Aktualności
06.02.2020
Żółto-niebiescy grają na rozpoczęcie kolejki
Walkę o o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie rozpoczynają dziś piłkarze gdyńskiej Arki. Żółto-niebiescy o godz. 18 na własnym stadionie przy ul. Olimpijskiej 5 zmierzą się z Cracovią.
Faworytem tego pojedynku są goście, gdyż ekipa prowadzona przez Michała Probierza jest aktualnie wiceliderem tabeli, a szkoleniowiec ten od dawna zapowiada, że jego celem jest wywalczenie z „Pasami” mistrzostwa Polski. Zespół, którego właścicielem jest miliarder Janusz Filipiak, jeden z najbogatszych Polaków, ciągle się wzmacnia. Michał Probierz ma też pełen komfort w budowaniu drużyny. Jest nie tylko trenerem „Pasów”, ale od ponad roku także wiceprezesem klubu ds. sportowych, co w realiach polskiej ligi jest niecodziennym rozwiązaniem.
**
- Co pół roku jesteśmy mocniejsi, bo z transferów, które robimy, większość jest dobra - mówił ostatnio Probierz na łamach „Gazety Krakowskiej”.
**
Dodał on, że Cracovia nie straciła w przerwie zimowej żadnego z podstawowych zawodników, a zespół jest stabilny.
Jednak gdynianie w pojedynku ze znacznie wyżej notowanym rywalem wcale nie stoją dziś na straconej pozycji. Arka jeszcze przed przerwą zimową sygnalizowała zwyżkę formy i wydostała się ze strefy spadkowej.
Także w Gdyni nie doszło do poważniejszych roszad kadrowych i zatrzymano najważniejszych dla gry zespołu piłkarzy. Przedłużono też kontrakty z P?velsem Šteinborsem i Michałem Nalepą. Trener gdynian Aleksandar Rogić dał tym samym sygnał, że mimo trudnej sytuacji finansowej klubu nie zamierza go osłabiać, jak to miało miejsce latem na skutek odejść m.in. Michała Janoty i Luki Zarandii.
Arka, począwszy od dzisiejszego meczu z Cracovią, z trzech najbliższych pojedynków aż trzy zagra u siebie. Przy ul. Olimpijskiej podejmowała będzie jeszcze Rakowa Częstochowa i Łódzki Klub Sportowy. Wybierze się też na wyjazd do Zabrza, aby zmierzyć się z Górnikiem, czyli jednym z bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie.
**
- To są kluczowe spotkania - mówi Adam Marciniak, obrońca żółto-niebieskich.
- Także w trakcie przygotowań do rozgrywek trener mówił nam, że zbliża się najważniejszy moment i nie możemy zostawiać zdobywania punktów na później, bo gramy w tym miesiącu głównie z drużynami, z którymi będziemy rywalizować o utrzymanie. Musimy być absolutnie gotowi już od pierwszego meczu. Za miesiąc możemy być w bardzo korzystnej sytuacji, lub też w wyjątkowo trudnej. Musimy więc zrobić wszystko, aby początek po wznowieniu rozgrywek był dobry. Chcemy jak najszybciej wywalczyć odpowiednią liczbę punktów, aby mieć duży komfort w końcówce sezonu.
**
Kapitan Arki jest też zadowolony, że w przerwie zimowej udało się utrzymać trzon drużyny.
- To powinno mieć na nas pozytywny wpływ - mówi Adam Marciniak. - Po awansie do ekstraklasy co okienko transferowe przychodziło do tej pory po dziesięciu nowych graczy i rzucane było hasło przebudowy zespołu. Teraz jest inaczej. Stabilizacja będzie naszą dużą przewagą.
Arka w środę podpisała też kontrakt z drugim w przerwie zimowej, nowym zawodnikiem. Jest nim 26-letni, środkowy obrońca Douglas Bergqvist, któremu w grudniu wygasł kontrakt ze szwedzkim Östersund FK. W barwach tego zespołu zagrał łącznie w 125 meczach, w tym w sezonie w 2017/2018 w kwalifikacjach do Ligi Europy. Bergqvist, podobnie zresztą, jak inny, środkowy defensor Arki, Christian Maghoma, piłkarsko ukształtowany został w Anglii, do której w wieku siedmiu lat wyprowadził się z rodzicami. Na Wyspach Brytyjskich trenował w Reading, Queens Park Rangers i Aldershot Town.
Wzmocnienie rywalizacji w zawodzącej przed przerwą zimową formacji defensywnej było jednym z priorytetów działaczy Arki na rynku transferowym. Niewykluczone są kolejne transfery.
Prezes Arki Radomir Sobczak podjął też w ostatnich dniach rozmowy z przedstawicielami władz Gdyni na temat przywrócenia przez miasto pomocy finansowej dla klubu. Doszło ponadto do kolejnego spotkania z mniejszościowymi akcjonariuszami żółto-niebieskich, w tym przedstawicielami kibiców.
Szad
Copyright Arka Gdynia |