Aktualności
05.03.2020
Piłkarze po meczu w Gliwicach
Po meczu nasi zawodnicy znaleźli kilka przyczyn porażki w Gliwicach. Rywal był bardziej konkretny na boisku, ale przystąpił do niego bardziej wypoczęty. Po porażce nikt nie składa broni, a już w sobotę bardzo ważny mecz z Wisłą Płock.
Jakub Wawszczyk:
- Na początku chcę podziękować kibicom, którzy w dużej ilości pojawili się na tym spotkaniu. Jest mi przykro i wstyd, że żadnej zdobyczy punktowej nie przywieziemy do Gdyni, choć dzięki dopingowi, że czuliśmy skrzydła na swoich plecach.
Piast był na pewno bardziej konkretny w swoich działaniach. Pokazali więcej umiejętności piłkarskich od nas, strzelili jedną bramkę więcej i wygrali spotkanie.
Każdy z nas wychodził na boisko z wiarą, że możemy wywalczyć komplet punktów i taka musi być mentalność w zespole. Szkoda, że tak zostaliśmy zweryfikowani, bo liga ucieka, inni punktują, a nam tych punktów brakuje. Nawet grając z Mistrzem Polski tych punktów musimy szukać, a dzisiaj ich w Gliwicach nie znaleźliśmy.
Zawsze wychodzę z dumą na boisko w barwach Arki i pojawił się uśmiech na mojej twarzy, kiedy dowiedziałem się, że wyjdę w tym meczu na boisko. Szkoda jednak, że to spotkanie nie zostało przez nas wygrane. Optymistyczny jest dla mnie powrót do wyjściowego składu, ale co z tego, skoro nie przełożyło się to na wynik.
Teraz mecz z Wisłą, mecz za sześć, a może i nawet za dziewięć punktów. To rywal w walce o utrzymanie, bo nie mamy do niego jakiejś bardzo dużej straty. Trzeba wziąć rewanż za przegrany mecz w Płocku 1:4 i wywalczyć komplet punktów.
Damian Zbozień:
- Za mało kreowaliśmy akcji ofensywnych. Nie potrafiliśmy wykonać ostatniego podania. Dochodziliśmy do 30 metra i akcje się kończyły. Jedna akcja w drugiej połowie mogła dać nam punkt, ale to było jednak słabe spotkanie, bo z obu stron niewiele było sytuacji, ale też boisko było takie, jakie było. Niestety to rywal strzelił jedna bramkę, a my nie.
Wiemy, jak sytuacja w tabeli się układa i zdecydowanie musimy punktować. Wiedzieliśmy też, że przyjeżdżamy na boisko mistrza Polski i łatwo o punkty nie będzie. Przegraliśmy, przed nami dwa dni i kolejny mecz, bo napięty mamy terminarz. Zresztą było dziś widać, że Piast miał dwa dni więcej od nas, było widać jego większą świeżość. Nic nie możemy na to jednak poradzić, musimy się szybko zregenerować na mecz z Wisłą Płock.
Nie można nic jeszcze przesądzać, to jest polska Ekstraklasa, co tydzień są tutaj niespodziewane wyniki, więc wszystko jest możliwe.
Pucha, Skubi
Copyright Arka Gdynia |