Aktualności
16.11.2019
4. liga: Arka II remisuje w Kościerzynie
W meczu na szczycie RWS Investment Group 4. ligi lider tabeli Arka II Gdynia zremisował na wyjeździe z trzecią Kaszubią Kościerzyna. Gospodarze prowadzili już dwiema bramkami, podopieczni trenera Wilczyńskiego wrócili jednak do gry i zdobyli dwie bramki.
4. liga RWS Investment Group - 16. kolejka
Kaszubia Kościerzyna - Arka II Gdynia 2:2 (2:1)
Bramki: Dziadkowiec 7', Sikora 17' - Chmielnicki 34' (k.), 70'
Bramki: Dziadkowiec 7', Sikora 17' - Chmielnicki 34' (k.), 70'
Żółte kartki: Wąs 38', Troka 80' - Szopa 51' Aankour 58', Chmielnicki 90'+2
Arka: Staniszewski - Talaśka, Branicki, Chmielnicki, Szopa - Szałecki, Aankour (77' Faltyński), Wilczyński (78' Markiewicz), Młyński, Banaszewski (64' Zbiranek) - Łoś (64' Wiśniewski)
Liderująca tabeli Arka II co prawda straciła punkty, ale znów nie dała się ograć zespołowi znajdującemu się blisko w ligowej tabeli. Tym samym utrzymała dystans od Kaszubii, która z uwagi na wynik spadła z 3. na 4. pozycje. Mecz dużo lepiej rozpoczęli kościerzynianie. Już w 7 min prowadzenie dla miejscowych zdobył Dziadkowiec. Minęła ledwie 10 min., a Staniszewski musiał ponownie wyciągać piłkę z siatki. Po bramce Sikory wydawało się, że jeśli żółto-niebiescy nie wezmą się do pracy, to powrót do Gdyni po raz drugi w sezonie może odbywać się w ciszy. Arkowcy odpowiedzieli w 34 min., kiedy to podyktowaną przez arbitra jedenastkę wykorzystał Chmielnicki. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
W 64 min. gry trener Wilczyński zdecydował się na dwie korekty w składzie. Na boisku pojawili się Zbiranek, który zmienił Banaszewskiego, oraz Wiśniewski, który zajął miejsce Łosia. Sześć minut później padło wyrównanie. Autorem drugiego trafienia ponownie został Chmielnicki. To jednak było wszystko, na co stać było obydwa zespoły, które po końcowym gwizdku musiały pogodzić się podziałem punktów. Arka w najbliższym spotkaniu zmierzy się z wiceliderem GKS-em Przodkowo. Spotkanie odbędzie się 23 listopada o godz. 11.00 na Narodowym Stadionie Rugby. Już dziś serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny.
Trener Robert Wilczyński po meczu:
- Spodziewałem się kolejnego ciężkiego meczu, ale nie aż tak ciężkiego. Na początku otrzymaliśmy dwa "gongi bokserskie". Ciężko było nam się pozbierać. Bramka do przerwy nieco ułatwiła nam granie, ale dalej musieliśmy gonić wynik. Udało się dogonić Kaszubię, lecz niestety nie udało się jej przegonić. Brawa dla chłopaków, gdyż nie widziałem w nich chwili zwątpienia.
Copyright Arka Gdynia |