Ireneusz Mamrot ostatnio pracował w Jagiellonii Białystok, w której spędził 2,5 roku. Z zespołem z Podlasia został wicemistrzem Polski oraz dotarł do finału Pucharu Polski. Pracę stracił 8 grudnia ubiegłego roku i od tego czasu pozostawał bez zatrudnienia. Wcześniej 49-latek wyrobił sobie markę długo prowadząc Chrobrego Głogów, z którym przebył drogę z 3. do 1. ligi.

- To jest projekt długofalowy. Podpisałem ten kontrakt, ponieważ wierzę że możemy się utrzymać. Myślimy o przyszłości. To było dla mnie ważne, żeby ten kontrakt był dłuższy. Jeśli sportowo spadniemy, to znam pierwszą ligę, więc zrobilibyśmy wszystko, by wrócić. Ale tak jak powiedziałem - celem jest utrzymanie i na tym się skupiamy - mówi Mamrot w rozmowie z Weszlo.com.

Zatrudnienie nowego trenera, to jedna z pierwszych decyzji nowego właściciela Arki Gdynia - Michała Kołakowskiego, który 8 maja odkupił pakiet większościowy spółki od Dominika Midaka.

Gdynianie są w bardzo trudnej sytuacji. Przegrali dwa ostatnie spotkania i są na przedostatnim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Do bezpiecznej pozycji tracą 6 punktów.

Przed Mamrotem trudne zadanie utrzymania Arki w elicie. W debiucie jego nowy zespół zagra na wyjeździe w prestiżowych derbach Trójmiasta z Lechią Gdańsk. Mecz odbędzie się w niedzielę 31 maja, o godz. 17:30.

 Piotr Szymański