy się, że wygraliśmy dwa spotkania, ale stąpamy twardo po ziemi i nie żyjemy cały tydzień meczem, który za nami, ale tym co nas czeka. Cały czas trzeba patrzeć do przodu, aby rozwijać zespół.
Arkę czeka mecz tzw. "na szczycie" tabeli z beniaminkiem, ale...:
Teraz gramy mecze z zespołami, które dość długo występują w tym samym skaldzie personalnym. Zarówno Puszcza, jak i teraz Górnik. Mimo, że jest beniaminkiem to w składzie ma wielu doświadczonych zawodników, także grających wcześniej w ekstraklasie lub wiele lat na poziomie 1 ligi. To więc to beniaminek tylko z nazwy, a jednocześnie zespół niezwykle doświadczony, zdyscyplinowany. W tej lidze nie ma łatwych meczów.
Czy analiza meczu z Puszczą sprawi, że zajdą jakieś roszady w składzie?
Jeśli chodzi o szczegóły, to tak jak zawsze nie będę o tym mówił i ułatwiał zadania rywalowi. Mówiłem jednak wielokrotnie, że ja nie trzymam się zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Jest inny przeciwnik, są też treningi, na których ktoś pokazać może dobrą dyspozycję i ja to cały czas obserwuję.
tr
SPRZEDAŻ KARNETÓW NA SEZON 2020/21
Copyright Arka Gdynia |